Teraz jest Cz, 28 mar 2024, 11:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
OUD2 - Zemsta Leviathana 
Autor Wiadomość
Lord Protektor

Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22
Posty: 2165
Naklejki: 100
Post OUD2 - Zemsta Leviathana
Dziś jest dokładnie rok od premiery OUD 1... Wiadomo było, że będzie kontynuacja. Cóż, druga część nie jest w klimatach pierwszej, ale dzień, które upamiętnia OUD2 jest trochę ważniejszy... dość duże zmiany w modowni były. Pewno i tak słabe ;<. To będzie rzeź. Przygotujcie się na naprawdę nudną historię, tak więc... pora spać ;-;.
Opowiadanie Upamiętniające Dzień 2 - 19.04.2014 czyli...
Revenge of the Leviathan. Rozdział I:
Wstęp i inne takie. Przepowiednia
Jest Ich Trzech
I Tamtych też trzech
Jeden rządzi złem,
Druga rządzi dobrem.
Jest jeszcze ktoś, kto rządzi
tym co pomiędzy... i rzeź w Niebie urządzi.
A przynajmniej będzie chciał.
Pragną wszyscy, by odechciał.

******************
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. I pojawili się Władcy Arcyrzeczywistości: Heavensiss, Przedwieczny i Leviathan. Pojawili się też władcy rzeczywistości, tacy jak Wielki Mrok i Cesarz Fiction. Lewiatan wpadł w sam środek wybuchu, który ukształtował znany wam, śmiertelnikom, wszechświat. Od tego dnia, piątego dnia, zapalał żądzą zniszczenia Ziemi i Nieba. Uczynił się władcą wszechrzeczy i panował nad wszystkim razem ze swoimi kolegami - Behemotem i Zizem. Jak ktoś później powiedział, Ktoś zabił samicę Leva, ponieważ Ziemia nie przeżyłaby większej ilości tych stworów. A konkretnie taki był stan rzeczy przez jeden wiek świetlny. Wtedy lisica ze skrzydłami uśpiła całą trójkę i zaczęła panować, i tak jest do dziś... Pod postacią wielkiej czerwonej kuli spadł na naszą planetę, wkroczył do jej środka. Zaczął wchłaniać jej moc, robi to do dziś. Czasem jego własna energia opuszcza jego ciało i ducha. Wtedy... no cóż... Słyszeliście zapewne o Atlantydzie. Pewnego dnia Lev chrapnął i cały kontynent wpadł do oceanu. Przynajmniej niektórzy tak twierdzili.
Przedwieczny zaś skrył się przed Heavensiss, knując zdradziecko, jak zdobyć władzę.
****************************
"Forum Przygody Reksia, pozornie spokojna wieś, gdzieś w województwie wielkopolskim. Żyje tu jednak dużo lud... kretów, którzy mają trudne sprawy..."
Takimi słowami zaczyna się pewien filmik zrobionych przez mieszkańców tej wsi. A konkretniej przez obóz Drużyny na Czasie, w składzie: Autor8, Kretes102 King, Anna Pi Apicka, Jimmi Strona i Olexo2. Obóz ten powstał i już się rozwiązał w ramach konkursu sportowo-inteligentnego Zgoda i Niezgoda Sezon 2. Mimo wszystko zawsze trzeba jakoś wypocząć i się trochę pobawić. Obecnie brali w niej udział tylko Autor8, Żelibor Art, Czarnoksiężnik i Nowy Mątek Mątecki. Ale nie to jest tematem naszego opo.
Otóż ta wieś nie była wcale zwyczajna. Właściwie to swojego rodzaju dom bez klamek. Znajdziesz tu wszelkiego rodzaju schizofreników, terrorystów, osób podejrzanych politycznie, sfrustrowanych kretów, opętanych przez Mięso, które jest zakazane i wielu więcej... Dalej, jest ona zbudowana pod ziemią. Konkretnie kiedyś wykopał tu wielką dziurę pewien zdziadziały kret z dalekich, tropikalnych wysp. Znikąd pojawili się tam nagle tzw. forumowicze. Nikt nie wie, po co i dlaczego. Ważne jednak, że wtedy i tak nie było tam wielkiego szumu. Dopiero Rewolucja w Roku Pańskim 2010 zostawiła chaos i złe wspomnienia. Później nastała era Mięsa, później czasy Vanitas Vanitatum.. a zresztą, nie ważne. To też nie jest tematem naszego opo. Na powierzchni również znajdowała się wieś. A konkretniej pewne podwórko, na którym mieszkali Reksio, Kogut i Korneliusz. Ci pierwsi dwaj wraz z Kretesem byli w trakcie jakiejś podróży, która jest opisana w najgorszym opowiadaniu w historii forum pt. "Aenigma Mundi". Aż dziw. że dwie tak rozbudowane społeczności nazwane forami istnieją równolegle w tych samych czasach i członkowie jednego nie mają świadomości, że koło nich mieszkają drudzy... Dziwny błąd logiczno-fabularny.
Cóż, tak się zdarzyło, że forum jakoś przyciąga stwory, potwory, głównie węże. I to bardzo złe i niegrzeczne przedstawiciele tego gatunku. Swoją drogą, dlaczego to zawsze muszą być one? Tyle kultur je czci i przepowiada zjedzenie świata przez pewnego żmija (nie żmiję). Wracając, opowieść ta opowiada właśnie o pewnym wężu... rybie... wielorybie... Nie ważne.
*****************
Ciszu, niebieski mops noszący czerwone, eleganckie ubranie, w rzeczywistości był słodkim, osobistym króliczkiem i to nie byle kogo. Samej Heavensiss, świętej królowej nieba, władczyni arcyrzeczywistości i dobra Heavensiss. Będąc na takim ważnym stanowisku, miał cząstkę jej mocy i widział jasno przyszłość wielu wszechświatów, w tym także tego, w którym dzieje się akcja tej historii. Mątek Mątecki, znawca mody, członek redakcji gwardyjskiej "Rex New" i mistrz grafiki komputerowej. Jeszcze niedawno był opętany przez Mięso, które jest zakazane na wieki wieków. Pożeracz Dusz, biały zwycięzca show Pana Potwora. Pomarańczowy tyranozaur rex, który zawsze nosi elegancki biało-czarny strój z czerwoną muszką. Autor Ósmy miał zaś osiem jaźni. Duchowny należący do Gwardii Papieskiej Reksia. Często zmienia strój, obecnie nosi pomarańczową koszulę, niebieski beret (wcale nie jest z moheru!), czerwone okulary (na których namalowano długopisem dwie litery "A"), a także zielony miecz świetlny. Czarnoksiężnik, człowiek z czasów Drugiej Ery, obecnie sługa Saurona i dowódca armii Nazgûli. Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie go zabić, ma rom... nieważne, o tym w jego opowiadaniu. Nietoperz i wąż jednocześnie, nosi szary hełm i czarną pelerynę. Wygrał Potwornie Trudny Quiz i został prawdziwie czarnym Mistrzem Czarnej Magii. Żelibor Art, chorobliwie blady kret z zielonymi włosami. Czerwona szminka na jego ustach wyglądała co najmniej dziwnie i śmiesznie, na jego fioletowej bluzce domalowano kredką literę "Ż". Ogłoszony fioletowym zbawcą narodów i Apokaliptycznym Żartownisiem po tym jak swoimi zdolnościami pisarskimi ukazanymi w wierszu "Slut af verden" wystraszył Wensza Jormunganda, który chciał zjeść wszystko (nawet samego siebie). Próbuje dostać się bezskutecznie do Moderatorium, parlamentu Forum PR, lub do Gwardii. Kretes Stodwa King, fan disco-polo, kolejny członek organizacji, do której należą też Autor, Api, Matek i Kacper. Kogut ubrany niczym faraon, z tą różnicą, że nosi niebieski kapelusz. Niestety, chłopak ma pecha i jego pomysły na rozwój forum średnio się przyjmują. Ba, powiem, że w ogóle się nie przyjmują! Olexo2, wielbiciel marmolady i Pociągu. Dosłownie psychiczny chomik. Uwielbia eksperymentować, zwłaszcza na wnętrznościach jaszczurek. Kacper98, Wielki Wybraniec Cesarski. To on, zwyczajny ibis, powstrzymał Destructora, kiedy to mroczne bóstwo próbowało spalić tą wieś. Dzięki temu, został zapamiętany na wieki. I ostatnia, ale wcale nie najbardziej żenująca, Anna Pi "Jestem Beznadziejna" Apicka. Kolejny członek Gwardii Reksia. Zwyczajna kura, która czasem zmienia się w kamień. Ateistka. Ma żenująco niską samoocenę i wychodzi zazwyczaj na głupią. Koch... a tak, miałem was kierunkować do opowiadania Czarnoksiężnika. Więc kieruję. Cała ta gromadka licząca dziewięć osób siedziała przy stole z godną nazwą "Chat". Jak widać, scena polityczna forum zmieniła się od czasów 7.05.2013, dnia, od którego era potworów zaczęła nabierać tempa. Dnia, w którym postanowiono Dosiadł się do nich również pewien podejrzany osobnik, od którego czuć było, że zażył jakieś narkotyki.
- WONSZ ZJE POCIONK! ALE NAJPIERW ZJE MĄTKA. PÓŹNIEJ ZJE API, CHYBA, ŻE JĄ CZARNY OCHRONI. NA KOŃCU ZJE SAMEGO SIEBIE I SUTUR WSZYSTKO SPALI. WTEDY ZJE TEŻ KRETESA102 - krzyczeli w niebo głosy Autor, Olexo i Infinemundi, bo tak nazywa się stwór, który przed chwilą coś palił. Mówili oczywiście o Jormungandzie, synu Lokiego i Angerbody, który urósł w otchłaniach po tym, jak wrzucił go tam Odyn.
- My panu dziękujemy, za chwile wróci pan na kurs AA - rzekł Ciszu i wysłał Mundiego na kurs Anonimowych Alkoholików jakąś mocą, którą miał od Heav. Biedne stworzenie było uzależnione już od swoich pierwszych dni, a żył już ponad tysiąc lat.
Do sali, w której siedzieli nasi bohaterowie, wleciał nagle zimny wiatr. Taki wiatr występuje tylko w nordyckich klimatach. Do sali wszedł płonący fenek zwany Fenrise. Znany jest wszystkim z legend krajów skandynawskich. Jego głowa była bardziej gorąca od Słońca. Urodzony przed czasem, dla przyjaciół - Wilczek, miał czarną głową i strój. Jedynie szalik był koloru pomarańczowego. Swego czasu Heavensiss zaproponowała mu posadę słodkiego, osobistego króliczka.
- Nadejdzie deszcz błękitnych. Będą spadać rzędami. Nadejdzie deszcz błękitnych. Będą spadać rzędami. Nadejdzie deszcz błękitnych. Będą spadać rzędami. Nadejdzie deszcz błękitnych. Będą spadać rzędami. Nadejdzie deszcz błękitnych. Będą spadać rzędami. Nadejdzie deszcz błękitnych. Będą spadać rzędami. Nadejdzie deszcz błękitnych. Będą spadać rzędami. Nadejdzie deszcz błękitnych. Będą spadać rzędami. Nadejdzie deszcz błękitnych. Będą spadać rzędami. Nadejdzie deszcz błękitnych. Będą spadać rzędami. Nadejdzie deszcz błękitnych. Będą spadać rzędami. Nadejdzie deszcz błękitnych. Będą spadać rzędami... - dosiadł się do stolika i zaczął prorokować w taki właśnie sposób.
- No nie. Kolejny pijak. Ech... - stwierdził jasno nasz ukochany króliczek. Fenrise nagle zniknął. Zaświecił się na biało po czym rozleciał się na małe cząstki. - I jeszcze usunął sobie konto. No by kto niby mógł to zrobić?
- Nadejdzie deszcz pocionków. Będą spadać rządami. Nadejdzie deszcz pocionków. Będą spadać rządami. Nadejdzie deszcz pocionków. Będą spadać rządami. Nadejdzie deszcz pocionków. Będą spadać rządami. Nadejdzie deszcz pocionków. Będą spadać rządami. Nadejdzie deszcz pocionków. Będą spadać rządami. Nadejdzie deszcz pocionków. Będą spadać rządami - wrócili do prorokowania Olexo2 i Autor8.
- Ech... - załamała się pierwszy i nieostatni raz w tym opowiadaniu Api.
************************
Kilka dni później, 17.04.2014, w Wielki Czwartek zarówno w obrządku wschodnim jak i w zachodnim, na forum pojawił się tajemniczy osobnik. Nigdy go nie widziano.
- Cześć - przywitał się kulturalnie Kretes. Ściągnął kapelusz na wypadek, gdyby była to przedstawicielka płci żeńskiej.
- Witaaaaaj. Jesteś do nas pozytywnie nastawiony? Znasz takiego Leva, o którym opowiadał nam wielki, wcale niefałszywy prorok Ciszu? Jak się nazywasz? Po co tu jesteś? - powitał go grzecznie Autor.
- Nie. Tak. Sirbenet Elvas. Właściwie to chciałem coś ogłosić. Przebudził się. Pani Wiecznego Światła pogrąży się w chaosie. Spadnie deszcz błękitnych. Będą spadać rzędami. Nadejdzie zwiastun nowego porządku.
- Aha.... - skomentował niebieski kret. Słowa tegoż dziwnego osobnika zaczęły krążyć po całej wsi. Czerwone jak krew spadały z góry jak deszcz. Wszyscy mieszkańcy je poznali.
- CO?! - tak zareagował Olexo, który się lekko spóźnił. Mówiąc lekko mam na myśli dwie godziny. Więc przyznacie, że to krótki odcinek czasu. Zajadał wtedy marmoladę, smarował nią pociąg i tańczył z tym środkiem transportu.
Wtenczas Mątek Mątecki został naznaczony. Na jego garniturze pojawił się Pan Premier, ale nie taki zwykły Pan Premier. Wyglądał, jakby był zrobiony z żelaza. Taki "Iron Tusk", że tak to nazwę. T-rex natychmiast uciekł, by umyć swój strój. Panikował, tak samo, jak kiedyś Autor, gdy Pan Pan rozbudzał strach po tym, jak dołączył do Polskiej Partii Przedwiecznych.
************************
W Wielką Sobotę wszystko się wydarzyło. Rano przyszedł ten drań Elvas. Jak zwykle się uśmiechał. Głównie do Mątka. Ogłosił, że przyszedł oznajmić, kto jest wybrańcem. Zaczęły się teorie spiskowe. Niektórzy typowali Autora8 i Kretes102, bo ci mieli takiego pecha, że nigdy nie byli wybrańcem. Wkrótce jednak to t-rex dostał kopertę od tego tajemniczego jegomościa. Po przeczytaniu treści listu, Mątek załamał się i szepnął coś do Cisza. Pan Staszek, sąsiad naszych drogich forumowiczów, widział podobno, jak później Pożeracz Dusz gonił z siekierą dziwne stworzenie krzycząc "ZROBIŁEŚ TO SPECJALNIE, ŻEBYM MIAŁ CO WYSYŁAĆ!!!!". Po kilku godzinach, razem ze słodkim królisiem zwołali wszystkich userów, którym akurat chciało się wyjść z domu. Stali na scenie, na której kiedyś były wystawiane dwie sztuki na temat upadku Troi. Była ona koloru zielonego. Przed nią stało kilkaset poduszek, na której siedzieli słuchacze. Nie było krzeseł, gdyż to przymioty zła, sługusi Przedwiecznego, zło absolutne.
  "Przepowiednia"  
Mątek:Nastanie w końcu ten dzień. Przebudziwszy się koło 9 rozpocznie marsz nowego początku. Wszyscy którzy stracili, w tym dniu zyskają. Jeden z wybrańców zostanie ukoronowanym monarchą - krzyczał ten pierwszy.
Ciszu:A więc jak pewnie widzicie, ktoś z wybrańców ma zostać w jakiś sposób wywyższony. Tylko pytanie.. po co? Skoro Mątek został wybrańcem, to kto jest niby tym drugim? - wyjaśnił Ciszu.
 

Niektórzy domyślili się już, o co chodzi. Wszak nie była to zbyt wielka zagadka. Nie trzeba było mieć wielkiej inteligencji, by to zrozumieć.
    
Mątek:Drugi zostanie naznaczony znamieniem chaosu. Czymś czego szybko pozbyć się będzie chciał. I się pozbędzie, ale wszyscy pamiętać będą. Ogłosi zapowiedź przyszłych zdarzeń.
Ciszu:A to jak nic pasuje do Mątka. Z tego co kojarzę, przydarzyła mu się niedawno całkiem niekomfortowa sytuacja.. a przynajmniej na garniturze. Pytanie tylko czy Pan Premier rzeczywiście to dobry przykład znamienia chaosu.
Mątek:Przebudził się. Pani Wiecznego Światła pogrąży się w chaosie. Spadnie deszcz błękitnych. Będą spadać rzędami. Nadejdzie zwiastun nowego porządku.
Ciszu:Zapewne ktoś według przepowiedni będzie chciał zamknąć niebo i wyrzucić jego mieszkańców na.. ziemię. Hee hee heee. Ciekawy jestem jak niby to zrobi.
Mątek:Wstaną ci, którzy już powstać nigdy nie powinni. Mrok ogarnie wszystkie lata świetlne. Drzemka skończy się szybciej niż zwiastowane było jej nadejście. Zwiastun nowego początku rozjaśni nowy sens istnienia.
Ciszu:Powrót zła, chaosu? Czy ja wiem? Czy to w ogóle ma sens? A może chodzi o powrót kogoś, kto już powinien zasadniczo nie istnieć? Co dalej.. drzemka się skończy... i to prawdopodobnie wtedy kiedy nie będziecie się tego spodziewać. Zastanawiające.
 

Wiele osób zaczęło teraz dumać. Rozmyślali nad sensem słów Cisza. Kto mógłby już nie istnieć? Kiedy można się nie spodziewać przyjścia zła?
    
Mątek:Jego imieniu towarzyszyć będzie deszcz ognia i pięciorga błyskawic. Znany będzie jako ten, który nie tak dawno przecież władał. A jego imię będzie brzmieć po wsze czasy. O ile nie zaśnie, bo to się zdarzyć się może.
Ciszu:Z tego śmiesznego fragmentu wynika, że ktoś zamierza się obudzić ze snu zimowego. Hee heee heee. Jeśli mowa faktycznie o tym trzecim, no to nie jest on zbyt inteligentny i przede wszystkim nieskromny. Władał tylko jeden wiek świetlny. Heav dużo dłużej.
 

Niektórzy już się domyślali, o kogo chodzi w tej przepowiedni i dzięki słowom mopsa dowiedzieli się, że mieli najpewniej rację.
    
Mątek:Sen jest jedynym rozwiązaniem, nie zawsze, w tym przypadku jednakże tak. Uśpienie okaże się najlepszym z możliwych. Leviathan zaśnie i więcej już nie powstanie. Ogłosi to nowego monarchy panowanie.
Ciszu:Przepowiednia o wzejściu Leva, a jednocześnie i przepowiednia o tym jak go pokonać.. hee hee heee. Przecież tego się nie zawiera w żadnych szanujących się przepowiedniach. Szczyt idiotyzmu.
 

Wszyscy wybuchli głośnym, idiotycznym śmiechem. Przecież żadna porządna przepowiednia nie mówi, jak pokonać tego, kto ma zdobyć władzę. Żenująca żenuada.
    
Mątek:Niech liczni sami pojmą sens nowej wiedzy. Niech pojmą i niech go wyjaśnią. Niech dobrną do kluczowego celu przepowiedni. Niech zrobią swoje nim zgaśnie wszystko co ma zgasnąć.
Ciszu:Hee hee heee. Myślę że w razie przyjścia tego dziwadła, musimy się jakoś zabezpieczyć. Proponuję ułożyć wspólną kołysankę, albo nakupić mu silnych leków nasennych. To pierwsze jednak wydaje mi się bardziej sensowne. Taak, oczywiście nie macie mi za co dziękować. Hee hee heee. Wykonajcie przynajmniej sumiennie swoją pracę.
 

- Eeee... jaką pracę? - zapytał zdziwiony Kretes102.
**********************
Czy mania Wensza opuści to forum i ilu zyska hejterów?
Czy Putin upomni się o pieniądze za gaz?
W jaki sposób to opowiadanie wpłynie na losy wszechświata jeśli w ogóle wpłynie?
CDN.


Ostatnio edytowano Pt, 9 maja 2014, 20:12 przez Autor8, łącznie edytowano 1 raz



Pt, 9 maja 2014, 19:11
Pod-ziemniak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 26 lip 2012, 09:49
Posty: 1691
Naklejki: 10
Post Re: OUD2 - Zemsta Leviathana
No dobra, trzeba przyznać, że opowiadanie jest amazing. Błędów nie zauważyłem, choć zapewne coś dałoby się znaleźć. Wszystko dobrze i ciekawie opisane. Fabuła też dobra, chociaż mam nadzieje, że jeszcze się rozkręci. No i w ogóle cieszę się, że piszesz kontynuacje OUD, bo userzy, którzy do nas niedawno dołączyli mogą się sporo dowiedzieć o historii naszego forum, za to również plus. Ocena to powiedzmy 9/10. Mam nadzieję, że następne rozdziały będą pojawiać się szybko. Powodzenia. :mrgreen:

Żartowałem, 2/10.


Ostatnio edytowano Śr, 10 sie 2016, 10:28 przez Matek, łącznie edytowano 1 raz



Pt, 9 maja 2014, 19:30
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 4 sie 2011, 10:42
Posty: 312
Naklejki: 3
Post Re: OUD2 - Zemsta Leviathana
No no no, jestem pod wrażeniem. Wszystko ciekawie i zwięźle opisałeś, błędów chyba zero. Czytając twoje opo praktycznie cały czas miałem na twarzy uśmiech, oraz kilka razy się zaśmiałem. Szkoda, że krótkie. Mam nadzieję, że szybko napiszesz drugi rozdział :). Do fabuły też nie mam zastrzeżeń. Myślę, że rozkręci się w następnych rozdziałach. Moja ocena to
Spoiler:

_________________
Zwycięzca Dreams of Paradise, Potwornego Mundialu 3 i zdobywca 5 miejsca w MMS2
pondering drzwi stalowe


Pt, 9 maja 2014, 19:57
Mistrz Administracyjnej Magii
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23
Posty: 1751
Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
Post Re: OUD2 - Zemsta Leviathana
A więc dobrze... nie chce mi się oceniać, ale skoro liczysz na moją ocenę...
Opowiadanie niby dobre, ale... akcja zbyt szybka, za mało się dzieje, zbyt krótkie opisy... i błędów też się parę znajdzie.
Cytuj:
Czarnoksiężnik, człowiek z czasów Drugiej Ery, obecnie ługa Saurona i dowódca armii Nazgûli.

A nie przypadkiem sługa?
Cytuj:
Próbuje dostać się bezskutecznie do [...] Gwardii.

A nie dostał się?
Cytuj:
Pod postacią wielkiej czerwonej kuli spadł na naszą planetę, wkroczył do jej środka.

Ja chciałem nawiązać do Chrono Triggera, dziadu jeden!
Cytuj:
ma rom... nieważne, o tym w jego opowiadaniu.

Cytuj:
Koch... a tak, miałem was kierunkować do opowiadania Czarnoksiężnika. Więc kieruję.

To plagiat jest! Ja z tym do sądu idę!
To teraz może plusy. Eee... yyy... no... dobra. Bez urazy, ale plusów żadnych szczególnych nie zauważyłem. Więc, żeby ta sekcja nie była zbyt pusta... +++++++++++++++
To teraz ogółem:
Fabuła - 8/10
Orty, inty, literówki - 7/10
Szybkość akcji - 5/10
Opisy - 5/10
Humor - 10/10
Ogółem - 5/10.

_________________
Obrazek
Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!
Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
Spoiler:


Pt, 9 maja 2014, 20:09
Poznaniak Nieszczelny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt, 24 lip 2012, 11:47
Posty: 2434
Lokalizacja: Poznań, Rzeczpospolita Polska
Naklejki: 17
Post Re: OUD2 - Zemsta Leviathana
Pozwolę sobie ocenić Twoje opowiadanie, Autorze. Moje zdanie na temat opowiadania w szerokim skrócie przedstawiłem w rozmowie z Autorem poprzez prywatną wiadomość. Zacytuję:

Cytuj:
Póki co, błędów nie widziałem, ale mogłem coś przeoczyć. Mimo tego, że miejscami jest tak nudno, że prawie zasnąłem - bez urazy, oczywiście, to da się to przeczytać i w miarę jest ciekawie. Humoru nie ma, przynajmniej ja nie widziałem.


No dobrze, rozwinę moją wypowiedź:
Opowiadanie jest dobre i można to bez problemów przeczytać oraz dowiedzieć się co nieco z niego. Mimo tego, że jest dobre ma parę minusów. Mianowicie taki minus, że nic się nie dzieje. W opowiadaniu są opisane postacie i trochę linijek tekstu to zajęło, widzę. Później działalność i wartkość akcji na poziomie prawie zerowym, no poza paroma momentami, w których jednak coś było. Nie zaśmiałem się ani razu, co oznacza, że brakuje humoru. Jeżeli chodzi o błędy to gdy drugi raz przeczytałem, zauważyłem błąd. Tym błędem jest zdanie: "Czarnoksiężnik, człowiek z czasów Drugiej Ery, obecnie ługa Saurona i dowódca armii Nazgûli." Chyba powinno być sługa. No cóż, długość jest w miarę odpowiednia i to też jest kolejny plus. Ale jednak więcej jest minusów niż plusów, więc pierwszą część oceniam niestety na taką ocenę: 6/10. Mam nadzieję, że poprawisz błędy.
To chyba na tyle.

Pozdrawiam Autora, który właśnie zedytował post i poprawił błędy, więc jakby nie patrzeć post trochę jest bez sensu.

_________________
Co ja będę się rozpisywał, zapraszam:
"Reksio i Kretes: "Skarb Umuritu" [KOMIKS] - czyli, dlaczego Kretes zasłania dymkiem innych kolegów oraz gdzie znajduje się skarb Umuritu.
Ten kolor należy do Administratora dbającego o czystość i walczącego ze złem. Lepiej zacznij się zastanawiać nad sobą, kiedy ujrzysz ten kolor w swoim poście :)


Pt, 9 maja 2014, 20:27
YIM WWW
Lord Protektor

Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22
Posty: 2165
Naklejki: 100
Post Re: OUD2 - Zemsta Leviathana
Czarnoksieznik napisał(a):
A nie dostał się?

19.04.2014 próbował się bezskutecznie dostać. "Obecnie brali w niej udział tylko Autor8, Żelibor Art, Czarnoksiężnik i Nowy Mątek Mątecki. Ale nie to jest tematem naszego opo.", przecież dziś biorą udział tylko Czarny i Autor, opisuje sytuację z 19.04, nie obecną. Więcej filmików i aluzji, do czegoś, co miał parodiować Czarny, heeee heeee heeee. Nie, nie napisałem tego rozdziału w jeden dzień, pisałem razem z drugim. Początkowo miał być to one-shot, ale uznałem, że lepiej podzielić na trzy rozdziały. Dziękuję Kretesowi za poprawki.
Revenge of the Leviathan
Rozdział II:

Coś się dzieje ;O
**********************
Odkąd przepowiednia została wyłożona, forumowicze zaczęli się naradzać. Właśnie trwało zebranie w sali zebrań. Było to ciemne pomieszczenie, nie znajdziesz tam okien. Stał w nim nowoczesny telewizor (w którym w każdą niedzielę userzy ogladają Ranczo, a w czwartki O. Mateusza), biała szafa średnich wymiarów i pięć niebieskich sof.
- Kto jest za kupieniem pigułek? Tak na zabezpieczenie - głosił swoje idee polityczne Czarnoksiężnik. Wszyscy podnieśli ręce. Pewien prorok przepowiedział, że będzie kiedyś politykiem i będzie walczył o prawa ludzi, których kolor skóry był nieco ciemniejszy od europejskiego. - Jesteś przegłosowany, Ciszu. Dobra. To teraz robimy zrzutkę.
Upiór ściągnął hełm. Przedmiot ten stał się po prostu zamiennikiem puszki i tacy. Bez hełmu przypominał swoje poprzednie wcielenie zwane "Super Reksiem". Żelibor opisał w swoich kronikach, jak się tak zmienił.
- To ja dam pięćdziesiąt złotych, tak na start - rzekł Mątek i wrzucił owe pieniądze podrobione przez Chińczyków. Ogólnie na forum panowała ostatnio moda na podrabianie pieniędzy. Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi o drukowanie pieniędzy i kupowanie późnej coś za nie. Tu chodzi bardziej o grę w "co jest nie tak?". Wszystko zaczęło się, gdy Autor8 pokazał Czarnoksiężnikowi dolara podrobionego przez Mołdawian. Wtedy golf Lincolna był "nie taki", a ten nigdy go nie nosił.
- W grę wchodzą tylko realne pieniądze, tak więc zostajecie przy wersji nr 1. Heee heee heee - zaśmiał się w charakterystyczny dla siebie sposób Ciszu. Rechotał tak od czasów, gdy obejrzał filmik "Jesteś zwycięzcą".
Spoiler:

- Zabezpieczyć się... pigułki... - miała niezdrowe skojarzenia Api.
- Hmm... Ciszu, jak silne mają być te środki uspokajające? Starczy 50 zeta? - zignorował wcześniejszą odpowiedź mopsa Czarny.
- Jak to brzmi... Hihi... - chichotała Ania, nie Anna.
- Api, bez skojarzeń! - udzielił kurze ustnej nagany nietoperz. - Przypomina mi się artykuł o "Harrym Potterze i Czarze Ognia" na Nonsie...
- Hee Hee Hee - skomentował Mątek. Wszystkie rozmowy były zapisywane na kartkach papieru i nam, kronikarzom, udało się dotrzeć do jednej z nich. Zmieniliśmy trochę treść rozmowy, zobaczcie jak wyglądała w oryginale:
Spoiler:

Bohaterowie więc zaczęli rozważać pomysł kołysanki... Uznali, że może Ciszu ma rację. Być może jakieś małe pigułki nie uśpią pradawnego potwora morskiego?
- Dobra, Czarny, wystawisz Putina i Snorlaxa. Oni uśpią Leviathana. Kretes napisze piosenkę, którą mają zaśpiewać - zaproponował Autor.
Nietoperz ten nie tylko był dowódcą armii Saurona. Należał też do największych mistrzów Pokemonów. Kiedyś złapał prezydenta Rosji w masterballa i od tego czasu gromi wszystkich.
- Putin może się nauczyć Surf, Fly i jeszcze Sing? Naprawdę jest dobry... Dobra, to tak zrobimy.
Jednak tak nie zrobili. Właściciel tych stworków postanowił gdzieś pójść i siedział tam aż do następnego dnia. Czemu zawsze muszą go omijać takie akcje?
- To mam ułożyć kołysankę, tak? - pomyślał głośno Kretes. - Hmmm...
- Ja mam już! "IDŹ SPAĆ ALBO MI ZA TO ZAPŁACISZ!" - miał już Mątek. Naprawdę wspaniała kołysanka, nawet nią uśpił Wieśka.
- Ech... - załamała się niepierwszy i nieostatni raz Api w tym opo.
***********************
Warto wspomnieć, że Moderatorium nałożyło na forum swego czasu pewien czar. Przez to nie można było nigdy powiedzieć słowa "bocze.k", "-.,-", "boczk.i", "Trakto.r" i innych tego typu "brzydkich wyrazów". W ten czas Ciszu zwiększył moc czaru i zniekształcał wymowę zdania "Wyciąga siekierę" i "Jestem beznadziejna". Wywołało to prawdziwą burzę. Wiele osób ogłosiło strajk, inni zachęcali do buntu, a Cisz się diabolicznie niebiańsko śmiał. Właściwie kontrolował wszystkie słowa, które wypowiedzieli forumowicze. Mógł nadać im nowy sens. Robił z nich narcyzy (Api kochająca Api...), homoseksualistów i innych takich.
- Jak dla mnie te JAAAK JAAAA KOCHAAAM PAAANA PREMIERA to HAHAHAHA ALE ZE MNIEEE ANALFABETA pomysł. Oni tylko częściej ich używają, to daje odwrotny efekt - stwierdził Kretes.
- Niektóre JAAAK JAAA KOCHAAAM PAAANA PREMIERA są potrzebne. Ale niektóre nie są - rzekła naprawdę mądrze Api.
I wtedy, gdy nikt się tego nie spodziewał, rozbrzmiały te słowa:
Do Leviathana jeden krok,
Jeden jedyny krok, nic więcej!
Do Leviathana jeden krok,
Zakupy zrobisz tu najprędzej!
Świeże produkty kuszą wzrok!
Ty chcesz ich kupić jak najwięcej!
Do Leviathana jeden krok!
Do Leviathana jeden krok!
Do Leviathana jeden krok!
Leviathan, twój dobry sąsiad!


Spoiler:


************
Dominik Yrektor z niepokojem obserwował ekran w bazie naukowej na jakimś polu. Koło niego stali Patryk Omocnik i Piotr Omagier. Dzięki niesamowicie zaawansowanej technologii niezależnych inwestorów z Wielkiego Imperium Egipskiego, tych trzech światowej sławy polskich naukowców mogło badać bez przeszkód jądro Ziemi. Anomalie pogodowe, które są jednym z tajemnic nierozwiązanej do teraz Aenigma Mundi (nikt nie wie, czy w ogóle zostanie rozwiązana ta zagadka i czy wyjdzie Aenigma Mundi 2), zaczęły znikać. Niektórzy dopatrywali się ich przyczyny w jądrze Ziemi, inni w zatajonej energii, która pomaga podróżować w inne wymiary (ach te teorie spiskowe).
Ostatnio naukowcy odkryli dziwny obiekt zalokowany w pobliżu centrum naszej planety. Była to prawdopodobnie potężna istota żywa. P.Omagier twierdził, że może być też inteligentna. A dziś, w Wielką Sobotę 2014, to stworzenie zaczęło się przebudzać. Na całym świecie działo się coś dziwnego.
- Panie Yrektorze! - przybiegł nagle P.Omocnik. - Dzieje się coś dziwnego! Niech pan spojrzy na ekran.
Na ekranie rzeczywiście działo się coś dziwnego. Najpierw pojawiła się geograficzna mapa Ziemi. Po chwili pojawiły się na niej dwie czerwone kropki wskazujące punkty krytyczne, a konkretniej - Moskwę i Berlin. Szybko jednak tych punktów było setki i system się przeciążył. Pojawił się krwisto czerwony napis "ER!ROR" i... animacja rozpoczęła się od nowa.
Spoiler:


- Moskwa... Berlin... Waszyngton... Londyn... Rzym... wszystko jest w stanie krytycznym?! Przecież to... - przeraził się Piotr.
- Uciekajcie! - gdy pomocnicy już uciekli, rozbrzmiała reklama znanego nam sklepu. - Lewiatan...
Głaz spadł na biednego naukowca.
************
Czerwona kula błyszczała. Kilka lat temu dwie podłe drużyny przebudziły antyczne stworzenia, o czym powstała gra. Kilka tygodni po akcji tego opa okaże się, że wyjdzie remake tych gier - bo w sumie były ich trzy, ale różniły się tylko drobno fabularnie. Wracając, kula błyszczała. Stwór się przebudził. Woda zaczęła spadać. Wszystkie lądy zostały zatopione w mgnieniu oka. Jego przeciwnik i opiekun nie powstali. Wcześniej to był tylko pokaz odrobiny siły przez sen. Stworzył swojego własnego avatara. Teraz się przebudził. Pieśń zabrzmiała w tym wymiarze. Ci, którzy jeszcze nie utopili się, słuchali ją ze strachem i niepokojem. Ich podwodne kryjówki długo ich nie będą kryć. Życie powstało z wody i wróci do wody. I ON znów będzie panem i władcą. Jego mroczny uśmiech pojawił się w każdym wymiarze, był wszechobecny... ponownie.
************
Andrijew Rus razem ze swoim kolegą pracował od niedawna w Organizacji Szpiegującej Sprawdzającej Stan Rynku Ogólnoświatowego. Obecnie siedzieli w szarym pomieszczenie na czarnych krzesłach, maszynach zła i zniszczenia. Pokój ten ulokowany był w potężnej, czerwono-żółtej, stumetrowej budowli w Moskwie (oprócz siedziby OSSRO, można znaleźć też tam gabinet ambasady Wielkiego Imperium Egipskiego), stolicy państwa A. Gawriłowa, znanego wam wszystkim zapewne. Oprócz tych piekielnych mebli, znajdowały się tam też dwa niesamowicie zaawansowane technologicznie komputery (w składzie: monitor = telewizor z 1998, myszka żywa, klawiatura = maszyna do pisania, jednostka centralna z Biedronki, z roku 2010, system operacyjny - Windows 2.0). I oczywiście na tak starych, żenujących, do niczego się nienadających śmieciach ultranowoczesnym sprzęcie pracownicy mogli oglądać aktualną sytuację rynkową. Kolorowe kreski wznosiły się i upadały. Koło nich wklejone były loga marek i firm. Stąd Rosjanie mieli informację o tym, jakie państwa są bogatsze od ich związku. Wiedzieli dzięki temu, na które warto robić inwazję/zapisać z nimi sojusze, a które zostawić w spokoju. Socjalizacja niektórych rejonów (takich jak Polska) jeszcze się nie skończyła, a banowanie kapitalizmu w najbiedniejszych rejonach było trochę głupie.
- E, Andrijew, nie nudzi ci się dziś? - zapytał się kolegi pewien kret. Ubrany był w czarny garnitur, jego jasne włosy nie wyróżniały się długością, zaś na krótkim nosie nosił niebieskie okulary. Na oko miał dwudziestkę, w rzeczywistości jednak dawno skończył czterdzieści lat.
- Trochu, Jakow. Dzień pracy jak co dzień. Gapienie się, na te kreski tak długo, że aż oczy bolą... Nic nowego... Ale, ale, ile za to pieniędzy! Po jednym dniu pracy mógłbym sobie stworzyć firmę, gdybyśmy mieli w Rosyjskiej Federalnej Republice Rad kapitalizm - Andrijew mówiąc przecierał niebieskie oczy. Dość chuda osóbka, licząca zaledwie dwadzieścia trzy wiosny i jesienie, należała do gatunku mopsów. Miał czarne włosy i ubrany był podobnie do kolegi.
- To my się może trochu napijemy? Tak po kieliszku - uśmiechnął się kret. Wyciągnął ze swojej torebki małą, szklaną buteleczkę z napisem "Водка, 100%". Jego towarzysz odwzajemnił uśmiech i wyciągnął ze swojego ekwipunku dwie, półlitrowe szklanki. Po jednym łyku świat zaczął dla nich wirować. Aż w końcu usnęli...
Nie zauważyli, że linia koło loga sieci handlowej "Lewiatan" zaczęła się nagle podnosić. Przebiła 100% udziału w rynku i zatrzymała się dopiero na 666%.
We Włocławku, na ulicy Kilińskiego, pojawił się ocean. Nie można było tego nazwać morzem, gdyż... to był podwodny ocean.
************
- Hahahaha, dobre. Zaraz będzie reklama Biedronki! - zaśmiał się Olexo. Piosenkę można było usłyszeć na forum tylko wtedy, kiedy są jakieś specjalne okazje. Pierwszy koncert na forum odbył się w grudniu 2011 z okazji świąt Bożego Narodzenia. Słynne były też występy Pana Premiera w grudniu 2013, swoiste tortury przygotowane przez Przedwiecznego i PsychoPANdę (zwaną MarcePanem czy też po prostu Panem Panem).
- Codziennie niskie ceny! - zawtórował ktoś Olexowi. Forumowicze przygotowywali się już do śpiewu, nie było im to jednak dane.
- To na rozładowanie - stwierdził Kretes Stodwa.
Nie było "to" jednak na rozładowanie. Z nieba zaczął spadać deszcz płonących meteorytów. Jakimś cudem przekopały się przez ziemię i zniszczyły połowę zabudowań wsi. Rozległ się dźwięk pięciu błyskawic. Reklama sieci handlowej "Lewiatan" brzmiała coraz głośniej. Była tak głośna, że słychać ją było w kilku wszechświatach, jeśli to w ogóle możliwe. I z oceanu wyszedł ON. Jego mroczne ślepia były ciemniejsze od czekolady. Był koloru zielonego. Miał długą sylwetkę. Leviathan się obudził. Wąż zdradziecki, rzeczny, płochliwy, kręty, potwór morski. Czy Lewiatan cię poprosi o łaskę? Czy powie ci dobre słowo? Czy zawrze z tobą przymierze, czy wciągniesz go na stałe do służby? Czy towarzysze go sprzedadzą, podzielą go między kupców? Sam jego widok przeraża. Głosu jego nie zdołam przemilczeć, o sile wiem – niezrównanej. Czy otworzysz mu paszczę? Strasznie jest spojrzeć mu w zęby. Grzbiet ma jak płyty u tarczy, spojone jakby pieczęcią. Mocno ze sobą złączone, powietrze nawet nie przejdzie. Tak jedna przylega do drugiej, że nie można rozluźnić połączeń. Jego kichanie olśniewa blaskiem, oczy – jak powieki zorzy: z ust mu płomienie buchają, sypią się iskry ogniste. Dym wydobywa się z nozdrzy, jak z kotła pełnego wrzątku. Oddechem rozpala węgle, z paszczy tryska mu ogień. W szyi się kryje jego potęga, przed nim skacząc biegnie przestrach, części ciała spojone, jakby ulane, nieporuszone. Serce ma twarde jak skała. Gdy wstaje, mocni drżą ze strachu i przerażeni tracą przytomność. Bo cięcie mieczem bez skutku, jak dzida, strzała czy oszczep. Dla niego żelazo – to glina, brąz – niby drzewo zbutwiałe. Nie płoszy go strzała z łuku, kamień z procy jest źdźbłem dla niego. Dla niego źdźbłem maczuga, śmieje się z dzidy lecącej. Nie straszne mu czary ani banany. Pod nim są ostre skorupy, ślad jakby wału zostawia na błocie. Głębię wód wzburzy jak kocioł, na wrzątek ją zdoła przemienić. Za nim smuga się świeci na wodzie, topiel podobna do siwizny. Nie ma mu równego na Ziemi, uczyniono go nieustraszonym: każde mocne zwierzę się lęka jego, króla wszystkich stworzeń.
- Cześć, Levie! - powitał go Autor8.
***********************
Czy Lev zniszczy cały świat?
Jak Mroczni Panowie od Gazu zareagują na ten wypadek, jeśli w ogóle zareagują?
Czy Ciszu nie pomylił się z tymi kołysankami?
CDN.


So, 10 maja 2014, 18:26
Pod-ziemniak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 26 lip 2012, 09:49
Posty: 1691
Naklejki: 10
Post Re: OUD2 - Zemsta Leviathana
Ta część całkiem podobna do pierwszej, choć jest znacznie mniej błędów. Opisy mi się podobają, humor też zdecydowanie dobry, ale no się nie rozpisuję, tylko oceniam, powiedzmy 8/10.


So, 10 maja 2014, 20:16
Poznaniak Nieszczelny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt, 24 lip 2012, 11:47
Posty: 2434
Lokalizacja: Poznań, Rzeczpospolita Polska
Naklejki: 17
Post Re: OUD2 - Zemsta Leviathana
Już miałem okazję czytać opowiadanie i je nawet poprawiać, więc mogę śmiało oceniać.
Opowiadanie, no może jest fajne, ale znowu nic za bardzo się nie dzieje, co oznacza o małej wartkości akcji. Raz się zaśmiałem, więc jakiś humor jest, ale jest znikły. Mimo wszystko przyznaję, że II rozdział jest trochę lepszy od pierwszego i moja ocena bez poprawek (opo miało dużo błędów przed korektą) daję 6/10, a z moimi poprawkami, dzięki czemu nie ma błędów (może jakieś są, mogłem coś przeoczyć) daję 7/10.
To wszystko co chciałem napisać.

_________________
Co ja będę się rozpisywał, zapraszam:
"Reksio i Kretes: "Skarb Umuritu" [KOMIKS] - czyli, dlaczego Kretes zasłania dymkiem innych kolegów oraz gdzie znajduje się skarb Umuritu.
Ten kolor należy do Administratora dbającego o czystość i walczącego ze złem. Lepiej zacznij się zastanawiać nad sobą, kiedy ujrzysz ten kolor w swoim poście :)


So, 10 maja 2014, 20:34
YIM WWW
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 4 sie 2011, 10:42
Posty: 312
Naklejki: 3
Post Re: OUD2 - Zemsta Leviathana
No to oceniam:
Opowiadanie jest całkiem fajne. Akcja już się nieco rozkręciła, ale mogłaby się jeszcze odrobinkę rozkręcić. Humor też bardzo dobry. Błędów nie ma, a przynajmniej żadnych nie zauważyłem.
Opko oceniam na:
Spoiler:

Pozdrawiam i czekam na kolejne rozdziały :D

_________________
Zwycięzca Dreams of Paradise, Potwornego Mundialu 3 i zdobywca 5 miejsca w MMS2
pondering drzwi stalowe


N, 11 maja 2014, 10:22
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 9 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB! © 2000, 2002, 2005, 2007, 2010, 2013, 2019 phpBB Group.
Designed forum urobiony przez STSoftware dla PTF.
Tłumaczenie skryptu od phpBB3.PL