Teraz jest Pt, 29 mar 2024, 10:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
[Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczowiec 
Autor Wiadomość
Bezpieczeństwo Forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12
Posty: 2168
Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
Post [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczowiec
Chciałbym wziąć udział w Halloweenowym konkursie. Będę pisał opowiadanie.

Rozdział 1. Pierwsze starcie

To był ponury, mroczny Halloweenowy dzień. Powiedzielibyście dzień jak co dzień. Jednak jak na takie święto był dość nudny. Przez podwórko przeszło już chyba z 50 cukierkożerców pustosząc spiżarnie bohaterów.
- Ale nuda - powiedział Reksio do siedzącej obok niego Kari Maty. Tak, powiedział, ponieważ był to jeden z nielicznych dni w roku, w którym dzielny pies potrafił mówić.
- Rzeczywiście - odrzekła Kari.
- Może skonstruujemy jakąś maszynę? - zaproponowały Koguty.
- Jeszcze czego rosoły? Dość mam tych waszych wynalazków - odparł zirytowany Kretes.
- Kretesie, maniery - upomniała ukochanego Molly.
- Maniery, maniery, ciągle tylko maniery, a tu nuda! - naburmuszył się kret.
- Mylicie się! - powiedział ktoś mrocznym głosem.
- Kto to powiedział? - zapytał swoim zwyczajem Kretes.
Jednak bohaterowie nie usłyszeli odpowiedzi. Poczuli się natomiast bardzo senni i położyli się spać. Nie wiedzieli, że ktoś wpuścił na scenę gaz usypiający...

***
Gdy się obudzili bohaterowie ujrzeli straszny widok. To znaczy 1/2 bohaterów, ponieważ druga połowa leżała martwa... Reksio, Kretes i Kogut błyskawicznie dopadli do nieżywych. Po chwili było słychać już tylko płacz, krzyki i jęki.
Kidy bohaterowie nareszcie wyrwali się z ogarniającej ich rozpaczy rozejrzeli się dookoła. Ani żywej duszy. Nagle zauważyli świecący na czerwono napis na ziemi:
TERAZ CZAS NA WAS!
HAHAHAHA!

W tym samym czasie, gdy czytali to zaklęcie (tak, zaklęcie) ich umarli przyjaciele powstali z martwych. Stali się wampirami (Molly i Kari) oraz Zombie (Kornelek). Bohaterowie musieli coś wymyślić. Nagle ziemia zaczęła się zapadać. Z dziur wylatywały duchy i zmory. Krążyły wokół przyjaciół. Wszystko się zbliżało do ofiar. Wtem Kogut wyjął z kieszenie jakiś plan maszyny. Okazało się, że zrobił go naprędce i wszystkie części Reksio ma w kieszeni lub są obok niego - był w Warsztacie. Rozpoczęło się piekło. Kogut i Kretes próbowali odeprzeć atak strachów, a Reksio budował maszynę tak szybko jak tylko mógł. Gdy skończył Kretes padał z wycieńczenia, a Kogut próbował ratować się w powietrzu.
- Co teraz?! - krzyknął Reksio.
- Otwórz zestaw mikstur z Magiksu! - odkrzyknął Kogut.
- Co dalej? - dopytywał Reksio.
- Teraz wlej miksturę nr 7.3.5 do maszyny! - wyjaśnił Wynalazca.
- Tą niestabilną, testową?
- Tak!
Reksio pospiesznie wlał miksturę do maszyny. Następnie za radą Koguta nacisnął błękitny przycisk z napisem "Telekinesis-max." i przekręcił wszystkie dźwignie na maksimum.
***
Wielki rozbłysk przerwał bitwę. Duchy uciekły, a Kornelek, Kari Mata i Molly wróciły do żywych. Jednak z podziemi zaczęły znowu wychodzić chwilowo przestraszone mary i potwory...
___________________________________________
Co będzie z przyjaciółmi?
Ile dostanę komentów?
Ile rozdziałów będzie liczył mój dreszczowiec?
Tego dowiecie się z następnej części mojego strasznego opka.

Oceniajcie :) :twisted:

_________________
Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!
Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie.
Obrazek III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015
Tym kolorem moderuję.


So, 29 paź 2011, 15:31
WWW
Ekspert w Dziedzinie Cementu
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 6 sty 2008, 15:22
Posty: 1051
Lokalizacja: Z rewolucji
Naklejki: 3
Post Re: [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczow
Pozwolę sobie ocenić :
-za krótki,
-wstęp prawie wgl. pominięty
- za mało fabuły za dużo szybkiej akcji
- brak sensu, nie wiem o co chodzi
- bezsensowna śmierć bohaterów
- podoba mi się klimat, ale weź się postaraj z wyjaśnieniem wszystkiego bo chwilowo mało zacheca

_________________
Zapraszam wszystkich do pomocy w rozkręcaniu forum :)
Chaos niszczę zgnilizną
Ręka boga , będzie sroga , bójcie się <demoniczny śmiech>
W razie problemów czy spraw zapraszam na PW .
Jeśli zauważycie spam , natychmiast piszcie mi na PW, bo ostatnio nie ogarniam tego wszystkiego :<
" Ja bym to raczej ujął w takie słowa: Spidi ma w rękawie tyle asów, że nie może poruszać ręka."~Nieznany ten tekst cały czas utrzymuje mnie w dobrym nastroju :)
Jestem już tym zdemoralizowanym dzieciakiem, który nie ma w zwyczaju dziękować, jednak po tylu latach czas najwyższy. Gdybym miał wypisać imiona wszystkich osób, które " utrzymywały mnie przy życiu " i wiele dla mnie zrobiły, ten podpis nie miałby końca. Dlatego chciałbym Tobie ( kimkolwiek jesteś ) podziękować, za te wspólne piękne chwile. Mimo że się tak na prawdę nie znamy...
Pozdrawiam Spidi.


So, 29 paź 2011, 16:35
Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 6 lut 2011, 18:02
Posty: 269
Post Re: [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczow
Ja też, ja też!

Opowiadanie jest krótkie, a to już pierwszy minus. [10/10 - 1 = 9/10]
Mało opisów, co mi się stanowczo nie podoba, aż dwa minusy. [9/10 - 2 = 7/10]
Akcja toczy się zbyt szybko, na początku powinno być dłuższe wprowadzenie. Minusik, niestety. [7/10 - 1 = 6/10]
Na końcu się już pogubiłam i kompletnie nie wiedziałam o co chodzi, był to praktycznie sam dialog. [6/10 - 1 = 5/10]
Fabuła bardzo mi się podoba, lubię opowiadania tego typu. Jeżeli tylko trochę poprawisz powyższe błędy, będzie bardzo dobrze. [5/10 + 1,5 = 6,5/10]

Moja aktualna ocena to 6,5/10.
Nie wiem, jakoś chciało mi się ocenić.

_________________
Powróciłam, ożyłam ponownie i nie zamierzam się już wynosić. :3


So, 29 paź 2011, 16:56
Doradca Budowlańców
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr, 14 lut 2007, 12:07
Posty: 3208
Lokalizacja: Tak
Naklejki: 4
Post Re: [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczow
Pozwolę sobie zacząć swoje komentowanie właśnie od tego opowiadania.
Ogólnie... Pomysł dobry ciekawy, ale słaba realizacja... Za dużo rzeczy wziętych z pies wie czego i ogólnie duża niespójność. Narazie 5/10... Liczę na poprawę :)

_________________
Tego koloru w swoich postach raczej nie zobaczysz. Adminowi się nie chce i nie interesuje się Tobą.


So, 29 paź 2011, 18:41
WWW
Lider Podziemia
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 18 sty 2009, 12:44
Posty: 1340
Lokalizacja: I tak nie wiesz gdzie to jest
Naklejki: 0
Post Re: [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczow
Po pierwsze, za krótkie. Mogło być to znacznie dłuższe, gdybyś wyczerpał temat. Bez sensu śmierć bohaterów. Za dużo szybkiej akcji, wszystko powinno się rozwijać w miarę powoli (oczywiście na tyle, żeby się zmieścić w pięciu rozdziałach). Jedyne co mi się podoba to fajny klimacik. 6/10.


So, 29 paź 2011, 19:53
Jeździec betoniarki
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 16 sty 2010, 20:58
Posty: 308
Lokalizacja: Z Szybkiego Świata (wyjaśnienia dla wtajemnicznonych)
Naklejki: 5
Post Re: [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczow
trochę więcej sensu plz :mrgreen: i mniej horroru a la słabe kreskówki, rozbuduj trochę opisy i akcja trochę mniej dziwna a będzie spoko :wink:

_________________
Moderuję fioletowym.
Kiedyś było tu tak spokojnie i przytulnie...


So, 29 paź 2011, 20:41
Bezpieczeństwo Forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12
Posty: 2168
Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
Post Re: [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczow
Druga część gotowa.

Rozdział 2. Przebudzenie

- AAAAAAAAAA!!! - Reksio zerwał się z łóżka.
"Ale koszmar!" pomyślał. Zerknął do dzienniczka "Co ci się śniło" i w skali zaznaczył nr 5.

Nienawidzę takich snów. Tak, Reksio nienawidził snów bez fabuły. Co to wogóle ta fabuła? A

już mam: "ciąg zdarzeń, tworzących pewną całość, przedstawionych w utworach epickich i

dramatach". Aha, czyli zdarzenia tworzące logiczną całość? Chyba tak. "Ocena", nad tym

trochę pomyślał, ale zaraz wpisał 6,5/10. Spojrzał na kalendarz.
- O psiakość, dziś Halloween!!! - zaklął Reksio. - Muszę lecieć do sklepu po ozdoby,

jedzenie i takie tam.
Po cichu, by nie obudzić Kari Maty napisał listę zakupów i na paluszkach wyszedł z budy.
- Brrr, ale zimno! - powiedział sam do siebie.
Wskoczył na hulajnogę i pojechał. Nagle zauważył, że jedzie za nim coś... Coś dziwnego...

Jakby dynia... STRASZNA DYNIA!!! Reksio zaczął więc pędzić jak tylko mógł, lecz dynia

niustannie się zbliżała. To było straszne. Nagle...
- Reksiu! Co tak pędzisz jakbyś ducha zobaczył?
- Kretes!?
- Tak! Fajne autko? Kupiłem na Halloween, Molly się ucieszy. Podwieść cię?
- No, skoro nalegasz... Do sklepu, proszę.
- U matku, do sklepu!!! Molly mnie zabije jak nie zrobię zakupów!!! Reksiu, pospiesz się!
- A mnie zabije Kari - dopowiedział Reksio po cichu, lecz sprawnie wpakował się do auta.
Kretes wcisnął gaz do dechy i szybko dojechali do sklepu. Oczywiście po drodze rozbili kilka

aut (dynia było pancerna, bez szkód na karoserii dla auta Kretesa). Wpadli pędem do sklepu,

jednak nikogo tam nie było.
- Jest tu kto? - zapytał Kretes.
- Tak, zaraz - zza lady wyłonił się podejrzanie wyglądający lis.
- Chcielibyśmy zrobić zakupy - powiedział Reksio podsuwając lisowi kartkę. - Razy dwa.
- Już podaję - odparł typ podając zakupy. - To będzie 82 piesos.
- Proszę - Reksio podał pieniądze "ekspedientowi".
Gdy wrócili do samochodu Reksio zagadnął o tym typku Kretesa. Kretes odrzekł, iż

rzeczywiście lisek wydaje się podejrzany. Postanowili to zgłosić na policję.
- Siwe oczy, ruda głowa, rudy ogon, białe ucho i krawat - opisywał Reksio.
- Znaki szczególne? - zapytał policjant.
- Kolczyk w uchu.
- A, to złodziej, który uciekł dziś rano z więzienia. Dziękujemy panu. I panu też -

milicjant spojrzał na Kretesa, a potem dał bohaterom po lizaku w kształcie dyni. Następnie

Reksio i Kretes, tym razem szczęśliwie, wrócili do domu. Postanowili zrobić przyjaciołom

niespodziankę i zaserwować im Halloweenową Zupę z Oczu i Dyni oraz Krwawe Paluszki.

Kretesowi trochę nie szło, lecz Reksio mu pomógł i dali razem radę. Następnie strasznymi,

Halloweenowymi dźwiękami obudzili pozostałych zapraszając ich na śniadanie i ciasteczka.
Po skończonym posiłku nagle przed obecnymi pojawił się straszny kogut ubrany w czerwoną

szatę, z zębami wampira.
- WITAJCIE, HAHAHA!!! - zaśmiał się ponuro tajemniczy jegomość. - Jestem... nie powiem kim jestem. Wypowiadając moje imię obezwładnicie mnie. Zjawię się tu dziś o 18.00, po mrocznych żniwach. Wtedy się z wami rozprawię. Po koleji. Z osobna. Jeśli nie odgadniecie mojego imienia. Jeśli wtedy nie zginę.
Po tych upiornych, wypełnionych krwią słowach zamienił się w straszną dynię i zniknął.
Przez długi czas bohaterowie nie mogli dojść do siebie. Jako pierwszy odezwał się Kretes.
- Kto-kto to był? - szepnął ze strachem Kretes.
- Nie wiem, ale na pewno nie życzył nam dobrze - rzekł Reksio.
- Musimy się dowiedzieć jak ma na imię - szepnęła Molly.
- Musimy... - tym razem odezwała się Kari.
- Tak, musimy - gdaknęły Koguty.
___________________________________________
Jak potoczy się historia?
Czy Reksio wygra?
Czy przebudzenie to był dobry pomysł?
Tego dowiecie się wy z następnej częsci i ja z Waszych komentarzy i ocen.

Oceniać :!: :twisted:

_________________
Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!
Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie.
Obrazek III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015
Tym kolorem moderuję.


N, 30 paź 2011, 16:17
WWW
Jeździec betoniarki
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 16 sty 2010, 20:58
Posty: 308
Lokalizacja: Z Szybkiego Świata (wyjaśnienia dla wtajemnicznonych)
Naklejki: 5
Post Re: [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczow
dobrze wybrnąłeś z zaplątania i bezfabułowości ( :mrgreen: ) poprzedniej sceny, ta część jest zdecydowanie lepsza, ale wg. trzeba było zrobić coś w stylu, że w chmurze duszącego fetoru nagle pojawił się znikąd ten dziwny jegomość, a nie że po prostu się pojawił i tyle

_________________
Moderuję fioletowym.
Kiedyś było tu tak spokojnie i przytulnie...


N, 30 paź 2011, 16:23
Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 6 lut 2011, 18:02
Posty: 269
Post Re: [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczow
Ymm, sprzedawca wyglądał podejrzanie i od razu zgłosili to na policje? I okazało się, że tak, to był zbieg? Od kiedy uciekinierzy w dzień swej ucieczki zaczynają pracować w sklepie? I dostali za to lizaki?
Tego trochę nie rozumiem, ale reszta całkiem, całkiem - Ta sama ocena.

_________________
Powróciłam, ożyłam ponownie i nie zamierzam się już wynosić. :3


N, 30 paź 2011, 16:25
Doradca Budowlańców
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr, 14 lut 2007, 12:07
Posty: 3208
Lokalizacja: Tak
Naklejki: 4
Post Re: [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczow
Yyyyyy.... Co by tu rzec... Jest TROCHĘ lepiej niż było, niestety nadal sporo niescislosci i wydarzen pies wie skąd wziętych... 5,1/10 Bo jakaś minimalna poprawa jest.

_________________
Tego koloru w swoich postach raczej nie zobaczysz. Adminowi się nie chce i nie interesuje się Tobą.


N, 30 paź 2011, 16:49
WWW
Bezpieczeństwo Forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12
Posty: 2168
Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
Post Re: [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczow
Rozdział 3. Demony przeszłości

Tak, to było straszne i mroczne. Nie dość, że dziś Halloween i masa roboty, to jeszcze ten dziwak. Bohaterowie postanowili się rozdzielić i poszukać tropów, jednak ledwie zauważyli jakiś ślad, ten natychmiast rozwiewał się pośród październikowej mgły. W dodatku Kretes gdzieś zniknął. Okazało się, że podobno na Forum trwa w najlepsze event Halloweenowy, a Kretes jest pilnie potrzebny w uroczystościach. Chodząc i węsząc Reksio znalazł w końcu tajemniczą kartkę. Lecz pojawiła się równie nagle, jak nagle pojawił się wcześniej kogut. Kartka wyglądała jak wskazówka, a raczej była wskazówką. Brzmiała następująco:
"Chcesz wiedzieć, kim ten dziwak jest?
Mała podpowiedź to nie pies.
Lecz z przygodami twymi jest związany,
Jest to ktoś Ci dobrze znany.
Ktoś, kto zgotował Ci przygodę
I Kretesem kiedyś zatkał pojemnik na wodę.
Spróbuj poszukać w swojej przeszłości
Śladów na temat znaczonych kości.
Kości wskazówkę nową odkryją
Imię mordercy wykryją”
Podpisu nie było. Dziwne. W ogóle cała ta sprawa była dziwna. Jednak Reksio, uważając za słuszną podpowiedź kartki, zamknął się sam w budzie. Zajrzał do mądrych ksiąg, a dokładniej do Internetu i wyszeptał zaklęcie „Demony przeszłości, obudźcie się”. Nagle dzielny pies wpadł w wir. Gdy się ocknął był tak (w swoich myślach) przed demonami.
- Czego chcesz? – ryknęły demony demonicznym głosem pośród bagiennych oparów.
- Kości – równie tajemniczo odparł Reksio.
- Kości są na Forum – odparły demony.
- Nie te. Kości znaczone – powiedział Reksio.
- No dobra, dobra. Wiemy gdzie są kości. Ale by dostać wskazówkę do miejsca ich pobytu musisz odpowiedzieć na zagadkę.
- Dawajcie.
- Żółte małe i znaczone. I przez Reksia ulubione. Potrzebuje teraz ich…
- Hmmm. Kości, kości – myślał Reksio.
- Tak, kości. Brawo! A oto wskazówki:
Kości jest 6.
Na kościach są literki (to już chyba wiesz).
Kość nr 1 związana jest z tobą.
Kość nr 2 związana jest z Kretesem.
Kość nr 3 związana jest z Kogutem Wynalazcą.
Kość nr 4 związana jest z Molly.
Kość nr 5 związana jest z Kornelkiem.
Kość nr 6 związana jest z Kari Matą Hari.
Ustawcie się w kolejności.
Kości już nie ma.
Tylko tyle możemy Cię zdradzić, żegnaj…
W tym momencie pies ocknął się z tej telepatycznej wyprawy doprawionej magią. Wyszedł z budy i zwołał przyjaciół.
- Najpierw ta kartka. Hmmm, co znaczę ja zatkany w pojemniku na wodę? – zirytował się jak zwykle Kretes. – Czemu znowu ja!?
- Ten pojemnik na wodę to może beczka? – zapytał Kogut. – Jak nic nie budujemy, to zbiera się w niej deszczówka…
- Może być, ale kto mnie w niej zatkał? – wciąż szukał odpowiedzi Kretes.
- Nie wiem – odparł Reksio. – A co z tymi kośćmi?
- Ostatnio jakieś coś mi wyskoczyło na koszulce - podzieliła się spostrzeżeniami Kari Mata Hari.
- Mi też – zwierzyła się Moll.
- A jakie? – spytał pies.
Okazało się, że Kari i Moll mają na koszulkach znaczki, które u Kari układają się na 6, a u Molly i. Po dokładnych oględzinach okazało się, że pozostali bohaterowie też mają takie mroczne znaki.
- No dobra, kości są związane z nami i mamy znaczki z nich – główkował Reksio. – Ale w jakiej kolejności mamy się ustawić?
- Może alfabetycznej – zaproponował narrator.
- O, narrator, wreszcie – marudził jak zwykle Kretes.
- A, właśnie, Kretes. Myślałem, że jesteś na Forum – zdziwił się narrator.
- Byłem, ale już jestem. Przez tego zakapturzonego dziada z Forum zupełnie zapomniałem o klątwie, która na nas spoczywa – zirytował się Kretes.
- Narratorze, czy masz jakieś znaki na ubraniu? – zapytał ni z gruszki, ni z pietruszki, ni z tym bardziej dyni.
- Nie wiem. Wrócę do domu, wezmę lupę i sprawdzę – poinformował narrator. – Wrócę za kilka rozdziałów.
Według pomysłu narratora bohaterowie ustawili się alfabetycznie, jednak z liter nie wyszło nic sensownego:
„6wdiad”.
- Musimy wymyślić coś innego… - powiedział zmęczony tym wszystkim Reksio.
______________________________________
Czy narrator zdąży wrócić i czy coś odczyta?
Czy skończę to opowiadanie?
Czy ocena tego opka się podniesie?
Tego dowiemy się z następnej części i komentarzy (np. Dizla albo Eure).

Oceniać :twisted: :arrow: :!:

A, przypomniało mi się. Mam dla was taki mały konkursik. Wiecie w co ułożą się litery i cyfry z kościulek bohaterów?
Proszę pisać odpowiedzi. Jeśli ktoś dobrze odpowie, wystąpi jako postać przygodną w 5 rozdziale.

_________________
Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!
Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie.
Obrazek III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015
Tym kolorem moderuję.


Pn, 31 paź 2011, 10:53
WWW
Doradca Budowlańców
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr, 14 lut 2007, 12:07
Posty: 3208
Lokalizacja: Tak
Naklejki: 4
Post Re: [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczow
Taaa lepiej, więcej akcji, tylko nadal część nie trzyma się kupy... Niepotrzebnie łączysz wydarzenia z forum z opowiadaniem, żeby to jakoś dobrze wyglądało trzeba się nieźle natrudzić i wymyśleć ciągłość.. Tutaj takowej nie było...
Błędy... Raczej nie zauważyłem żadnych, interpunkcja mniej więcej ok. Jest jakaś akcja, intryga... No dobra... 7/10
I chodzi jak mniemam o twój nick ?:P

_________________
Tego koloru w swoich postach raczej nie zobaczysz. Adminowi się nie chce i nie interesuje się Tobą.


Pn, 31 paź 2011, 11:54
WWW
Bezpieczeństwo Forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12
Posty: 2168
Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
Post Re: [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczow
No, zgadłeś xP Wystąpisz. Będzie o tobie coś i narratorze...
Ale na razie nie zdradzę.

_________________
Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!
Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie.
Obrazek III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015
Tym kolorem moderuję.


Pn, 31 paź 2011, 12:10
WWW
Jeździec betoniarki
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 16 sty 2010, 20:58
Posty: 308
Lokalizacja: Z Szybkiego Świata (wyjaśnienia dla wtajemnicznonych)
Naklejki: 5
Post Re: [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczow
widać, że się starasz no ale miejscami wciąż jest problem z sensownością fabuły :mrgreen: no ale jak dla mnie jest nienajgorzej :wink:

_________________
Moderuję fioletowym.
Kiedyś było tu tak spokojnie i przytulnie...


Pn, 31 paź 2011, 19:46
Bezpieczeństwo Forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12
Posty: 2168
Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
Post Re: [Halloween] Straszny Halloween, czyli pierwszy dreszczow
Rozdział 4. Pierwsze tortury
Bohaterowie siedzieli nad łamigłówką cały dzień – czyli do 17.50.
- U matku! – krzyknął Kretes i zaczął poganiać przyjaciół. – No, ruchy, leniuchy.
- Sam się rusz – odburknęła Molly.
Bohaterowie zaczęli myśleć jeszcze intensywniej. Po dziesięciu minutach wybiła godzina osiemnasta i… nic się nie stało. Dziwne… A, nie, nagle coś zgrzytnęło, coś skrzypnęło upiornie, kapnęła kropla krwi… Powiedziałem kapnęła kropla krwi! O, tak lepiej. Hmmm, na czym to ja.. A, nagle pod bohaterami zapadła się ziemia i zaczęli spadać w mroczną czeluść. Spadali, spadali i spadali jeszcze głębiej. Powoli zaczynało ich to niepokoić. Ale niespodziewanie spadli na twardy grunt. Ziemia ponad nimi zasunęła się jak zasłona, z chrzęstem. Przed nimi stał… nie, nikt przed nimi nie stał. To jeszcze wzmogło grozę sytuacji. Tam, gdzie byli, było gorąco, jak w piekle. Bo to było piekło. Ściany były czerwone, z powodu krwi, która je pokrywała. Jak już mówiłem, przed bohaterami nie stał nikt. Ale za to za bohaterami stał Nikt, czyli ten dziwak, którego imienia na razie nie znamy, to znaczy, nie mogę wyjawić pod groźbą śmierci. Tak czy owak bohaterowie znaleźli się w diabolicznej sytuacji. Ja… Ojej, przepraszam! Tajemniczy kogut spuścił ich bowiem w tym momencie do oddzielnych komór. A więc przyjaciele mieli być torturowani oddzielnie…
- Reksiu! Reksiu! – krzyczała Kari Mata.
- Kari, Kari! – krzyczał Reksio.
- Molly! – krzyczał Kretes.
I tak każdy bohater krzyczał do swojego bliskiego, lecz bez skutku. T.K. (Tajemniczy Kogut) postanowił użyć najwymyślniejszych tortur. Na pierwszy ogień kazał Reksiowi bać się, Kari Macie oglądać horrory, Molly grać na Klaystation i jednocześnie kręcić korbą, Kretesowi zamiatać, Kogutowi Wynalazcy rozwalać wynalazki, a Kornelkowi wysiadywać, yyy… wysadzać Jaja Śmierdzi. Te pozornie niepozorne tortury były dla bohaterów nie do wytrzymania, gdyż jeśli On chciał by były straszne były nawet straszniejsze niż chciał. Poza tym tych czynności bohaterowie nienawidzili. Potem poszło już trochę boleśniej… Ponieważ jego ulubionym zajęciem było męczenie userów na Forum laleczkami voodoo, postanowił męczyć bohaterów tym sposobem. Przedtem musiał mieć oczywiście parę rzeczy należących do bohaterów. Po pobraniu krwi, sierści/piór/włosów (u Kretesa ostatnich), śliny i paru kilku innych rzeczy, o których nie mogę napisać, tak jak AM nie mogło pokazać przejścia Reksia przez tylnią część pragada, czyli przez jelita i jeszcze coś (xD HAHAHA!!!), T.K. pobrał jeszcze skrawki ubrania od Molly, Kari Maty Hari, Koguta W. i Kornelka. Włożył to wszystko w sześć bawełnianych skrawków materiału i zeszył białą, bawełnianą nitką na kształt bohaterów, zmniejszonych, ale jednak. W miejsce twarzy przykleił zdjęcia-portrety przyjaciół, a na brzuchach lalek wypisał ich imienia. Potem postawił cztery świece, odmówił jakieś zaklęcia i wbił igły w laleczki…
- AAAAAAAAA!!! – krzyknęli bohaterowie.
To musiało boleć. Następnie On wyjął igły z laleczek, gdyż wiedział, że bohaterowie go lubią, a jeśli go lubią i zrobi im coś złego za pomocą voodoo, klątwa obróci się przeciwko niemu. Teraz T.K. odczarował laleczki i wkleił bohaterowi głupie dialogi.
- Ble, błe, jestem baran, błe – mówił Kretes.
- Aaaa, nie umiem karate, jestem błe błe błe – gadała Kari Mata.
I tak każdy z bohaterów mówił jakieś głupie dialogi. Potem On zaserwował im głupie animacje, np. Reksio skakał na głowie, a Kretes pływał i tonął, i pływał, i tonął, itd.
Następnie po dłuuuugich, głupich animacjach przyszedł czas na Halloweenowy strachy.
Teraz T.K. umieścił bohaterów w jednej komorze i wokół bohaterów pojawiły się duchy, zjawy, dynie, stwory, nietoperze, wampiry i wilkołaki z zakrwawionymi kłami, zombie, itp., które latały i krążyły wokół spółki. Dodatkowo przez otwór, który wykonał On, padało światło Księżyca. Nagle Reksio zaczął sobie coś przypominać. Coś, a raczej swój sen z pierwszego rozdziału. Tak, te duchy, zjawy, stwory krążące wokół przyjaciół, zapadająca się ziemia… To wszystko było w śnie Reksio. Wszystko było, ale Jego nie było. A może Jego naprawdę nie ma? Może to wszystko ściema? Tak samo jak sen? Trzeba było to sprawdzić… Reksio pamiętał, że podczas wybuchu błękitno-niebieskiego wyzwoliła się olbrzymia ilość energii PSI i spadła na bohaterów. Trzeba było spróbować. Telepatia się udała, to może i elektrokineza? Reksio wycelował dłońmi w najbliższego stwora, wizualizował energię gromadzącą się w jego łapach i „strzelił” w zjawę. Ze stwora zaczęła kapać krew (wypita), a zaraz potem padł martwy. Tak! To działało!
- Reksio, wow! – krzyknął Kretes. – Gdzie ty się tego nauczyłeś?
- Wszyscy to umiemy! – wyjaśnił Reksio i już po chwili każdy trafiał zjawy elektro-kulą.
- Reksio, skąd ty to wiesz? – zapytał Kretes.
- Jaki zwierz? Zwierz nie zwierz? – zażartował Reksio. – Miałem sen…
- No, to-to-to fajnie, ko-ko-ko – zagdakali Kogut Wynalazca i Kornelek.
- Tylko teraz musimy się zastanowić, kto jednocześnie jest i go nie ma – kontynuował Reksio korzystając z chwilowej dezorientacji T.K.
- No jak to kto? Autor! – domyśliła się Kari Mata. – No a jak się nazywa autor?
- To oczywiście user o nicku dawid6! – tym razem Molly zgadła o co chodzi.
- AAAAAAAA!!! – wyjęczał On i zniknął.
- Tak, udało się! – krzyknęli przyjaciele.
Nagle ściany ich klatki rozstąpiły się, a zjawy, mary i potwory znikły. Jednak to wszystko wydawało się dziwnie dziwne, a za razem mroczne i straszne…
_______________________________
Czy ocena opka się podwyższy się, czy spadnie?
Czy Mroczny Kogut przegrał, czy jeszcze żyje?
Czy się wam ono spodoba?
Tego wszystkiego dowiemy się z Waszych komentarzy i następnej części mojego opowiadania pt.:… Nie, tego nie zdradzę. Tak samo jak poprzednich tytułów.

No i znów mały konkursik :mrgreen: Kto da najlepszą INNĄ, CIEKAWĄ nazwę T.K./Jego/dawida6 możliwą do wykorzystania.

Oceniać :twisted:

_________________
Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!
Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie.
Obrazek III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015
Tym kolorem moderuję.


Śr, 2 lis 2011, 13:52
WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB! © 2000, 2002, 2005, 2007, 2010, 2013, 2019 phpBB Group.
Designed forum urobiony przez STSoftware dla PTF.
Tłumaczenie skryptu od phpBB3.PL