Teraz jest So, 27 kwi 2024, 21:09



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1 ] 
O matku... Jak ja to widzę. 
Autor Wiadomość
Najwybitniejszy Komandor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt, 21 cze 2013, 16:28
Posty: 16
Naklejki: 0
Post O matku... Jak ja to widzę.
No więc...eee... witam.
Jestem Kret Kretes, Komandor Kret Kretes.
Jestem całkiem dzielny w przeciwieństwie do innych Kretów. Urodziłem się na wyspie Skarbów, gdzie byłem nękany przez Dzielnego Psa Reksia, który od czasu do czasu mnie podglądał, co mi się nie podobało. W końcu jednak wyjaśniliśmy sobie tę... niezręczną sytuację. Później zostaliśmy dobrymi znajomymi, a przyjaźń ta miała się dopiero sprawdzić we wspólnej walce ze złowrogim Kuratorem Kornelkiem, który to przecież porwał wszystkie kury z podwórka Reksia. No to przekopałem się przez kawał drogi... i w sumie wody, aż w końcu dotarłem na miejsce zbrodni. Robiłem to całkowicie altruistycznie. Kury z wyspy skarbów niby też zniknęły, no ale te Reksia przecież były ważniejsze... Eeeee...
W końcu wybraliśmy się na podróż wajhadłowcem w kosmos. Tam na Kuranie poznałem piękną Molly. Zakochałem się, stała się wnet moją wybranką serca. Było wtedy kilka mniej ważnych przygód, aż w końcu Reksio dopadł Kornelka i jego jajo... które w sumie... śmierdziało.. noo..
Kornelek okazał się zaginionym bratem Koguta Wynalazcy, więc od tego momentu miałem aż dwa znerwicowane Koguty na głowie.
Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie fakt, że jakiś desperat, jeden z siedmiu w sumie... porwał Reksia. Ja jako dzielny komandor, musiałem zostawić swoją ukochaną na jakiś czas i ruszyć za Dzielnym Psem do krainy Fantazji, pełnej zmutowanych kurczaków, kur i nawet gęsi. Nie chce mi się nawet wspominać o żabach, smokach i chciwych lisach, próbujących mi sprzedać miotłę. Poprosiłem o pomoc Koguty...
I co?! Założyli mi jakieś dziwne portki, dzięki którym miałem przedostać się do książki. W sumie sam już nie wiem skąd oni ją mieli. Wiem tylko, że Dziobata Mafia nawaliła, a ja... biedny ja, wbiłem się w ratusz i byłem większy nawet pewnie od tego węża, o którym wszyscy teraz mówią.
No mniejsza. W końcu z Reksiem pokonaliśmy znerwicowanego czarodzieja, który oszukiwał wszystkich od dawien dawna.
Poznaliśmy masę nowych przyjaciół, którzy później odwiedzili nas tylko raz... Piękni przyjaciele... PIĘKNI DOSŁOWNIE!
Nie zdążyliśmy dobrze się wyszaleć, a tu znowu czekała nas przygoda. Tym razem jakiś zdziadziały bocian w płaszczu zostawił nam ukrytą wiadomość. Od niej zależał ponoć nasz los, więc było to jednak ważne.
O matku... Nawet nie wyobrażacie sobie jak się wtedy bałem. Koguty wynalazły wehikuł czasu... i co?! Przeniosły nas do czasów dinożarłów! Prawie zamoczyłem futerko... No dobra... zamoczyłem.
Działo się tam, oj działo. Poznałem swoją rodzinę, nawet tą, której nie miałem jeszcze okazji poznać, bo była młodsza ode mnie o jakieś 50 wiosen... heh...
Byli też starsi, którzy znaleźli kres upadłej, legendarnej cywilizacji. Cóż.. całkiem ciekawe przeżycia... No nie powiem... ale jak pomyślę że to wszystko przez nieudacznika Koguta w berecie, który lokomotywą rozwalił nam wehikuł czasu, to aż mnie pazurki zaczynają swędzieć.
Ale się udało, a to jest najważniejsze. Dzielny Pies poznał wtedy swoją wybrankę serca, a ja wprowadziłem się do niego i żyliśmy razem jak sąsiedzi. Molly i Kari Mata najwyraźniej się polubiły. Graliśmy nawet w jakąś skreciałą grę, całkiem śmieszną, ale i żenującą. Tak graliśmy i graliśmy, aż na podwórku wziął i wyrósł wielki czarny kamień.
Do tej pory sam nie wiem skąd się tam wziął, ale szczerze to już nie chcę wiedzieć, bo przytłumiło to odkrycie w mojej piwnicy. Jak wy byście się poczuli, na wieść o odkryciu w swojej piwnicy... CYWILIZACJI? i to... zakłopotanej cywilizacji?
Krety żyjące tam miały problemy z pewnym burmistrzem, który był w rzeczywistości szczurem, zarówno z wyglądu jak i z charakteru. Denerwujący typ, nie powiem.
No cóż... Działo tam się sporo, a szczur nie był jedynym dziwadłem, które dane było mi tam spotkać.
Skończywszy tą emocjonującą wypowiedź spróbuję jakoś powiedzieć wam, jak znalazłem się na forum i dlaczego autorem tego nieszczęsnego czynu jest jakiś lis pustynny.
A więc... Wyobraźcie sobie. Śpię sobie jak to z reguły robię wieczorkiem w czwartek. Też tak robicie, no nie?
Nagle widzę, że sufit zaczyna się sypać. I to dosłownie!
Zerwałem się z łóżka, nie chcąc budzić Molly i stanąłem jak wryty. Sufit się już przesypał!
Zdałem sobie wtedy sprawę, że cały czas sączył się z niego piasek, a jakoś po chwili piasek ten nabrał kształtów.
Przed moimi oczami właśnie stał pustynny lis (dalej nie wiem czemu nazywacie go wilkiem), a jego fryzura się paliła.
Moja reakcja była praktycznie natychmiastowa. Zacząłem krzyczeć jak oszalały i szukałem czegoś, czym mógłbym go.. zgasić.
Noo ale wtedy raczył przemówić i stwierdził że jestem mu potrzebny w zamknięciu jakiegoś węża w wodzie.
Wyobrażacie to sobie? Ja dalej nic nie rozumiem. Stwierdził, że muszę iść z nim znowu do piwnicy, z tym że muszę wybrać lekko inny tunel niż ten do miasteczka Pocopane. Ojjj błądziłem... błądziłem. Nawet znalazłem czyjeś kości, sam nie wiem do tej pory czyje, ale nie przejmowałem się... w końcu ważniejsze było wykonanie tejże tajemniczej misji.
Wszedłem w końcu do tego waszego nieszczęsnego Forum, które moim zdaniem ma śmieszną nazwę. Forum kojarzy mi się z Forum Romanów... Wiecie... starożytny Rzym i te sprawy...
Się przywitałem i poznałem największych psychopatów, jakich mogłem sobie tylko w stanie wyobrazić. Widziałem miauczące psy i szczekające koty. Widziałem też nawet nietoperza, który miał na sobie pralkę... która w sumie wydawała mi się dziwnie znajoma. Zapytam go kiedyś czy to przypadkiem nie moja.
Nooo i właściwie wiecie to co ja. Fenek, bo tak nazywam tego fajer bajer foxa, obiecał powiedzieć coś więcej wczoraj, no ale nie powiedział, a ja dalej zastanawiam się co i jak. Musiałem jedynie napisać swoją historię i zbudować pokój, w którym tę historię wygłoszę. Może ktoś mi pomoże... Hę?


So, 22 lut 2014, 12:07
Zgłoś post
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 1 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB! © 2000, 2002, 2005, 2007, 2010, 2013, 2019 phpBB Group.
Designed forum urobiony przez STSoftware dla PTF.
Tłumaczenie skryptu od phpBB3.PL