Teraz jest Cz, 28 mar 2024, 19:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 
Reksio, Kretes i Kogut Wynalazca: Agenci trzej 
Autor Wiadomość
Poznaniak Nieszczelny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt, 24 lip 2012, 11:47
Posty: 2434
Lokalizacja: Poznań, Rzeczpospolita Polska
Naklejki: 17
Post Reksio, Kretes i Kogut Wynalazca: Agenci trzej
Witam, nie wiem dlaczego, ale postanowiłem napisać opowiadanie, więc przedstawiam swoje pierwsze opowiadanie, pt.: Reksio, Kretes i Kogut Wynalazca: Agenci trzej.
Zaczynamy z tym wszystkim.

Rozdział I.

Było to majowe południe. Słońce bardzo mocno świeciło, po raz pierwszy po tygodniu ulewnego deszczu.
Każdy wyszedł z domu, aby nacieszyć się każdym promieniem słońca. Inni poszli do parku, inni nawet nad jezioro, żeby zaznać chociaż kapkę uroków majowego słońca, gdyż pogoda zawsze może się zmienić.
Powróćmy jednak do parku. Dwie osoby nagle zaczęły dosyć głośno rozmawiać.
Tymi osobami byli Kretes oraz jakaś nie wyżej zidentyfikowana postać.
- Nie wierzę, po prostu nie wierzę! - powiedział wściekle Kretes.
- No co jak co, ale ty się do tego świetnie nadajesz. - powiedziała tajemnicza postać.
Ta postać była tak tajemnicza, jak sięgają tajemnicze bezgraniczności.
Ubrana była w zielono-czarną bluzę, czarne spodnie dosyć długie, gdyż nie była to niska osoba. Twarzy zupełnie nie było widać, przysłaniał ją czarny kaptur. Buty były też czarne. Ręce tej postaci były brązowe jak czekolada. Na bluzie przyczepiona plakietka z inicjałami Z.I.T. a pod nimi napis: ważność do 2016 roku, co było nader dziwne.
Powróćmy do naszej dwójki konwersujących ze sobą osób.
- Ja się do tego nie nadaję. - powiedział Komandor. - Wszystko już robiłem, nawet grałem w Dziadku do orzechów, ale tego nie zrobię!
- Ależ się świetnie nadajesz. - powiedział tajemniczy gość. - Masz do tego...ehm...gabaryty oraz aparycję i nie oszukujmy się
bagaż doświadczeń.
- Gabaryty? Jeszcze czego. Phi! - powiedział kret. - Nie zrobię tego i już!
- Radziłbym pomyśleć, zanim będzie za późno. Więc bez dalszego później wiesz gdzie mnie szukać. - powiedziała postać.
- Ale...
Zanim jednak Kretes to powiedział, postać zniknęła.
Kretes czym prędzej pobiegł do domu, aby porozmawiać o tym z Reksiem.
W międzyczasie zaczynały się obchody Dnia Pokoju, organizowanego co roku.
Na obchodach jak zawsze były atrakcje organizowane przez ambasadorów.
Ambasadorami byli dobrze znane koguty, jeden może mniej.
Byli to Kogut Wynalazca oraz Kriss.
Kriss jest małym kogutem, który jest tajnym agentem w organizacji S.O.S. Ratuje świat przed dziwakami i takie tam.
O tym, że jest agentem wie tylko Kogut Wynalazca. Tylko i wyłącznie.
- Ko, ko. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Możemy zaczynać. - powiedział Wynalazca.
- Oczywiście. - powiedział Kriss.
I tak zaczęły się obchody Dnia Pokoju.
- Kogucie? - zapytał mały kogut. - Co powiesz abyśmy zaśpiewali?
- W żadnym wypadku. - odpowiedział stanowczo Jan. - Nie mam do tego talentu.
- Ale jedną piosenkę. Nic się nie stanie wielkiego. - powiedział agent.
- Mówię, że nie. Ko, ko. Pamiętasz ostatnio jak śpiewałem to wszyscy uciekli, a sala nie wytrzymała? - powiedział Kogut. - I dlatego mam dość takich atrakcji.
- Oczywiście, że pamiętam. - powiedział z uśmiechem Kriss.
Nagle oczy Krissa skierowały się w niebo.
- Janek? Ten czerwony helikopter to też twoja sprawka? - zapytał mały agent.
- Nie. - odparł Kogut. - Ciekawe, co to jest?
Nagle ktoś skoczył z helikoptera i mówiąc przez megafon krzyknął:
- Koniec tego dobrego. Impreza zamknięta. - powiedział. - My przejmujemy stanowisko.
Na raz skoczyło paru osiłków i zaczęli rozpylać jakiś gaz.
- Co wy robicie? Kim pan jest?- zapytał zdziwiony Kriss.
- Nie widać? Zajmujemy pole pod badania. - powiedział. - A jestem Karol Brochowski, głównodowodzący. I proszę stąd iść.
- To jest nasze pole, więc proszę sobie badanie robić gdzie indziej! - powiedział mały kogut z całą złością.
- Nie będę was słuchał, wynocha! Jak nie to wezmę was siłą. - powiedział Brochowski.
- Nigdzie się stąd nie ruszamy! - odparł agent S.O.S.
- Nananaprawwwdę nininigdzie? - spytał się przerażony Kogut Wynalazca.
- Naprawdę! - powiedział z pełną determinacją Kriss.
- Tak więc nie mam wyboru. - powiedział Karol. Marek, Andrzej, zabrać ich tam gdzie ich miejsce.
- To znaczy gdzie? - spytał Jan.
- Do kasowarki pamięci KasPam 3000. Zapomnicie o wszystkim. - odparł osiłek Marek.
- Nigdy w życiu!
Po tych słowach Kriss wyjął broń ze spodni i zaczął strzelać w kierunku osób trzymających gaz.
- A masz! - krzyczał.
Kogut z przerażenia zaczął uciekać i schował się za budkę z hot-dogami.
- Co robić, co robić? - myślał z przerażeniem. - Nie mogę tak zostawić Krissa samego. Idę mu pomóc.
Nagle ktoś zawołał Koguta.
- Psst. Masz tą patelnię. - powiedział ten ktoś.
- Po co? - spytał Kogut.
- Przynieś mi hot doga, to ci powiem. - odparła postać.
Tak więc Kogut czym prędzej poszedł zrobić hot doga, a w międzyczasie Kriss walczył z całych sił.
Nie było łatwo. Agent S.O.S był jeden, a osiłków 5.
Kriss już był wykończony i niestety musiał się gdzieś ukryć. Zgadnijcie, gdzie się ukrył?
Tak, tam gdzie budka z hot-dogami.
- O, Janek! Jesteś tutaj. - powiedział Kriss.
- Tak, jestem. - powiedział Wynalazca.
- Ja też jestem...hik! - powiedział ktoś z dziury.
- Eee...a ten to co? - spytał się Kriss. - Jakiś pijak?
- Ej, nie pogrywaj sobie. Jestem...hik...porządnym obywatelem..hik..! - powiedział ten ktoś. - Ja tu wam pomagam.
- Właśnie! - powiedział Kogut. On powiedział, że możemy ich załatwić patelnią.
- Patelnią? Załatwić? Co my, kucharze jesteśmy, że patelnią? - spytał z pełnym zdziwieniem Kriss.
- Hik...uda się nam...hik. - powiedział ten gość. - Już wam mówię.
Po chwili wszystko się wyjaśniło, ale agent S.O.S był zniesmaczony.
- Abyśmy nie wyszli na tym jak zabłocki na mydle...
C. D. N.

_________________
Co ja będę się rozpisywał, zapraszam:
"Reksio i Kretes: "Skarb Umuritu" [KOMIKS] - czyli, dlaczego Kretes zasłania dymkiem innych kolegów oraz gdzie znajduje się skarb Umuritu.
Ten kolor należy do Administratora dbającego o czystość i walczącego ze złem. Lepiej zacznij się zastanawiać nad sobą, kiedy ujrzysz ten kolor w swoim poście :)


Ostatnio edytowano Wt, 4 lut 2014, 16:44 przez Kretes102, łącznie edytowano 2 razy



Wt, 4 lut 2014, 15:54
YIM WWW
Pod-ziemniak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 26 lip 2012, 09:49
Posty: 1691
Naklejki: 10
Post Re: Reksio, Kretes i Kogut Wynalazca: Agenci trzej.
Cóż mogę powiedzieć, według mnie świetne opowiadanie. Błędów nie zauważyłem. Fabuła... powiedzmy, że może być, chociaż jeszcze mało o niej wiadomo. Oceniam krótko i prosto - 8,5/10. Mam nadzieje, że będzie jeszcze lepiej i czekam na następne części. :)


Wt, 4 lut 2014, 16:22
Lord Protektor

Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22
Posty: 2165
Naklejki: 100
Post Re: Reksio, Kretes i Kogut Wynalazca: Agenci trzej.
Opowiadanie ma wiele błędów, szczególnie interpunkcyjnych. Zapominasz o myślniku po wtrąceniu w dialogach (- Eee.. a ten to co?...). Humoru nie widzę, ani razu się nie zaśmiałem. Rozdział krótki, przeczytałem w trzy minuty. Fabuła taka sobie, nie jest najlepsza, ale też nie najgorsza. Jak dla mnie trochę zbyt prosta, wręcz banalna. Cóż, samo opo jak na pierwsze jest naprawdę dobre (porównujac to i "Reksio i Tajemnicza Istota" to wychodzi naprawdę bosko). Daje ci 5/ 10. Czekam na następne części.


Ostatnio edytowano Pn, 30 cze 2014, 14:40 przez Autor8, łącznie edytowano 1 raz



Wt, 4 lut 2014, 16:39
Mistrz Administracyjnej Magii
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23
Posty: 1751
Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
Post Re: Reksio, Kretes i Kogut Wynalazca: Agenci trzej
Opowiadanie słabe. Pełno błędów, zero humoru, krótkie, słaba fabuła jak na razie kompletny brak fabuły. Narracja słaba, naprawdę kiepsko.
Fabuła: na razie kompletny brak. Ale z tytułu zapowiadają się akcje szpiegowskie i tajne agencje... ciekawe, co będzie dalej... 6/10.
Humor: zero. Po prostu zero śmieszności. 0/10.
Długość: zdecydowanie za krótkie. 6/10.
Styl: też nie najlepszy. 5/10.
Błędy: pełno błędów. W oczy rzuciło mi się przede wszystkim "jakaś nie wyżej zidentyfikowana postać." 1/10.
Ogółem: 5/10.
To tyle. Jest potencjał, ale wykonanie beznadziejne.

_________________
Obrazek
Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!
Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
Spoiler:


Wt, 4 lut 2014, 18:32
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB! © 2000, 2002, 2005, 2007, 2010, 2013, 2019 phpBB Group.
Designed forum urobiony przez STSoftware dla PTF.
Tłumaczenie skryptu od phpBB3.PL