Teraz jest Wt, 16 kwi 2024, 15:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
Kretes i dawny wróg 
Autor Wiadomość
Lider Podziemia
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 16 lip 2006, 19:43
Posty: 1013
Lokalizacja: Z Chrzanowa
Post Kretes i dawny wróg
Rozdział pierwszy
„Co to za kret w mojej budzie?”

Był zimowy poranek, śnieg padał przez całą noc. Reksio otworzył oczy i zwrócił uwagę na kreta, który wciskał przez otwór w budzie.
- Może z łaski swojej byś mi pomógł? – zapytał Kretes, lekko zawstydzony.
Reksio wypchał przyjaciela na podwurko. Przy stękaniu kreta zapomniał o śpiącej Kari Macie. Jednak jego ukochana tylko podciągnęła kołdrę i obróciła się na drugi bok.
- Co chciałeś? – zapytał Reksio wzdychając z ulgą.
- Chciałem się przywitać. – odpowiedział kret.
- Przywitać? A odkąd nie witasz się: „Tak, jasne umyje łazienkę za miesiąc…”? – zapytał Reksio z uśmiechem na ustach.
- No prawda, przejrzałeś mnie. Musisz mi pomóc. – rozkazał Kretes.
- Zawsze muszę ci pomóc, to nic nowego. Co tym razem? Sprzątamy salon, czy kuchnię? – zapytał Reksio, chichocząc.
- Co? Jaką kuch… a, to nie tym razem. Teraz, to musimy lecieć do Koguta. – wyznał kret.
- Czy coś się stało? Zawsze jak idziemy do Koguta pytasz mnie, czy znowu nas wypierze w pralce, czy zgniecie wehikułem. – zapytał Reksio, lekko zdziwiony.
- Dobra, przekupił mnie nowymi goglami i miską makaronu. – przyznał się Kretes.
- A skąd on wziął nowe gogle i makaron? Czy chodzi ci o te jego „boskie” -jak je nazywasz- okulary słoneczne i makaron Knur, który pożyczył ode mnie? – pytał Reksio.
- Tak, chodzi o boskie okulary słoneczne, dzięki którym Molly opadnie szczęka…
- I?
- Tak i nie będę musiał sprzątać.
Chytry plan Kretesa jednak zawiódł, bo okazało się, że kogutowi chodziło o okulary do nurkowania, oraz makaron, ale ten do pływania w basenie. Krzyki Kretesa obudziły Molly, a wtedy nawet, gdyby zdobył okulary, nie podziałałyby. Molly bowiem…
- Molly bowiem jest jak dinozaur, jeśli się nie wyśpi. – tłumaczył kret.
To oznaczało, że Kretes ma przechlapane, na szczęście Kari Mata również się obudziła, natrafiła na Molly i zaczęły plotkować.
- Dzięki, Bogu Twarogu… - powiedział Kretes.
Wtedy maszyna Koguta, na którą czekał pokaz, który mieli oglądać prawdziwi (choć przekupieni) widzowie eksplodowała, a koguty, Reksio, Kari i Molly zamienili się w kamień.
- Jaki kamień, przecież to sól jest. – Kretes chciał rozładować emocje. – Co nie zmienia faktu, że oni się zamienili w kamień! – dopiero teraz kret faktycznie zorientował się, co się stało.
Kretes zaczął wariować. Skakał, biegał wokół „posągów” przyjaciół nie wiedząc co robić. Dopiero po pięciu minutach bezsensownego biegania i krzyczenia zauważył, że Kornelek wcale się w kamień, tfu sól nie zamienił, a dalej stał za zepsutą maszyną.
- Ty, ty, ja ci dam! – ostrzegł go Kretes, ale nim zdążył go złapać Kornelek rzucił się do ucieczki.
A rzucił się faktycznie na serio, bowiem wpadł do stawu. Kret wyciągnął go i zrobił pierwszą pomoc.
- Hej, nic mi nie jest, ja się nie to-topiłem. Przecież staw jest zamarznięty… – przerwał pierwszą pomoc Kretesa. – Ja nie chciałem uciekać, po prostu widziałem w twoich oczach gniew.
- Ja możesz widzieć coś w moich oczach, skoro ja prawie nie widzę, a do tego mam na oczach gogle.
A może autor przestałby pisać bezsensowne bzdury, żeby zapchać miejsce w rozdziale, tylko się ruszy i napisze prawdziwą epopeję. O mnie, jako mężnym rycerzu, o Kornelku jako o czarnym charakterze…
- Hej! – przerwał Kornelek.
Autor: Przestań ze mną rozmawiać Kretesie, nie ma na to czasu.
Kretes musiał coś zrobić tylko nie wiedział co. Wtedy Kornelek podsunął mu pomysł.
- Ktoś musiał to zrobić za pomocą maszyny Koguta. Stworzył ją, kiedy skończyła nam się sól, jednak była nieudana i Kogut ją wyrzucił. Jak widać ktoś ją znalazł. Musimy się udać do jedynej osoby…
- Jedynej?
- Która wie…
- Wie?
- Wie, jak zmyć plamę z barszczu z Wigilii z płaszcza. – Kornelek zakończył dramatyczną scenę.
- No proszę cię, nawet ja nie umiem robić takich głupich żartów. – powiedział Kretes.
- Nauczę cię. – zażartował Kornelek.
- No przestań już… - poprosił zażenowany kret.
- Już przestaję…
Nastąpiła cisza. Słychać było wiatr wiejący w z północy.
- Która wie…
- Chyba cię o coś prosiłem, co nie?! – krzyknął Kretes.
- Która wie, wie, wi, w, 22j8dn… - Kornelek wypowiedział ciąg cyfr i liter, po czym odpadła mu głowa.
- Och, mój biedaku, zostało ci tak niewiele do emerytury. Przeszedłbyś w stan spoczynku Kuratora… - mówił Kretes.
Kret wrócił się na podwórko i jeszcze raz zaglądnął do szopy. Kornelek tam stał, zamieniony w kamień…
- Sól!
Dobra, sól. Kretes zdziwiony zorientował się, że przy stawie głowa odpadła robotowi, a prawdziwy Kornelek przejdzie w stan spoczynku.
- Co ja teraz zrobię? – zmartwił się Kretes.
W tym czasie ktoś oglądał go w szklanej kuli.
- Zemsta na Kretesie będzie słodka… Czy ktoś może mi teraz przeszkodzić? Hahahaha…

CZY KRETES URATUJE SWOICH PRZYJACIÓŁ?
CZY UDA MU SIĘ ZDOBYĆ „BOSKIE” OKULARY?
KIM BYŁ/ŁA POSTAĆ OGLĄDAJĄCA KRETESA?
I CZY KURATOR POLEPSZY ZASOBY SWOICH ŻARTÓW?

Tego (może) dowiecie się w rozdziale 2 „Przejście”

_________________
Zapraszam do opowiadania "Kretes i dawny wróg"
http://www.przygodyreksia.pl/pliki/kret ... 640#165640
:)


So, 2 sty 2010, 14:58
Roz-krecony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn, 13 lip 2009, 12:29
Posty: 177
Lokalizacja: Nowa Wieś
Post 
to nie jest fajne.To jest GENIALNE :D
plusy:
-wszystko
minusy:
-nic
ocena 2mld/10

_________________
"nie śpiesz się rano, a popołódniu śpiesz się powoli"

Obrazek

http://smoki.nightwood.net/index.php?ref=2164838

Obrazek

http://stworzwirusa.tk/997/boberek

klikajcie i rejestrójcie się: http://www.moshimonsters.com/monsters/nomyzs222


mój avek wykonał AdamMag. PODDAJ SIĘ POTĘDZE AVATARÓW ADAMMAGA


So, 2 sty 2010, 15:15
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 3 sty 2010, 11:25
Posty: 331
Lokalizacja: Z Bobroru
Post 
Coś autor się nie spieszy... Ja czekam na dalszy ciąg, a on jeszcze jest w stanie snu zimowego... To dziwne, bo w styczniu pisał...

_________________
Witajcie!
Mniemam, że mniemanie zamniemuje mniemacza mniemającego.

Obrazek Piszę poprawnie po polsku.



Magia rządzi, pamiętaj!

Obrazek


So, 8 maja 2010, 08:27
Forumowy Artysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn, 15 lut 2010, 19:53
Posty: 1778
Lokalizacja: Druga strona lustra
Naklejki: 6
Post 
Duchman napisał(a):
Coś autor się nie spieszy... Ja czekam na dalszy ciąg, a on jeszcze jest w stanie snu zimowego... To dziwne, bo w styczniu pisał...

Kondi wchodzi na to forum bardzo żadko...........dlatego :(

_________________
Tym kolorem oczyszczam forum ze spamu.
:(


So, 8 maja 2010, 08:31
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 3 sty 2010, 11:25
Posty: 331
Lokalizacja: Z Bobroru
Post 
Kacper98 napisał(a):
Duchman napisał(a):
Coś autor się nie spieszy... Ja czekam na dalszy ciąg, a on jeszcze jest w stanie snu zimowego... To dziwne, bo w styczniu pisał...

Kondi wchodzi na to forum bardzo żadko...........dlatego :(


To nie zmienia faktu, ze się nie spieszy... Powinien wchodzić przynajmniej raz na miesiąc, bo to opowiadanie wyląduje w kanałach! :(

_________________
Witajcie!
Mniemam, że mniemanie zamniemuje mniemacza mniemającego.

Obrazek Piszę poprawnie po polsku.



Magia rządzi, pamiętaj!

Obrazek


So, 8 maja 2010, 10:00
Roz-krecony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn, 21 cze 2010, 06:12
Posty: 190
Lokalizacja: Union Of Europe
Post 
Całkiem dobre opowiadanie. Czekam na następną część.

_________________
Pozdrawiam wszystkich, MagicOfBudyn.


So, 10 lip 2010, 19:12
Roz-kreca się

Dołączył(a): So, 8 sie 2009, 17:53
Posty: 27
Lokalizacja: Będzin
Post Reksio i szczyt góry
rozdział 1
góra większa niż Monteverest


Pn, 19 lip 2010, 08:19
Roz-kreca się

Dołączył(a): So, 8 sie 2009, 17:53
Posty: 27
Lokalizacja: Będzin
Post Reksio i szczyt góry
rozdział 1
maszyna przygód

Reksiowi nudziło się siedzenie tylko w budzie. Reksio chciał przeżyć kolejną przygodę. na szczęście kogut wynalazca wynalazł maszynę do robienia przygód ale brakowało 2 części i chomika Dizzla. te 2 części to mega rozciągliwa gumka recepturka i 2 metrowa słomka. Reksio łatwo zdobył 2 metrową słomkę wystarczyło tylko połączyć parę słomek. jednak mega rozciągliwą gumkę recepturkę było zdobyć trudniej Kretes zobaczył jak Reksio rozmyślał i powiedział:
-co ci jest Reksiu
-hau hau
-nie możesz znaleźć mega rozciągliwej gumki recepturki
-hau hau
-hmmm...
5 minut później Kretes powiedział:
-Reksiu mam pomysł weź gumkę recepturkę i klej dla gumek recepturek
-hau hau
chwile potem
-super mamy wystarczyło pomoczyć gumkę recepturkę w kleju dla gumek recepturek żeby gumka nie pękła
-hau hau
-co musisz jeszcze znaleźć
-hau hau
-Dizzel jest w swojej norce. norkę ma koło mojego kretowiska
jednak okazało się że Dizzel zmienił norkę. na szczęście jego 2 norka była niedaleko więc Reksio i Kretes szybko tam pobiegli i wzięli Dizzla. Kretes rzekł:
-nareszcie mamy Dizzla
-hau hau
-nie pójdę z tobą Reksiu mam parę spraw na głowie
Kretes poszedł do swojego kretowiska a do Reksia podszedł kogut wynalazca i powiedział:
-Reksiu daj mi części i dizzla
-hau hau
-masz Reksiu do wyboru 3 miejsca
1.dżungla w której musisz zdobyć tajny owoc
2.górę na której musisz zdobyć szczyt
3.cmentarz na którym trzeba złopać ducha

jakie miejsce wybierze Reksio?
czy Reksio spełni warunki?
czy Kretes jednak pójdzie po przygodę
tego dowiecie się w rozdziale 2 pod tytułem wiele pracy


Pn, 19 lip 2010, 15:44
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 8 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB! © 2000, 2002, 2005, 2007, 2010, 2013, 2019 phpBB Group.
Designed forum urobiony przez STSoftware dla PTF.
Tłumaczenie skryptu od phpBB3.PL