Przygody Reksia Forum
https://www.przygodyreksia.aidemmedia.pl:443/pliki/kretes/forum/reksioforum/

#1
https://www.przygodyreksia.aidemmedia.pl:443/pliki/kretes/forum/reksioforum/viewtopic.php?f=220&t=9164
Strona 9 z 9

Autor:  Czarnoksieznik [ N, 22 mar 2015, 12:28 ]
Tytuł:  Re: #1

No ej! W pokera beze mnie!?
Narrator napisał(a):
Andriew upewnił się, że pięć kart sprytnie schowanych w rękawie układa się w pokera royal, po czym dosiadł się do grających.

Autor:  Dawid6 [ N, 22 mar 2015, 13:00 ]
Tytuł:  Re: #1

No a ja sobie spróbuję coś poczarować, ciekawe, czy mi się uda...
//wyczarowuje zestaw do kręgli
//magicznie zmienia rękawy Crobata na przeźroczyste

Autor:  Z. Art [ N, 22 mar 2015, 13:13 ]
Tytuł:  Re: #1

Cytuj:
Ezuriens znowu się popisywał - skakał z dywanu krzycząc (niczym Kermit) "haaa" i lądował znowu na dywanie podlatującym pod niego.

Autor:  olexo2 [ N, 22 mar 2015, 16:26 ]
Tytuł:  Re: #1

Oloktor pocisnął karetą czy czymśtam.

Autor:  Kretes102 [ N, 22 mar 2015, 16:55 ]
Tytuł:  Re: #1

No, no. To sobie pogramy. <niepostrzeżenie wyciąga asa z rękawa tak, że karty układają się w pięknego pokera królewskiego> Sprawdzam!

Autor:  Izzy [ Cz, 26 mar 2015, 18:22 ]
Tytuł:  Re: #1

Ezuriens, jako jedyny udawał Tarzana. Brakowało mu jeszcze długich włosów, braku zarostu i skąpego odzienia, które by mogło ukazać mężczyznę w pełnym negliżu. Miał ogromną frajdę, przypominając sobie trochę dziecięce lata, kiedy tak miał okazję manewrować po drzewach. Lata młodości były czymś niesamowitym. Niezapomnianym. Im dalej się szło, im stawało się starszym, tym więcej było problemów z którymi trzeba sobie poradzić. Niektórych by to przerosło.
Jeśli chodzi o pozostałych, gra w karty była miłą odmianą dla nich, z pewnością umilającą lot. Mogli poczuć ten wiatr we włosach, pełen przewiew (nie tylko swoich ubrań i podkoszulków), ale trochę pozbyć się nieprzyjemnych zapachów. Niektóre oszustwa naturalnie wyszły na jaw, i mogli się uśmiać. W końcu... Brakowało im chwili takiego relaksu.
Dave, który próbował czarować - wykonał pierwszą sztuczkę i faktycznie udało mu się zmienić rękawy Crobata na przezroczyste, przez co, nie mógł już w żaden sposób oszukiwać w kartach. Natomiast, drugi czar zadziałał trochę inaczej, niż ktokolwiek by się spodziewał. Z magicznej czapki wyleciał strumień i zmienił dywan Davida w dyskotekową kulę z lat 80, świecącą oraz z wydobywającą się muzyką z gorączki sobotniej nocy.
Po niedługim czasie, bohaterowie stanęli przed zamkiem. Pozostawało tylko pytanie, jak wejść do środka, kogo drzwi były zamknięte, a nie było żadnej klamki?

Obrazek

Autor:  Autor8 [ Cz, 26 mar 2015, 19:08 ]
Tytuł:  Re: #1

Narrator napisał(a):
Avthor olał, że to poważny problem i dalej grał w karty.

Autor:  Kretes102 [ Cz, 26 mar 2015, 20:15 ]
Tytuł:  Re: #1

Hmm... może gdzieś jest ukryty jakiś mechanizm, który otworzy tą bramę? Rozglądnijmy się, a nuż na coś się natkniemy. Jeśli nic nie znajdziemy, zawsze możemy poprosić Matka, aby je wyważył.

Autor:  Mistrz Lochów [ Śr, 1 kwi 2015, 07:22 ]
Tytuł:  Re: #1

- Czasami niektóre zamki wymagają innych rozwiązań niż umysł, czy siła. Niewidoczne zawsze bywa najciężej dostrzegane dla ludzkiego oka - powiedział Mistrz Lochów, wychodząc zza pleców Kretesa. Był ubrany w swoje zwyczajowe szaty. - Żeby wejść do środka, potrzeba czegoś więcej niż pytań. Rozejrzyjcie się, a niektóre zagadki mogą zawierać swoiste rozwiązania.
- Jeśli chodzi o Vengera, to prawda. Był kiedyś białym magiem, który przeszedł na stronę zła... - Mistrz Lochów opowiadał dalej, jakby znał rozmowę Millicent z bohaterami. - Kiedyś był zupełnie inną osobą, która czyniła dobro. Niestety, siły mroku go opętały i nie powróci już nigdy więcej...
Mistrz Lochów mówił dalej zagadkowym tonem. Czyżby chciał postawić kolejne pytania?
- Strzeżcie się tego, co kryją ściany. One bowiem mają uszy - przeszedł się kawałek i zatoczył kółko za plecy Andriewa, gdzie zniknął bez śladu.

Autor:  Dawid6 [ Śr, 1 kwi 2015, 14:36 ]
Tytuł:  Re: #1

//rozgląda się
//sprawdza, czy może wyczarować placek

Autor:  Autor8 [ N, 5 kwi 2015, 05:20 ]
Tytuł:  Re: #1

To ja się rozglądam, bo czemu nie?

Autor:  Czarnoksieznik [ So, 11 kwi 2015, 17:29 ]
Tytuł:  Re: #1

Narrator napisał(a):
Andriew rozejrzał się, sprawdził, czy w murze nie ma ukrytych przejść, naparł też ramieniem na drzwi z nadzieją, że ustąpią.

Autor:  Kretes102 [ So, 11 kwi 2015, 19:03 ]
Tytuł:  Re: #1

Hmm... szukanie będzie trochę żmudne i skomplikowane, ale się rozejrzę. <rozgląda się, szukając jakiegoś dobrze ukrytego wyłomu w murze lub tajemnego przejścia> A nuż coś znajdziemy!

Autor:  Z. Art [ So, 11 kwi 2015, 21:20 ]
Tytuł:  Re: #1

Itam. Można to załatwić szybciej.

Cytuj:
Ezuriens walnął maczugą o ziemię, nabierając siły, a po chwili rozwalił bramę.

Strona 9 z 9 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/