Teraz jest Cz, 28 mar 2024, 14:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ] 
[Hallowen] Rajd Uciętych Głów 
Autor Wiadomość
Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 6 lut 2011, 18:02
Posty: 269
Post [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
I ja postanowiłam spróbować, w a nóż się komuś spodoba. Co do tytułu - Spokojnie, to ma jakiś związek z opowiadaniem, choć trzeba się go doszukiwać. Nie chodzi dokładnie o żaden rajd, czy ucięte głowy. A z resztą, co będę mówić, zapraszam do czytania. :3


30 października jest dniem żmudnym, choć warto trudzić się, gdy już nadejdzie uwielbiany przez Reksia dzień – Hallowen. To święto było dla niego świetną zabawą i odstresowaniem przed życiem w ciągłym biegu. Tak, albowiem pies nie może odpędzić się od zwierząt, które są wielce zafascynowane jego osobą, w końcu ma na koncie wiele wspaniałych czynów, dzięki którym zyskał sławę w całej krainie. W tym roku Reksio postanowił przebrać się za wampira, zawsze fascynowały go te dziwne stwory, choć naturalnie nie wierzył w ich istnienie. Kari Mata postanowiła zmienić się na tą noc w krwiożerczego Zombie, Molly poszła w jej ślady. Kogut jako wielbiciel różnego rodzaju wynalazków, przebrał się za robota z dalekiej przyszłości, nadając mu imię „Prototyp 783”. Kornel nie musiał się przebierać, uznał swój aktualny strój za wystarczająco mroczny. Kretes machnął na to wszystko ręką, nie będzie robić z siebie błazna, przebierając się w jakieś chore kostiumy, a przynajmniej tak powiedział. Teraz czas zająć się ogólnymi przygotowaniami, takimi jak na przykład wyrycie na dyniach przerażających twarzy, czy stylizowanie mieszkań na dawno opuszczone. Tylko komandor siedział w swym zielonym fotelu, przeskakując z kanału na kanał. „Kapitalni Kucharze” – nie, „Nienormalni Naukowcy” – nie, „Poszukiwacz Przygód” – Kret tylko wzdrygnął się, przełączając na inną stacje dużo szybciej niż pozostałe. Czas przygód już przeżył, teraz tylko zasłużone wakacje do końca życia. Co mamy dalej? Kretes zaprzestał oglądania telewizji, szczerze już mu się to znudziło.
– No nie wierze, nic w tym telewizorze nie ma! – Rzekł sam do siebie, spoglądając z zniesmaczeniem na grające pudło. Nie mając większego wyboru zaczął przeglądać gazetę „Times”, choć nie podobało mu się, że musi wysilać swoje gałki oczne, niźli oglądać. Jeden z artykułów zaciekawił go do tego stopnia, że postanowił wziąć się w sobie i przeczytać cały.

Nie taki horror straszny, jak go malują… Czy na pewno? Zbliża się prawdziwa koszmarna noc Hallowen!

Mimo iż Hallowen ma być najstraszniejszą nocą w roku, większość obchodzi go na wesoło, święto stało się przyjazne, nikt się nie boi, bo w końcu czego? Koślawych twarzy wydłubanych w dyniach, ludzi przebranych za cukierki? O nie, nie, nie, proszę państwa! Ktoś w końcu przekonał nas, że nie tak powinno obchodzić się to święto. Ów jegomość szczyci się, iż w tę noc składa ofiar bożkowi śmierci, z głów! Zabił już ponad 16 osób i wciąż jest na wolności. Proszę uważać, ten psychopata kocha także serca, najlepiej wyrwane wprost z ofiary i jeszcze bijące. Przerażeni? To jeszcze nie koniec! Z tego co donosi ludność, potrafi kontrolować umysły, prościej wprawiać w hipnozę. Uważajcie, bo nawet bliscy mogą obrócić się przeciw wam…


– Toż to jakieś niedorzeczności same, że niby jakiś psychopata grasuje po okolicy. Zaraz wymyślą krwiożercze ogórki i głośniki, które zjadły pastwisko owiec. – Odrzekł sam do siebie naburmuszony, że też przyszło mu czytać takie bzdety. A myślał, że to coś ciekawszego będzie… Wyraźnie zmęczony już nudzeniem się, postanowił udać się na wieczorną drzemkę, później miał jeszcze zamiar zobaczyć, jak to jego przyjaciele męczą się w tych głupich stroikach. Śnił mu się dość specyficzny wytwór wyobraźni, a mianowicie liczba siedem. Ciągle krążyła mu w głowie przybierając różne formy. Spóźnił się na autobus numer 7, który miał wyjechać o 7:7, po drodze spotykając 7 kur, śpiewającą „7 balladę” utworzoną przez Kurdryka 7, 7 lipca[7.7], w towarzystwie swoich 7 lokai. Z "transu" krzyk Karimaty, a że była to jego przyjaciółka zebrał się w sobie i ruszył w kierunku głośnego hałasu. Zapomniał nawet się przebrać, popędził w szarych kapciach[Które ponoć dawno temu były białe] i jasno niebieskim, zniszczonym szlafroku. - To na pewno ten szaleniec coś jej zrobił! - Mruczał w biegu, nagle zmieniając swe nastawienie do prasy.
- A gazeta ostrzegała! Ja głupi, uznałem, że to żarty! - Dodał po chwili, zatrzymując się na chwilę. Cóż, kolka.

W tym samym czasie...

- Zaraz wracam, ten kostium jest strasznie niewygodny, muszę go zdjąć. - Rzekł Reksio do zebranych, powolnym krokiem wracając do swej budy. Jakoś zbytnio mu się nie śpieszyło...
Czuł się strasznie zmęczony, nie wiedział z jakiego powdu, dopiero zaczęli Hallowenową wędrówkę. Zasnął, choć jego również obudził krzyk. Chyba nie dadzą mu pospać. Po chwili był na miejscu, a widok ten oszołomił go. Nadal stał jak wryty, nie mógł wydusić z siebie żadnego słowa. Po chwili wszyscy się zeszli, reagując tak samo, jak pies. Byli zdziwieni, przerażeni, zasmuceni - zauważyli bowiem Kornelka - choć w innym stanie. Pierwsze co najbardziej rzucało się w oczy - Jego głowa zniknęła, pozostawiając po sobie tylko wielką plamę krwi. W klatce piersiowej wyryta była wielka dziura, zapewne po to by wyjąć serce. Jeszcze jedna rzecz był nienaturalna- posoka[krew] koguta nie była czerwona, a jaskrawozielona. Wyglądało do masakrycznie, nikt nic nie mówił, nikt się nie ruszał, połowa odwracała wzrok, druga zalewała się łzami. Koło ciała przyjaciela znaleziono skrawek papieru, Reksio postanowił go podnieść. Okazał się listem, zapieczętowanym literą "S".

C.D.N
No, jak na razie, to tyle. :3

_________________
Powróciłam, ożyłam ponownie i nie zamierzam się już wynosić. :3


So, 29 paź 2011, 21:49
Jeździec betoniarki
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 16 sty 2010, 20:58
Posty: 308
Lokalizacja: Z Szybkiego Świata (wyjaśnienia dla wtajemnicznonych)
Naklejki: 5
Post Re: [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
prócz kilku drognych literówek i zjedzenia kilku słów :mrgreen: nie widzę żadnych poważnych błędów, niezłe wręcz IMO najlepsze ze wszystkich tak trzymaj 8)

PS wreszcie jest nastrój, nastrojowe opisy i nastrojowy pomysł :mrgreen:

_________________
Moderuję fioletowym.
Kiedyś było tu tak spokojnie i przytulnie...


So, 29 paź 2011, 22:07
Bardzo Stary Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 11 kwi 2010, 13:44
Posty: 552
Lokalizacja: San Francisco, 1329 Prescott Street
Post Re: [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
To na pewno Salazar Slytherin! :mrgreen:

Opowiadanie na plus, ale trochę zagmatwane. Mam cztery błędy:

1:
Cytuj:
Z "transu" krzyk Karimaty.


Zjedzone słówko!

2:
Najpierw piszesz ciemno niebieski, a potem jaskrawozielony. Musisz się zdecydować jak piszesz, bo to wprowadza w błąd.

3:
Wprowadziło mnie w błąd to, że najpierw napisałaś o krwi, a dopiero potem, że była ona zielona. Powinno być odwrotnie, bo wydaje się, że to dwie różne rzeczy.

4:
Cytuj:
Śnił mu się dość specyficzny wytwór wyobraźni, a mianowicie liczba siedem.


Coś jest nie tak z tym zdaniem, nie wiem co.

To tyle, ocena - 7/10

_________________
Mist. To be mist. To miss. To be missed. To be...


So, 29 paź 2011, 22:21
WWW
Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 6 lut 2011, 18:02
Posty: 269
Post Re: [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
Eure - Dziękuję Ci za ocenę, postaram się ograniczyć literówki i zjadane słówka. Mam do tego tendencje...[Do pomijania przecinków też. x3]
Kubulus.
1. Rzeczywiście, miało być tam napisane: "Z "transu" wyrwał go krzyk Karimaty".
2. Nie wiem gdzie znalazłeś fragment o ciemno niebieskim kolorze. x3
3. Chciałam nie mówić tego od razu, tak jakoś, bez powodu.
4. Tak, to zdanie brzmi jakoś nieskładnie, ale nie chciałam napisać "Śnił mu się sen", bo brzmi to... dziwnie. x3
Tobie też dziękuję za ocenę. ^ ^

_________________
Powróciłam, ożyłam ponownie i nie zamierzam się już wynosić. :3


So, 29 paź 2011, 22:29
Bardzo Stary Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 11 kwi 2010, 13:44
Posty: 552
Lokalizacja: San Francisco, 1329 Prescott Street
Post Re: [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
Pomyłka - było Jasno niebieski[z przerwą], a potem jaskrawozielony[bez przerwy]. Rozumiesz?

_________________
Mist. To be mist. To miss. To be missed. To be...


So, 29 paź 2011, 22:34
WWW
Lider Podziemia
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 18 sty 2009, 12:44
Posty: 1340
Lokalizacja: I tak nie wiesz gdzie to jest
Naklejki: 0
Post Re: [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
@up - prawidłowo jest bez przerwy.
Trochę pozjadanych słówek i literówek, to pierwszy błąd. Drugi dziwnie wyglądają twoje dialogi.

Cytuj:
– No nie wierze, nic w tym telewizorze nie ma! – rzekł sam do siebie, spoglądając z zniesmaczeniem na grające pudło. Nie mając większego wyboru zaczął przeglądać gazetę „Times”, choć nie podobało mu się, że musi wysilać swoje gałki oczne, niźli oglądać. Jeden z artykułów zaciekawił go do tego stopnia, że postanowił wziąć się w sobie i przeczytać cały.


Po wypowiedzi, wszystkie "rzekł", "spytał", "powiedział" itd. z małej litery.

Cytuj:
Zapomniał nawet się przebrać, popędził w szarych kapciach[Które ponoć dawno temu były białe] i jasno niebieskim, zniszczonym szlafroku.
- To na pewno ten szaleniec coś jej zrobił! - mruczał w biegu, nagle zmieniając swe nastawienie do prasy.
- A gazeta ostrzegała! Ja niemądry, uznałem, że to żarty! - dodał po chwili, zatrzymując się na chwilę. Cóż, kolka.


Dialogi powinny być od nowej linijki, chyba, że osoba mówi dalej po jakimś dopisku, typu "powiedział zrozpaczony Kretes". No i "dodał po chwili, zatrzymując się na chwilę". Wystarczyłoby "zatrzymując się", bo wyszło masło maślane. No i pomieszanie czasów, większość jest w czasie przeszłym, a ten fragment wskazuje na czas teraźniejszy. Tyle z błędów, ale bardzo podoba mi się nastrój. Akcja jest dobrze rozgrywana, podobają mi się opisy. Muszę przyznać, że chyba się jednak myliłem, z tym, że spidi to spokojnie wygra, bo możesz mu zagrozić. 8/10.


N, 30 paź 2011, 08:18
Doradca Budowlańców
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr, 14 lut 2007, 12:07
Posty: 3208
Lokalizacja: Tak
Naklejki: 4
Post Re: [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
Jest trochu literówek, pogubionych wyrazów, ale ogólnie nieźle.7/10

_________________
Tego koloru w swoich postach raczej nie zobaczysz. Adminowi się nie chce i nie interesuje się Tobą.


N, 30 paź 2011, 08:43
WWW
Ekspert w Dziedzinie Cementu
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 6 sty 2008, 15:22
Posty: 1051
Lokalizacja: Z rewolucji
Naklejki: 3
Post Re: [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
Niezwracam uwagę na błędy ort. bo się nieznam, czasami masło maślane, zmiana czasów, oraz poplątania. Ale to nie jest ważne. Wiesz co, twoje opowiadanie mnie zachęciło, gdyby nie jedno ale... Wiem już jak będą gineły postacie, i teraz będziesz się musiała naprawdę namęczyć, żeby wykombinować jak nas zaciekawić tymi śmierciami.Ogólnie fajny klimat, ciekawe i wciągające opowiadanie na ocenę 9/10

_________________
Zapraszam wszystkich do pomocy w rozkręcaniu forum :)
Chaos niszczę zgnilizną
Ręka boga , będzie sroga , bójcie się <demoniczny śmiech>
W razie problemów czy spraw zapraszam na PW .
Jeśli zauważycie spam , natychmiast piszcie mi na PW, bo ostatnio nie ogarniam tego wszystkiego :<
" Ja bym to raczej ujął w takie słowa: Spidi ma w rękawie tyle asów, że nie może poruszać ręka."~Nieznany ten tekst cały czas utrzymuje mnie w dobrym nastroju :)
Jestem już tym zdemoralizowanym dzieciakiem, który nie ma w zwyczaju dziękować, jednak po tylu latach czas najwyższy. Gdybym miał wypisać imiona wszystkich osób, które " utrzymywały mnie przy życiu " i wiele dla mnie zrobiły, ten podpis nie miałby końca. Dlatego chciałbym Tobie ( kimkolwiek jesteś ) podziękować, za te wspólne piękne chwile. Mimo że się tak na prawdę nie znamy...
Pozdrawiam Spidi.


N, 30 paź 2011, 09:30
Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 6 lut 2011, 18:02
Posty: 269
Post Re: [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
Luk - Głównie błędy takie jak zupełna nieskładność zdań spowodowana jest tym, iż nie czytam co napisałam, ew. już po wysłaniu. Zawsze wylatuje mi to z głowy, lecz tym razem powinno być już bez wymienionych przez ciebie błędów. A i dziękuję za ocenę, mam nadzieję, że dzięki niej się poprawie.
Dizel - Tym razem powinno już ich nie być, ew. będzie ich mniej. Dziękuje za ocenę. x3
Spidi - Cóż, w opowiadaniu nie jest napisane, że będzie zabijał tylko tymi sposobami, prawda? >3
Głównie nie chodzi tu o jego techniki zabijania, a tożsamość owego ktosia. Praktycznie każda informacja, która jest tu podawana, ma jakieś znaczenie, które później ujrzymy. No i jak to ja mam w zwyczaju, dziękuję za ocenę. ^^
Tymczasem zapraszam do czytania, gdyż nowy rozdział skończony!

Rozdział II.

Wszędzie było tak cicho, spokojnie. Ciepły wiatr powiewał delikatnie, niebo było pełne mieniących się gwiazd. Bohaterowie czuli, jakby jakaś obca siła nie pozwalała im się ruszyć, stracili przyjaciela. Najbardziej ucierpiał na tym Kogut, jego oczy były szkliste, lały się z nich tony gorzkich łez, które za wszelką cenę próbował zahamować. Na próżno jego starania, gdyż w tym momencie to emocje wzięły górę nad ciałem, nie umiał się powstrzymać, czuł się inaczej. Tak... pusto, jakby część jego umarła. W końcu był to jego brat, najbliższa mu osoba. A to był dopiero początek...
***
- Kogucie... - Karimata chciała go jakoś pocieszyć, widziała, że jego boli to najmocniej.
- Nie mówmy o tym, nigdy więcej. - odparł lekko poddenerwowany, czym prędzej kierując się do swej pracowni. Tam też zamknął się, opuszczając towarzyszy. Przyjaciele uznali, że mocno się tym przejął i nie należy mu przeszkadzać.
Po krótkiej chwili ustalili, że należy przeczytać ten list, na pewno ma jakiś związek z tą sprawą.
Reksio otworzył kopertę i wyjął skrawek papieru, ocierając łzy, które mimowolnie kapały mu z oczu.

Witajcie, marne istoty...

To było tylko ostrzeżenie, nie uciekniecie przed tym, co nieuniknione...
Jeżeli chcecie żyć, musicie mnie odnaleźć. Wtedy z mej ręki nie zginie ani jedna osoba. Macie na to 7 dni, inaczej wszystko przepadnie.

Rozwiązaniem zagadki liczba siedem,
jeśli nie zdążycie zniknie wasz eden.
Ciemny kruk wam pomoże,
ja już ostrze swe noże.
Oczekujcie nieoczekiwanego,
I nie wierzcie, że stanie się coś dobrego.
Bliscy staną się obcymi,
ukochani znienawidzonymi.


Pan S.

Pies skończył czytać list, dokładnie go analizując. Czyli to właśnie oni znów muszą kogoś ratować? Najgorsze jest to, iż nie mają pojęcia, co oznaczać owa zagadka.
- To jest jakieś chore! Każą nam rozwiązywać jakieś psychiczne tajemnice, grożąc, że jeżeli nie zdążymy to zginiemy!- kret był wyraźnie niezadowolony całą tą sprawą.
- Musimy to zrobić, nie chcę tracić nikogo więcej... - powiedziała Kari, ocierając wciąż lecące łzy.
- Przecież to nie ma sensu! To pewnie Kornel chce nas nastraszyć, bo przeczytał ten artykuł w gazecie! - Kretes znów zmienił swe nastawienie, był wręcz pewny, że to żarty. Nie wiedział dlaczego, zwykle nie był tak zmienny.
- Jak możesz być taki nieczuły?! To nie ten komandor, którego kochałam! - Molly wtrąciła się do rozmowy.
- Ty też kiedyś nie byłaś tą zrzędliwą kretonką!
- Uspokójcie się! - przerwał kłótnię Reksio, takim sposobem nic nie zdziałają.
- Będzie czas na sprzeczki, teraz proszę, skupmy się. Kretesie - Jaki artykuł?.
- O ten, o. - wyjął trochę już pogiętą gazetę z jednej kieszeni niebieskiego szlafroka.
Wszyscy przeczytali ów kawałek tekstu, zdziwieni wymienili spojrzenia. Czemu to przytrafiło się akurat im? Przecież na świecie jest miliardy innych osób, a psychopata musiał zranić akurat ich. Czemu? Czy wiedział o tym, że zrobili wiele dobrego dla świata? Być może, lecz wyglądało to bardziej jak jakaś osobista uraza. Ktoś z ich otoczenia? Nikt nie sprawiał wrażenia seryjnego zabójcy. Choć pozory mylą, prawda?
W tym momencie usłyszeli przerażający śmiech, jakby wyrwany wprost z najgłębszych otchłani piekieł. Kretesa przeszły mocne dreszcze, zdecydowanie nie lubił takich rechotów.
- Teraz się prześpijmy, jutro pomyślimy co z tym wszystkim zrobić. Na tą chwilę za pewne nic nie wymyślimy, ochłońmy, na pewno uda nam się temu zaprzestać. - Pies był już widocznie zmęczony całą sytuacją, obmyślanie planu w tej chwili było by złym pomysłem. Wszyscy rozeszli się w milczeniu. Nie minęło parę chwil, a każdy znajdowali się już w łóżkach, nie wiedzieli co dokładnie myśleć o tym wszystkim. Jedynie kogut nie spał, pogrążony we własnym smutku. Przeglądał album, przypominając sobie dawne chwile, te wspaniałe chwile.
Kretes znów nie mógł spać spokojnie, sen z powiek spędzała mu liczba siedem, dręcząca go od momentu zmrużenia oczu. Śmierć wisiała w powietrzu, można było wręcz czuć, że ktoś niedługo zakończy życie. Tylko pytanie, kto?

C.D.N
***
I tu mała zagadka, czy tam konkursik, co oznacza skrót "S", którym podpisuje się ów ktoś?
Macie już jakieś podejrzenia, kim jest dziwna osoba, czy coś ma ze sobą coś wspólnego? Piszcie. x3

_________________
Powróciłam, ożyłam ponownie i nie zamierzam się już wynosić. :3


N, 30 paź 2011, 15:06
Jeździec betoniarki
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 16 sty 2010, 20:58
Posty: 308
Lokalizacja: Z Szybkiego Świata (wyjaśnienia dla wtajemnicznonych)
Naklejki: 5
Post Re: [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
skrót S pewnie oznacza siedem :mrgreen:
tak ogólnie to mi się cały czas podoba i czekam na dalsze kawałki :twisted:

_________________
Moderuję fioletowym.
Kiedyś było tu tak spokojnie i przytulnie...


N, 30 paź 2011, 16:29
Doradca Budowlańców
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr, 14 lut 2007, 12:07
Posty: 3208
Lokalizacja: Tak
Naklejki: 4
Post Re: [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
Coraz lepiej, ladne rozwinięcie, opisy, oddanie tragizmu sytuacji...Tylko nie wiem czy się wyrobisz w pięciu rozdziałach, bo istnieje takowy limit. 9/10

_________________
Tego koloru w swoich postach raczej nie zobaczysz. Adminowi się nie chce i nie interesuje się Tobą.


N, 30 paź 2011, 17:01
WWW
Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 6 lut 2011, 18:02
Posty: 269
Post Re: [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
Eure - Po części tak. x3 W dalszej części akcja nabierze trochę większego tempa, dojdzie jeden nowy wątek...
Dizel - Myślę, że się wyrobię, mam już wszystko jako - tako podzielone. ^^

_________________
Powróciłam, ożyłam ponownie i nie zamierzam się już wynosić. :3


N, 30 paź 2011, 17:26
Forumowy Artysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn, 15 lut 2010, 19:53
Posty: 1778
Lokalizacja: Druga strona lustra
Naklejki: 6
Post Re: [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
Ja również ocenię opo -

Po pierwsze całkiem fajnie , a szczególnie opisy sytuacji . Jednak jest według mnie trochę niedociągnięć . Owszem jest fajnie , ale fabuła mnie tak jakoś ...zniechęca. Za szybko coś się dzieje ...ale jednak trzeba tu być ścisłym . Błędów ort raczej nie było. Teraz ocena...niech będzie 7,5/10 . Powodzenia w pisaniu kolejnych rozdziałów ! :wink:

_________________
Tym kolorem oczyszczam forum ze spamu.
:(


Pn, 31 paź 2011, 17:33
Jeździec betoniarki
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 16 sty 2010, 20:58
Posty: 308
Lokalizacja: Z Szybkiego Świata (wyjaśnienia dla wtajemnicznonych)
Naklejki: 5
Post Re: [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
IMO najlepsze opowiadanie niestety niedokończone :evil:

1 10/10
2 10/10

_________________
Moderuję fioletowym.
Kiedyś było tu tak spokojnie i przytulnie...


N, 6 lis 2011, 17:53
Doradca Budowlańców
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr, 14 lut 2007, 12:07
Posty: 3208
Lokalizacja: Tak
Naklejki: 4
Post Re: [Hallowen] Rajd Uciętych Głów
18 punktów.

_________________
Tego koloru w swoich postach raczej nie zobaczysz. Adminowi się nie chce i nie interesuje się Tobą.


N, 6 lis 2011, 19:23
WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 15 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB! © 2000, 2002, 2005, 2007, 2010, 2013, 2019 phpBB Group.
Designed forum urobiony przez STSoftware dla PTF.
Tłumaczenie skryptu od phpBB3.PL