Teraz jest So, 4 maja 2024, 16:26



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
Burza Snów 
Autor Wiadomość
Pogromca Wózka Widłowego
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr, 25 kwi 2007, 09:21
Posty: 504
Naklejki: 2
Post 
SUUUUPER 10/10 bardzo fajnie napisane

PS.Mam nadzieje że to co się z nią stanie nas zaskoczy

_________________
"No to jedziemy z tym koksem"
czerwony


Pt, 14 wrz 2007, 16:44
YIM
Post 
Dalsza część rozdziału


Nagle poczuła, że coś zimnego spadło jej na czoło, otworzyła oczy; okazało się, że cały czas spała, a zbudziły ją spadające płatki śniegu. „Skąd one mogły się wziąć?” pomyślała, spojrzała do góry. Spomiędzy liści paproci prześwitywały niebiesko-białe liście drzew. Podniosła się i ku swemu wielkiemu zdziwieniu ujrzała zimowy las, wszystkie liście okazały się płatkami śniegu. Bardzo długo chodziła bez celu na skraju tej puszczy i przyglądał się jej. Prawdopodobnie nigdy by nie przestała się nią zachwycać gdyby nagle nie potknęła się o kamień i nie wylądowała w kałuży roztopionego lodu. Poderwała się cała mokra, wystraszona i kompletnie zdezorientowana. W przypływie frustracji, usiadła na sporym kamieniu i zaczęła płakać. Łzy ciekły niczym nie hamowanymi strumieniami. Błysk, spojrzała w stronę gdzie się ukazał, było to samo miejsce, w którym niedawno odbyła tak niemiłą kąpiel. Powoli podeszła, na samym środku leżał mały kluczyk. Sięgnęła po niego i obejrzawszy go dokładnie, nic ciekawego nie zauważając, schowała do kieszeni i niebawem o nim zapomniała. Nieopodal ciągnęła się ścieżka prowadząca do siedziby Paraido, dziewczynka ruszyła powoli, rozglądając się dookoła i podziwiając cudowny, lodowy las.


So, 15 wrz 2007, 10:27
Post 
9/10.


Kucyk jako konia czy garstkę spiętych włosów? Kiedy ona zasnęła? Gdy spotkała tego ślimaka?


So, 15 wrz 2007, 15:25
Post 
nie teraz jak się położyła pod paprocią :wink:


So, 15 wrz 2007, 16:31
Post 
Kolejna część drugiego rozdziału

Szła długo, nie odczuwając panującego dookoła mrozu. Z gałęzi drzew zwisały długie sople lodu, a niektóre krzaki pokryte były szadzią, lecz nigdzie nie dało się zauważyć ani usłyszeć nic bo by wskazywało na obecność jakiejkolwiek żywej istoty. Cisza dzwoniła w uszach. Naraz dało się słyszeć cichy i stłumiony dźwięk harfy. Dziewczynka nadstawiła uszu, muzyka dobiegała gdzieś z głębi lasu. Zeszła ze ścieżki i skierowała swoje kroki w tamtą stronę. Szybko dotarła do wielkiego dębu, w którego pień wbudowane były spore srebrne drzwi, ozdobione motywami roślinnymi. Właśnie tam miały źródło dźwięki, które przerwały ciszę lasu. Zapukała, a nie dostawszy odpowiedzi, przekręciła gałkę. Weszła do ciemnego pokoiku w którym nie było niczego po za tysiącami dzwoneczków zwisających z sufitu, na samym końcu w głąb ziemi prowadziły, kręte schody. Nie mając innego wyboru, dziewczynka zaczęła nimi schodzić. Kiedy się skończyły, otwarła się przed nią olbrzymia, dobrze oświetlona komnata, wykładana niebieskimi kafelkami; pod ścianami w równych odstępach znajdowały się małe stawy, w każdym z nich woda miała inny kolor, począwszy od błękitnego a skończywszy na brunatnym. Na środku sali stała drewniana harfa, na której grała kobieta, jedyną osobliwością w jej wyglądzie były granatowe włosy i seledynowa cera.
Teraz kiedy dziewczynka mogła lepiej się przysłuchać muzyce, doszła do wniosku, że dźwięki z niej wydobywane są strasznie ostre i skrzypiące, co było kompletną prawdą. Osoba grająca na instrumencie skończyła i podniówszy wzrok, bardzo się zdziwiła widząc dziewczynkę, ale nie okazała tego, mówiąc:

-Witaj! Widzę, że bardzo spodobała Ci się moja muzyka- powiedziała wstając z krzesła- nie często miewam gości żyjąc w głębi mojej mroźnej puszczy.
-Ach... muzyka była cudowna- skłamała dziewczynka- a Pani harfa jest wspaniale wykonana.
-Cieszy mnie ten komplement, gdyż sama ją zrobiłam- powiedziała kobieta odrobinę dumna- a jak znajdujesz moją rezydencję?
-Jest wielkich rozmiarów i bardzo elegancka, ale nieco w niej pusto- odparła
-To żaden problem dla mnie, widzisz te eliksiry, wystarczy, że na przykład wypiję żółty i już nie jestem głodna, wypiję zielony i już nie jestem zmęczona. Dzięki nim, nie muszę tracić czasu na trywialne sprawy i mogę bezgranicznie poświęcić się muzyce i studiom magicznym, bo widzisz, ja jestem czarodziejka Euresandra- powiedziała widocznie zadowolona, że może wreszcie z kimś porozmawiać.
-Więc skoro umiesz czarować, może wiesz jak rozwiązać problem suszy- uradowała się dziewczynka.
-Niestety nie mam takiej wiedzy i nie umiem na to znaleźć sposobu- odparła wróżka trochę przygaszonym głosem- Jest to wielki problem naszej krainy, to przez nią zamroziłam wszystkie rośliny i każdą kroplę wody, dzięki temu tak szybko nie wysychają; niestety uciekły wtedy wszystkie zwierzęta, gdyż okazało się, że nie znoszą mrozu. Ale może zgodzisz się na mały spacer, pokażę Ci piękne lodowe twory i zakamarki leśne w których są jeszcze źródła magii- zaproponowała Euresandra z nadzieją w głosie.
-Z wielką chęcią, nigdy nie przegapiłabym takiej okazji- zapaliła się do projektu dziewczynka.


Śr, 19 wrz 2007, 10:27
Post 
SUUUUUUUUUUPPPPPPPPPPPPPCCCCCCCIIIIIOO!



Nie mam zastrzerzeń 10/10. Jak będą mieli w wydawnictwie pretensje do praw autorskich mojego nicku to ja przyjde i powiem żeśmy się umuwiły i spokój będzie. :P :P :)


Śr, 19 wrz 2007, 15:50
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB! © 2000, 2002, 2005, 2007, 2010, 2013, 2019 phpBB Group.
Designed forum urobiony przez STSoftware dla PTF.
Tłumaczenie skryptu od phpBB3.PL