Te kody z ksiąrzeczki nic nie dają.Aby ograniczyć piractwo potrzebne są leprze zabezpieczenia.

Trochę dają. Bardziej utrudniają życie niż zabezpieczają płytę. Często pirat nie wie, że w grze jest jakiś kod - specjalnie nasz policjant od akcji "przegrywasz - przegrywasz" pojawia się nie na początku gry, ale kiedy akcja już się rozkręci.

Zaawansowane zabezpieczenia są niezykle kosztowne i opłaca się je robić tylko, jeśli grę sprzedaje się na cały świat, bo wówczas sprzedaż jest w stanie pokryć koszta.

A w ogóle...
Piracenie gier to bardzo krótkowzroczna taktyka. Im więcej gier jest piraconych, tym mniej zarabiają producenci. Jeśli produceńci zarabiają mniej - robią z konieczności tańsze, a więc najczęściej gorsze gry. W efekcie klienci dostają coraz słabsze i krótsze gry.... sami wyciągnijcie wnioski. poza tym piractowo to taka mała kradzież.

Tak ale wystarczy napisać na karteczce.

Oczywiście, Profesorze

Na szczęście mało ludzi to robi.


Nota bene, czy ktoś zwrócił uwagę czym różni się kod w Wehikule od pozostałych?

Tak zkłada się z samyck Kretesów.To utrudnia sprawę.Przyznaję jedna bardzo sprytna osoba przekonała mnie rzebym przegrał jej wrzystkie gry z Reksiem oprucz wechikułu.

Żeczywiście utrudnia sprawę ale dla kogoś kto ma skaner i wie że jest takie zabezpieczenie istnieje. przeskanuje sobie poprostu stronkę z kodem. Ale najpierw musi mieć taką książeczke i tu też jest problem. Według mnie te obrazkowe kody są lepsze od numerkowych bo numerkowe zawsze można spisać. Choć czasami są długie. I tu taka uwaga może ten kod obrazkowy zrobić trochę dłuższy. Bo jak jest taki kod to istnieje jeden procent zagrożenia że ktoś może go zgadnąć będzie konbinować konbinować aż wkońcu zgadnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kod obrazkowy terz morzna napisać.

Raczej narysować albo jakoś zaszyfrować. Ale można powiedzieć jedno piractwo było jest i będzie bo pewnie nie będzie takich zabezpieczeń które potrafiły by je przerwać. Zmniejsza to wprawdzie sprzedaż firm które produkują gry ale nic się nie da z tym zrobić. Co z tego że powstały zabezpieczenia dzięki którym nieda się przegrać gry jak wystarczy nam zwykły crack i program to umożliwiający.

Mam kolegę bardzo sprytnego który złamał tajne kody do Reksia i wielu innych gier.

naturalnie, że można zeskanować albo napisać. na szczęście - jak już pisałem - mało któremu "dużemu piratowi" chce się w to bawić. kod z czterema kretesami to taki nasz dodatkowy pstryczek w ich stronę. wyobrażacie sobie przekazywanie komuś przez telefon takiego kodu?

ale niestety od "dużych" piratów dużo gorsi są ci mali... co to koledze wypalają płytkę na nagrywarce. teraz kiedy każdy ma nagrywarkę w domu nawet nie wiecie jak duże są to straty dla firmy

a gry nie są przecież strasznie drogie... i jeszcze można sobie sciągnąć demo za darmo. myślę, że wkrótce będziemy wymagali rejestacji na tej stonce. jak masz pirata to po prostu tu nie wejdziesz, nie podyskutujesz, nie sciągniesz łatki etc...

Ja mam tzlko jedn gr pirack The Sims Total zdobylem jom jak niewiedzialem co to som prawa altorskie.

ej a ja już mam strategie jak uhronić gre pszed piractwem najlepiej książeczki z kodami skryć w najbespieczniejsze miejsce jakie się zna w mieszkaniu i spokuj .

Ja też mam tylko jedną! i to z tej smej serii. Tylko że ja mam The Sims. No i problem książeczki dołączanej do gry; Np. Kupiłem grę o nazwie CoLo- BoT. Była legalna. Ale w środku nie było instrukcji! A mój kolega miał tą grę z tego samego źródła i miał tą instrukcję! Tak samo było jak kupiłem Reksio I Wehikuł Czasu!

Ja miałem kiedyś piracką gre i szybko sie popsuła.DLatego ja już niekupuje Pirackich płyt.Więc to jest moje zdanie co do piractwa.

Ja kupiłem reksia i ufo. Lecz potem komputer do naprawy poszedł i nam to odinstalowano. Ja zgubiłem książeczkę. Na szczęście pamiętałem, że była tam pewna osaba. Myślałem, że jest druga, ale była trecia. Skąd wiem? Bo moja siostra kombinowała i wykombinowała. Dobrze, że pamiętałem... tę osobę!