"Bezczelny" - myślę i kupuję gazetę [ale drożyzna].

[Chwilowo nie mogę wykonywać obrazków, tak więc gazeta będzie "napisana".]

Po zapoznani się z lekturą, znalazłeś dość interesujący magazyn.

Czarnogój Izraelski dokonuje kolejnych szkód!

Ogromnej wielkości smok dokonuje kolejnych ataków. Połowa krainy spłonęła żywym ogniem, robi się bardzo niebezpiecznie. Ogłaszamy stan krytyczny! Jeżeli gdzieś ujrzycie tego gada, uciekajcie, to najlepsza opcja. Zatrudnieni zostali już specjaliści, mają zając się tą sprawą, miejmy nadzieję, że im się powiedzie. Jeżeli w porę nie zabierzemy mu świętych reliktów, już nigdy go nie pokonamy.
---
Taka właśnie była treść krótkiego artykuliku, który jednak dostarczył Ci wiele informacji.
Co robisz teraz?
A) Odkładasz gazetę i domagasz się swych 5 ZM.
B) W przerażeniu zaczynam tańczyć makarenę... OOO! MAKARENA!
C) Kupuje sobie gałkę/gałki lodów.
D) Wychodzę na miasto.

Kubulus = - 5 ZM = 45 ZM.

Przeczytawszy magazyn poczułem przerażenie, w końcu święte relikty... są... święte! Prędko wybiegam za miasto!

Jesteś w mieście, w oddali dostrzegasz dwie rzeczy.
Jakieś dziwne, rudawe coś i mały, acz błyszczący pieniądz. Jakież bogate to miasto w zguby! Co zamierzasz teraz zrobić?
A) Idę do rudego cosia, może być ciekawie.
B) Świecisz się jak miliony monet, w więc idę po ciebie.
C) Biegnę jeszcze dalej.
D) Rozglądam się za ofertami pracy, w końcu warto.

Biegnę, ciągle biegnę...

Przyda mi się trochę pieniędzy... Może przy okazji ktoś mi wyjaśni o co chodzi... Idę do pracy.

Kubulus:
Ciągle biegniesz i biegniesz i biegniesz i biegniesz i biegniesz i biegniesz i biegniesz, aż w końcu się potykasz. Noga Cię boli, a ty jesteś za miastem. Zbliża się noc, a gdzieś słyszałeś, że o tej porze tu nie jest bezpiecznie...
Co robisz?
A) Panikujesz.
B) Próbujesz biec dalej, po mimo bólu nogi.
C) Szukasz jakiegoś schronienia.
D)Bawisz się różdżką.
Alfredo:
Żadnej pracy niestety nie znajdujesz, wybrakowane miasto jakieś. Co robisz dalej?
[Opcje z pierwszego postu]

Ja się nie poddaję! Biegnę dalej.

Kubulus:
Niestety po przebiegnięciu pół metra byłeś okropnie wyczerpany, by iść dalej pozostało się czołgać, lub znaleźć coś, co akurat się przyda. Byłeś na wielkiej polanie, spalonej niestety. Wredny gad z tego smoka. Co robisz?
A) Czołgam się dalej, nie tak łatwo mnie zagiąć.
B) Próbuję wrócić do miasta.
C) Rozglądam się za czymś ciekawym.
D) Jeszcze bardziej panikuję.

Niełatwo jest mnie zagiąc, racja, ale brawura to nie odwaga, więc muszę się rozejrzeć.

B) Wyciągam różdżkę i zaczynam się nią bawić. Ale straszne rzeczy mi opisałaś...

Poszukam kogoś, może mi pomoże.

Kubulus:
Słyszałeś szmery, ciche szepty, niewyraźne kroki. Kawałki czarnych sylwetek przelatywały Ci przed oczami. Czy to właśnie te, nieznajome stwory uznawane były za niebezpieczne? Oby nie. W oddali dostrzegasz jednak dym, może to komin, może ognisko, zawsze coś! Co robisz?

A) Biorę w rękę gazetę i tłukę dziadów, nie boję się ich.
B) Rozglądam się dalej, to mnie nie ciekawi/
C) Uciekam, jak najdalej. Do tego dymu może, o!
D) Zaczynam panikować.

AdamMag:
Tak sobie czarujesz i czarujesz... i nic. Nic się nie dzieje. Może by wypróbować jakiejś techniki.
Co robisz?
A) Krzyżuję ręce i nogi, po czym próbuję czarować.
B) Skacze na jednej nodze i wtedy próbuję czarować.
C) Rezygnuję i znów wracam na miasto.
D) Rozglądam się w okół.

Alfredo:
Ludzie widocznie nie chcą współpracować, choć w oddali dostrzegasz pewną osobę... albo i nie. Nie wiadomo dokładnie, co to było, ale żyło i się ruszało. Co dalej?
A) Biegnę do tego czegoś.
B) Idę do centrum miasta.
C) Bawię się różdżką.
D) Przechadzam się w poszukiwaniu gazety.

!UWAGA!
Miasto ma stałe opcje, a są to:
A) Szukam pracy.
B) Idę do kiosku.
C) Idę do lodziarni.
D) Idę do sklepu alchemicznego.
E) Szukam jakiś osób, rozglądam się.
F) Idę do sklepu z miotłami.
G) Spoglądam na tablice ogłoszeń.
H) Idę do biura turystycznego.
I) Idę do Ratusza.
J) Idę do sklepu z różdżkami.
K) Idę do centrum Magii "Akachula", czyli wszystko o żywiołach, ulepszaniu i ich możliwościach.

Gdy Gimp się naprawi, sporządzę mapę krainy.

Nie boję się ich więc ich spiorę.

Ja niczego się nie boję!!! Znajdę to coś!!!