W marcu 2005, na łamach
naszego forum, odbył się konkurs poetycki na list - wiersz miłosny
Kretesa do Molly. Zwyciężył AdaCho z utworem „Moly och ma
Moly”. Poniżej prezentujemy wszystkie nadesłane prace (w
kolejności ich publikacji na forum):
MOLLY,
MOLLY MOJA DROGA
autor: Michcio
Molly, Molly moja droga.
Dzisiaj siedzę dziś na
torach,
bo, ponieważ kogut srogi
wehikułem w podróż
wysłał mnie.
Później Nostradamus
wielko dzioby
nie znał się na godzinach
dnia
i w jakimś roku siedzę,
ja.
Mam do ciebie spraw i
rozmów całą moc
po pierwsze z makaronem
jak tam stoi,
bo od czasu porwania
Reksia nic ja nie wiedziałem.
Po drugie kochana
błagam cię na kolanach
nie umawiaj się z
docentem,
bo ja w końcu wrócę
na Kurana.
O i jeszcze jedno, wiersz
ci pisze moja droga:
Oczy twoje moja piękna
każdy powie,
że są kreto kretowate.
Sylwetka jest piękna jak
ta Liza(Mona).
Jesteś piękna tak samo
jak smaczna jest
dżdżownica.
Przy tobie nawet moja
zakopana kierownica
wygląda jak straszna
otylica.
Nos twój czarny i
piękniasty.
Jak cię po raz pierwszy
zobaczyłem to:
No Nie Wierze, powiedzieć
chciałem,
.... ale się
powstrzymałem.
MOLY OH
MOLY
autor: AdaCho
Moly oh Moly moja kochana
Tęsknię za tobą od samego
rana
Ile bym dał by do ciebie
wrócić,
Lecz nie mogę się tak
smucić,
Ale mój smutek jest
tak wielki
Że Reksio po mnie zbiera
obierki.
Ale co ja bredzę wyłącz
makaron
Bo będzie krucho i będzie
chmaro
Ale chciałbym wrócić
do ciebie
I znowu czuć się jak w
siódmym niebie.
Lecz los dał, że nie mogę
I siedzę na tych torach,
ale się zmogę
I wrócę do domu, do
kogo
Do ciebie! Bo tyś ma
kochana tyś ma jedyna
I dla ciebie jak wrócę
Twą ulubioną piosenkę
zanucę.
Czekaj na mnie nie
podrywaj nikogo
Bo ja cię kocham i wiesz,
co mogą...
Ale co tam teraz jedynie
węgielki
Z torów zbieram a
czasami nawet obierki
A teraz siedzę i Ci ten
wiersz układam
A jakiś kogut mi nad uchem
brzęczy: wam...
Nie będę kończył, bo mnie
to zadręczy.
Więc sama wiesz czekam na
Kapitana Nemo
Z Reksiem skończymy
przygodę chyba, że to będzie Demo.
Powiem Ci już tylko tyle
Że latają tu piękne motyle
Aleś ty piękniejsza od
nich i...
Od tych gwiazd, co tu są
takie cudowne.....
Kocham się i Wysyłam
buziaki twój Kretes.
Ps. Reksio cię pozdrawia i
mówi, że na Kuranie będzie parada, więc jak się wyrobimy to na
nią wrócimy.
DLA MOLLY
autor: PanAdministrator
Moja ty droga Kretonko,
Dla mnie jesteś jak dobre
jedzonko,
kiedy Ciebie po raz
pierwszy ujrzałem,
Aż swoje gogle
zaparowałem.
Teraz kiedy wspominam tą
chwile,
Już wiem, że nie jestem
motylem.
Jestem małym i brudnym
kretem,
który czasami
śmierdzi kotletem.
Bo z Ciebie jest taka
modna dama,
Że aż nie moge dopasować
ubrania.
Kiedyś zabiore Ciebie na
bankiet,
lub do opery, choć wole
grzankę.
Gdy upieczemy pyszne
babeczki,
Zaśpiewam z nut, różne
piosneczki.
Ja będę twoim dekoratorem,
Choć przyznam szczerze,
makaron wole.
MOLLY
KOCHANA, ŚPIEWAM...
autor: Michcio
Molly kochana śpiewam tak
od rana
Bo nasz Reksio mówi
Przyszłej przyjaciółki
nie polubi.
Ale ja tak tęsknię
Że nawet mydło obeschnie
Kiedy ja to mówię
Reksio z zazdrości chrupie
Wtedy ja mu mówię
No Nie Wierzę
A on na to
Hau hau
Bo ja cię kocham
Molly kochana
A treść tej piosenki oto
ona właśnie jest:
Yo kochanie to ja Kretes
Rapujący ze mnie kret
Chciałbym się ciebie
spytać czy:
Pod Kretesami, zjesz ze
mną drugie śniadanie
Bo tam są żywe papugi
A zwą się pleciugi
A ja teraz kartofle
obieram
I modle się
Żeby ci z Aidem Media
Nemo wyprodukowali
I żeby mi te okropne
kartofle spod nosa zabrali
A Reksio wciąż nad sobą
się użala
Że nie lubi tramwajowego
kanara
Ale ja się nie dam i
pokazać ci chcę...
Że chipsy niezdrowe jest
A tak poza tym
Po prostu kocham cię!!!
MOLLY,
MOLLY, MA KOCHANA...
autor: Blubb
Molly Molly ma kochana,
nie bądź smutna
zatroskana,
Ja sie tutaj dobrze bawie,
nic sie nie martw,
jestem w barze.
Dbają tutaj o mnie bardzo,
krzywdy zrobić mi nie
dadzą,
a gdy tęsknie tak za Tobą,
to zawsze znajdzie się
ktoś obok,
taka Lilka zawsze spieszy,
to przytuli,
to pocieszy.
Piję juz ten czwarty
soczek,
i tak patrze w te jej
oczy...
widzę smutek ze mną
dzieli,
widzisz ? tu mnie
rozumieją...
Mi tu dobrze, się nie
trudzę,
wogóle tutaj się
nie nudzę,
nie wiem ile tu zostanę,
więc się nie martw, czekaj
na mnie...
Twój kochany
Kretes.
PIĘKNA
MOLY, DROGA MOLY
autor: AdaCho
Piękna Moly, droga Moly
Serce mnie aż boli.
Nie widzę cię już długo
I me oczy cierpią grubo.
Chciałbym wrócić
już do ciebie,
Lecz nie mogę
Muszę zakończyć przygodę
A po za tym wehikułu brak,
Bo pociąg przejechał go
wspak.
Ale cóż mam zdjęcie
twoje
I się w nocy nie boję
Brakuje mi tylko dotyku
twego
I jedzonka smacznego.
Mamy tu Koguta,
Który nawija jak
katarynka z buta,
Ale co tam o mnie, co u
ciebie
Czy dalej twe życie jak w
niebie?
Siedzę tak tu na podwórku
Lepiej już tu niż w zamku
z marmurku
Reksio też tęski i
pozdrawia
I to właśnie on do
wierszyka namawia.
I cóż Kocham cię i
niedługo wrócę
Jak tylko wehikuł do
porządku przywrócę
MOLLY,
MOLLY, MOJA MOLLY
autor: Szalony
Kapelusznik
Molly, Molly, moja Molly
Tęskinię tak, że aż mnie
boli
Serce oraz inne części:
Pod futerkiem coś mi
chrzęści,
Tik mam w oku i mnie łupie
Dość konkretnie - w
kręgosłupie.
Ale dość już o mym ciele
Wrócę, łyknę jakieś
zielę
I do ciebie się przytulę,
To mi chyba przejdą bóle.
U nas nuda - tak se leżę,
Patrzę, myślę - "No
nie wierzę!
Jak tak można nas porzucić
W środku akcji! - Chcemy
wrócić!
To do ciebie jest Autorze!
(Marnyś, że się pożal
Boże...)
Mam ten twój
Alfabet w kuprze!
Puść do tłoczni go
pojutrze
I się zabierz do roboty!
Wymyśl bzdury i głupoty,
Skleć z nich jako taką
akcję,
Bo chcę wrócić na
kolację,
Co gotuje się od maja!
Jak nie wrócę -
będą jaja,
a pamiętaj mój
kolego:
Jestem twoim alter ego!"
Molly, wiersz ten jest
żałosny...
Wszak miał być to... list
miłosny,
A mi wyszła protest oda.
Ale może ona co da?
Może wyrwę się z tej mąki
I nastąpi kres rozłąki?
I nadejdzie wreszcie pora,
Że odzyskasz
komandora?....
MOJA MOLY,
MIŁA MOLY
autor: AdaCho
Moja Moly miła Moly
To, co powiem Cię Zaboli
Tak Szybko nie wrócę
Zanim śniadania nie wmucę.
Ale bez takich żartów
Prima Aprilis mija
A Kogut się zwija
Gdzie do kapitana Nemo
Choć wprawdzie go jeszcze
nie mo.
He he jakiś dziwny język
tworzę
Ty mój indorze.
No i tak tu siedzę
I Wierszyk tworze
A Reksio nawija
Komandorze.
Powtarzam się, bo siedzę w
norze,
Ale jak wrócę to se
wmucę
Hamburgera po Kretońsku
Lub hot doga po
Korczońsku.
Cicho tylko by Reksio nie
usłyszał
Sama wiesz by się zadyszał
Ale co tam Kocham cię
I Wrócę jak tylko
Zakończę.
To, co zacząłem i potem
wracam
Do ciebie ty moja kretonko
I wreszcie zjem pyszne
jedzonko.
Pozdrawiamy cię z Reksiem
serdecznie. Czuję się dobrze, lecz nie wszechobecnie, bo nie czuje
ciebie i zapachu twego chyba, że powącham kotleta starego. Hehe hehe
hehe....Żartuje rzecz jasna.
MOJA, OCH
MA MOLY
autor: AdaCho
(pierwsze miejsce w
plebiscycie)
Moly och ma Moly
Łapka mnie boli
Od pisania wiersza
Staje się mniejsza.
Nie czekaj na mnie
Nie wiem, kiedy wrócę
chyba jak przygody wmucę
Brak mi zapachu twego
I obiadka smacznego.
Przeżyliśmy moc przygód
A za to zero wygód
Obecnie z Reksiem
Siedzę na torach
I rozmyślam o resorach.
Byliśmy w Magiksie
I w bajkowym świecie
Widzieliśmy tam różnie
śmiecie
W przeszłości też byłem
I Nawet swego przodka
odkryłem.
Ciebie tam nie widziałem,
Ale trochę się z tego
śmiałem
Myślałem i rozmyślałem
I trochę innych
rozbawiałem.
Ooo w przyszłości też
byłem,
Ale szybko się stamtąd
zmyłem
Ryżokitowcy nas ścigali,
Ale tylko na marne nasze
tektury zabrali.
Dobra kończę to wyznanie,
Bo mam nowe zadanie
Przyspieszyć Kapitana
Nemo,
Bo chcę jak najszybciej
wrócić
By twój spokój
zakłócić.
Do zobaczenia Kochana
I do samego rana
Na pewno coś jeszcze
napisze
Jak tylko Reksio na Karate
się zapisze.
Długi wiersz, co nieco i
wspaniały
Ale nie tak jak ty i nie
tak zadbały..............
Koch..A Ci. (No masz ci
los długopis się wypisał niech ja dorwę Reksia to będzie pazurem
pisał)........................