RPG na licencji od naszego wspaniałego, kochanego, niepowtarzalnego [pół godziny i pięć kilometrów włażenia w dół pleców później] admina Dizla.
Fabuła... eee... jest jakaś fabuła? A, jest.
Cośtam cośtam cośtam... Harfa Tetydy... cośtam cośtam... artefakt... poszukiwania... cośtam cośtam... Ocean Niespokojny... no, chodzi po prostu o to, że pływacie sobie po Oceanie Niespokojnym i szukacie Harfy Tetydy - legendarnego artefaktu, dającego właścicielowi pełną kontrolę nad wiatrami. Oczywiście, we właściwych rękach taki przedmiot może zdziałać wiele dobrego... albo złego...
No. W każdym razie... system poruszania się, wcale nie skradziony z CRPG... na mapie macie zaznaczone punkty kontrolne, pomiędzy którymi pływacie łodzią. Na lądzie poruszanie się wygląda tak, jak w każdym innym RPG. A oto i mapa:

Jest to oczywiście mapa morska, więc nie są na niej zaznaczone wszystkie miasta,a jedynie najważniejsze. Dokładniejsze mapy do kupienia z DLC, tylko 15$ przesłane przelewem na moje konto.
Dobra,co dalej... ach, tak. Zgłoszenie...
Wzór:
1. Imię, nazwisko, pseudonim
2*. Wygląd
3*.Biografia
4. Rasa
5. Klasa
6. Bonus
7. Statystyki (5 punktów do rozdania):
-wytrzymałość - HP.
-atak - zwiększa zadawane obrażenia.
-obrona - zmniejsza otrzymywane obrażenia.
-odporność - zmniejsza prawdopodobieństwo narzucenia negatywnego efektu.
-zręczność - zwiększa prawdopodobieństwo uniku i ciosu krytycznego.
-fuks - j.w.
-dyplomacja - ułatwia zdobywanie informacji, umożliwia negocjowanie niższych cen, etc.
-dowodzenie - pozwala na kierowanie większą flotą na morzu i armią na lądzie.
8*. Kraj pochodzenia
9*. Wiek
10*. Nazwa statku

Gwiazdki oznaczają pola opcjonalne.
Dalej... może o rasach, klasach, bonusach...
Klasy są cztery: handlarz, pirat, korsarz i wyspiarz.
Handlarz to mistrz wszelkiego rodzaju szwindlu, oszustwa, wymuszeń i oczywiście handlu, na którym dorobił się sporego majątku. Jego rzadkie umiejętności dyplomatyczne i niesamowite szczęście czynią z niego znaczącą siłę na każdym targowisku, giełdzie i czarnym rynku, jednak życie w przepychu nie sprzyja odporności. Handlarz to szlachta.Szlachta nie leje się z pospólstwem na szable. Szlachta do nich strzela, toteż handlarz do perfekcji opanował broń dystansową: kusze, łuki, broń palną.
Statystyki startowe: Wyt. 10, At. 2, Ob. 2, Odp. 1, Zr. 2, Fks. 5, Dypl. 5, Dow. 2
Handlarz otrzymuje bonusa +2 do ataku przy używaniu broni palnej. Rozpoczyna grę ze starym pistoletem skałkowym (+1 do ataku) i dziesięcioma kulami.

Pirat jest morskim zawadiaką i kradziejem. Nie lubi gadać: woli działać. Wie dobrze, że frontalny atak to rzadko dobre rozwiązanie, dlatego preferuje sztuczki z użyciem broni miotanej, jak noże czy laski dynamitu.
Startowe staty: Wyt. 10, At. 5, Ob. 2, Odp. 2, Zr. 5, Fks. 2, Dypl.1, Dow. 2
Pirat otrzymuje bonusa +2 do ataku przy używaniu broni miotanej. Rozpoczyna grę z dziesięcioma zardzewiałymi nożami (+1 do ataku).

Korsarz to stary wilk morski, zwykle były pirat. W walce staje na czele swoich oddziałów z bronią w ręku, dodając im odwagi. Niestety, stare rany i wiek nie wpływają dobrze na jego sprawność. Lata treningu czynią z niego świetnego szermierza, mistrza w parowaniu ataków.
Startowe staty: Wyt. 10, At. 2, Ob. 5, Odp. 2, Zr. 1, Fks. 2, Dypl.2, Dow. 5
Korsarz otrzymuje bonusa +2 do ataku przy używaniu broni białej. Rozpoczyna grę ze starą szablą (+1 do ataku).

Wyspiarz to rdzenny mieszkaniec wysp. Wychowany w surowych warunkach, jest bardzo wytrzymały i odporny na wiele chorób mogących zabić ludzi z zewnątrz. Niestety, nauczony, że tylko absolutny posłuch zapewni mu przetrwanie, nie jest dobrym dowódcą. Dobrze walczy włócznią.
Startowe staty: Wyt. 15, At. 2, Ob. 2, Odp. 5, Zr. 2, Fks. 2, Dypl.2, Dow. 1
Wyspiarz otrzymuje bonusa +2 do ataku przy używaniu broni drzewcowej. Rozpoczyna grę z prostą dzidą (+1 do ataku).

Dalej... rasy... tu prosto: szczur (+2 do ataku i obrony na morzu, -2 na lądzie), kret (odwrotnie), kogut (brak bonusów lub kar).

Bonus... do wyboru macie: lepszą broń, lepszy statek albo więcej materiałów opatrunkowych.

Prócz broni, na start każdy z was otrzymuje starą szalupę (załoga: od 1 do 5 osób, maksymalne uzbrojenie: jedna lekka armata rufowa i dwa stacjonarne muszkiety, domyślnie bez załogi i uzbrojenia), butelkę rumu (+5 HP, na dwie tury wprowadza nas w szał bojowy , zmniejszając zręczność, ale zwiększając atak) i 10 denarów.
To chyba tyle. Zacznijmy więc.

1. Oloktris "Bolesny John" Lexis
2*.
4. Kogut
5. Handlarz
6. Statek
7. Staty
-wytrzymałość:
-atak -
-obrona: 1
-odporność: 1
-zręczność -
-fuks: 1
-dyplomacja: 1
-dowodzenie: 1

1. Mikołaj ,,Myszor'' Maciaszek
2. Mały szczurek. Nosi czarny kapelusz oraz brązowy płaszcz. Ma szarą sierść.
3. Myszor to szczur, który od małego chciał zostać korsarzem siedmiu mórz..Tak jak jego ojciec. Gdy jego ojciec zmarł, sam postanowił zostać korsarzem i wyruszyć na podbój wód.
4. Szczur
5. Korsarz
6. Statek
7. Staty:
W:10
A:2+3
Ob:5
Odp:3
Z:3
D:4
Dow:5
8. Kanał ,,Mikorolo''
10. Youtube

Tymczasem trochę popracowałem nad mapką... no, kliknijcie, żeby zobaczyć w pełnym rozmiarze.
Zaczniemy, gdy będzie trzech graczy.

1. Piątek "Bolesny Jack" Sobota
2*.
3*. Piątek jest synem Czwartku Soboty, słynnego handlarza kizłaju różnorakich chętnie kupowanych towarów. Jego ojciec zginął w nieznanych okolicznością, a matka zmarła na jakąś chorobę. Piątek był tam w domu dziecka, było mu smutno. Postanowił, że kiedy dorośnie, odpłynie statkiem najdalej jak się da i znajdzie jakiś fajny artefakt. Uczynił to, jednakże jego życie nie układa się tak, jak to sobie wymarzył. Ma niby wykształcenie wyższe, ale gdybyś go zapytał, co studiował i gdzie, to powie tylko "Eee...". Znajomi podejrzewają, że cierpi na schizofrenię, a także dolegają mu inne choroby psychiczne. Twierdzi, że nikt nie jest mu potrzebny i wszyscy są tylko jego narzędziami. W rzeczywistości, bardzo lubi swoich przyjaciół i nie mógłby sobie bez nich poradzić. Jego ulubionym bohaterem fikcyjnym, na którym niejednokrotnie się wzorował, jest Palenie z Trollpast jakiegoś Doktora.
4. Kogut
5. Handlarz
6. Lepszy statek
7. Statystyki (5 punktów do rozdania):
-wytrzymałość - 10+2
-atak - 2+2
-obrona - 2
-odporność - 1
-zręczność - 2
-fuks - 5
-dyplomacja - 5+1
-dowodzenie - 2
8*. Republika Mauritiusu
9*. 29
10*. Boczke

Dopsz. Jest trzech graczy, więc... zaczynajmy.

Oloktris Lexis
Rozpoczynasz w Porcie Igr.
[otrzymujesz stary pistolet skałkowy]
[otrzymujesz 10 kul]
[otrzymujesz bezimienny ket - załoga: 1 - 7 osób, maksymalne uzbrojenie: jedna lekka armata rufowa i trzy stacjonarne muszkiety lub lekki moździerz, napęd żaglowy - ilość członków załogi nie wpływa na prawdopodobieństwo ucieczki od walki, jednak statek może zostać porwany przez silny wiatr lub wpaść w pas ciszy. Niestety, statek na razie nie ma załogi ani uzbrojenia.]
[otrzymujesz butelkę rumu]
[otrzymujesz 10 denarów]

Jak zawsze, przycumowałeś swój ket i ruszyłeś ze swoimi towarami na portowe targowisko. Sprzedawca przyglądał ci się podejrzanie i za paczkę herbaty, wartą zdecydowanie więcej, zapłacił ci... marne 10 denarów. To dziwne, ale widząc spojrzenie handlarza, postanowiłeś nie wykłócać się i czym prędzej się wycofać.
Miałeś już ruszyć dalej, kiedy nagle uświadomiłeś sobie, dlaczego kupiec tak podejrzliwie na ciebie patrzył.
Na jednym z budynków wisiał list gończy. List gończy za Oloktrisem "Bolesnym Johnem" Lexem. Znajome nazwisko, czyż nie?

Mikołaj Maciaszek
Rozpoczynasz w Hulle.
[otrzymujesz starą szablę]
[otrzymujesz ket "Youtube"]
[otrzymujesz butelkę rumu]
[otrzymujesz 10 denarów]

To skandal. Jak można tak potraktować słynnego korsarza!? Nie dosyć, że twoi przełożeni w Mikorolo wysłali cię na samobójczą misję, to jeszcze dali ci tylko jeden ket, w dodatku bez załogi i bez uzbrojenia!
Dobiłeś wreszcie do portu. Z taką "flotą" nie masz szans na odszukanie Harfy - potrzebujesz porządnej załogi. Ruszyłeś w kierunku najbliższej tawerny z zamiarem wynajęcia kilku ludzi, jednak na drzwiach ujrzałeś coś, co kazało ci się zatrzymać, rozejrzeć i pójść w zupełnie innym kierunku.
Władze obiecywały 10 000 denarów temu, kto dostarczy im pirata (skandal! Jak można nazwać korsarza piratem!?) Mikołaja Maciaszka "Myszora" żywego lub martwego.

Piątek Sobota
Zaczynasz w Godos.
[otrzymujesz stary pistolet skałkowy]
[otrzymujesz 10 kul]
[otrzymujesz ket "Boczke"]
[otrzymujesz butelkę rumu]
[otrzymujesz 10 denarów]

Nie było źle. Płynąłeś właśnie w kierunku portu Godos na wyspie Farlar, kryjąc się przed upałem pod trójkątnym żaglem i zajadając placki. Żyć, nie umierać!
Niestety, wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Dobiłeś do portu, wręczyłeś opłatę podejrzliwie na ciebie patrzącemu zarządcy i poszedłeś na targowisko, by coś kupić.
W pewnym momencie wiatr przywiał do ciebie jakiś papier. Papier z twoim zdjęciem. Naprawdę, to niezbyt przyjemne, gdy nagle dostajesz w twarz własną facjatą, ale nie miałeś czasu nad tym rozmyślać.
Papier był listem gończym. I nie było mowy o pomyłce ani podobieństwie - było na nim twoje nazwisko.

Wracam na Youtube i odpływam

To ja wracam na swój okręt i odpływam jak najdalej.

Mikołaj Maciaszek
Ruszyłeś w kierunku swojego statku, jednak nie dane ci było wypłynąć w pełne morze. Jeszcze.
Przechodziłeś wzdłuż jakiejś ciemnej uliczki, gdy nagle ktoś wciągnął cię do środka.
-Pssst... musisz mi pomóc...
Choć twarz osobnika była ukryta pod kapturem, to po odstających uszach poznałeś, że jest on kotem.
-Niby czemu muszę!?
-Ponieważ jestem kotem i mogę cię zjeść, szczurku... - zaśmiał się cicho. - Nie, żartowałem. Ponieważ... mam ciebie i mam to.
Pokazał ci list gończy.

Piątek Sobota
Nie udało ci się wrócić na statek. Zatrzymał cię podejrzliwy zarządca portu.
-Ty draniu! Od początku wydałeś mi się podejrzany... teraz cię poznaję! - rzucił się na ciebie z nożem. Choć widziałeś list gończy, miałeś niejasne wrażenie, że zarządca wziął cię za kogoś innego.

Pytam się go w czym mogę mu pomóc trzymając jedną rękę na szabli.

Piątek Sobota
Zarządca na sekundę zatrzymał się na widok broni i spojrzał ci prosto w twarz, po czym schował nóż.
-Szlag... niech cię ebola, Hermanie Schwiendell! Już trzeci raz w tym miesiącu atakuję przez ciebie niewinnego człowieka! - podszedł do ciebie i przeprosił cię grzecznie. - Wybacz pan. Wy, handlarze, wszyscy jesteście do siebie podobni. Wziąłem cię za kogoś innego... - spojrzał jeszcze raz na pistolet i doznał olśnienia. - Wiem! Ty mi pomożesz!
-Ale... w czym? - spytałeś.
-Mogę ci zaufać? - jego wzrok padł na list gończy, który natychmiast podniósł i schował. - Tak... teraz zdecydowanie mogę... słuchaj. Dwa miesiące temu niejaki Herman Schwiendell, handlarz z miasta Lodred, zaciągnął u mnie sporą pożyczkę... i nie oddał. Kilka razy grzecznie prosiłem go o zwrot pieniędzy, ale wystarczy grzeczności. - rozejrzał się w obawie, że ktoś podsłucha, jak zleca napad. - Posłuchaj... pojedziesz tam. Do Lodred. Znajdziesz tego Schwiendlla i odbierzesz należność. Nie ma tego dużo, zaledwie 250 denarów. Wszystko, co znajdziesz poza tym - twoje.
[rozpoczynasz questa "Komornik na zlecenie"]
-Schwiendell mieszka w sporej willi z dala od morza. Trudno jej nie zauważyć.
-A co, jeśli nie znajdę u niego nic godnego kradzieży?
-Znajdziesz. To bogaty człowiek. A jeśli nie będzie ci odpowiadało to, co sobie zachowasz z całości... dorzucę ci jeszcze to. - wyciągnął coś, co zdecydowanie było mapą do skarbu. Nie zdążyłeś się jej jednak przypatrzeć, bo zaraz ją schował. - Chciałem sam tego poszukać, ale rozumiesz... wiek, obowiązki... strzała w kolanie... te sprawy.
-A jak poznam tego Schwiendlla?
-Podobny do ciebie. Niebieskie pióra, czerwony dziób, czarne włosy. Zawsze krótko ostrzyżony, nosi wąsiki "na Hiszpana". A teraz... idź. - wskazał na twój statek.

Mikołaj Maciaszek
-Mądry chłopak... - zaśmiał się kot. - Zabicie mnie i tak nic by ci nie dało. Wszystko widzi mój wspólnik. A teraz posłuchaj... ktoś ukradł mi pewną... mapkę. Tak, mapkę. Włamiesz się do jego pokoju w pobliskiej tawernie i mu ją odbierzesz, a potem dostarczysz nam...
[rozpoczynasz questa "Złodziej dzieł kartografii"]
Wkrótce miałeś już adres tawerny i numer pokoju gościa.

Podchodzę do okna tawerny i rozglądam się czy ktoś w niej jest. Jeśli nikogo nie ma, włamuje się

Szybko wracam do mojego statku, i płynę w siną i łysą dal.
(Statek nazywa się Lelz.)

Dobra, zrobię to o co mnie prosisz.