Teraz jest So, 27 kwi 2024, 22:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Reksio i Kretes: Świat Zła 
Autor Wiadomość
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 11 lis 2007, 15:50
Posty: 446
Lokalizacja: wiesz, że lubię makaron?
Post 
O parodie właśnie tutaj chodzi. Jest też tutaj trochę z Atramentowej Trylogii. A będzie jeszcze więcej. To daje efekt.

Wielkie dzięki. Najprawdopodobniej nowy rozdział w poniedziałek.


Pt, 15 maja 2009, 11:39
WWW
Lider Podziemia
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 18 sty 2009, 12:44
Posty: 1340
Lokalizacja: I tak nie wiesz gdzie to jest
Naklejki: 0
Post 
Pisane ortograficznie, jest humor, dużo parodii. Jedno z najlepszych opo w dziale. Napewno będzie w następnym rozdziale bardzo ciekawie. 9,9/10.


Pt, 15 maja 2009, 12:56
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 11 lis 2007, 15:50
Posty: 446
Lokalizacja: wiesz, że lubię makaron?
Post 
Dobra, już dzisiaj kolejny rozdział.

Rozdział 10: Ukryty zamek

Kiedy bohaterowie szli w milczeniu, Kretes wciąż biadolił o tym, że nawet nie wiedzą gdzie zamek i idą na ślepo. W odpowiedzi na te marudzenia Reksio pokazał mu różdżkę i kret na chwilę zamilkł, zadowolony odpowiedzią. Jednakże, kiedy nie biadolił cały czas gadał i gadał, więc reszta (dla jego dobra) przewiązała mu usta sznurkiem i od tej chwili był spokój. Reksio myślał nad tym, co będą robić w zamku, Kogut i Kornelek obmyślali nowy plan wehikułu czasu, tym razem przenoszącego w przestrzeni, Molly myślała, co będzie na obiad, kiedy wrócą, a Kari Mata marzyła o ciepłym posłaniu w budzie Reksia. Tymczasem biedny Kretes siedział w milczeniu obrażony na całą grupę. I tak szli i szli, aż zauważyli przewróconą tabliczkę. Zamazano na niej kierunek. A droga, którą wskazywała tabliczka prowadziła do Trawhogu.
- Nostradamus musiał wiedzieć, gdzie idziemy i kazał zniszczyć wszystkie tabliczki! - wydedukował Reksio
- To którędy teraz? Nie wiadomo, gdzie prowadzi dalej droga. - odparła Molly
- Ej, pokaż nam, gdzie ten Trhowgat! - zażądał Kretes, który uwolnił się z więzów
- Trawgoh. - poprawił go Reksio
Różdżka zamigotała wskazując kierunek północno-zachodni. Ruszyli w tę stronę i zobaczyli... pustkę. Polana bez niczego. Po chwili z nicości wyszedł Krzyś i wpadł w ramiona szczęśliwego Kretesa.
- Nie kłamałeś z tą śmiercią. - powiedział kret
- Nie, a jak widzę dotarliście tu wszyscy. - odrzekł Krzyś
- Skąd wyszedłeś? - zapytał, jak zwykle ciekawski Kogut
- Z Trawhogu, a skąd niby? - odrzekł Krzyś - A, no tak! Nie widzicie go. Mogę na moment różdżkę?
Reksio podał mu przedmiot. Krzyś uniósł go i krzyknął:
- POKAŻ SIĘ, ZAMKU PRZEKLĘTY
Oczom bohaterów ukazał się cudowna budowla o gigantycznych rozmiarach. Była zdobiona drogocennymi kamieniami. W każdym oknie znajdował się witraż z herbem rodu, który niegdyś zamieszkiwał ten zamek.
- ŁAU! - wrzasnęli wszyscy
- To moje... mieszkanie. - powiedział Krzyś
- Mogę różdżkę? - zapytał Reksio
- Och, tak. Zapomniałem. - mruknął kret
Po chwili usłyszeli kroki i śmiechy. Z lasu wyszedł Nostradamus i jego straże...
CDN

Czy rozpęta się bitwa?
Czy Krzyś jest po stronie dobra?
Czy Trawhog zostanie zniszczony?

Tego dowiecie się z rozdziału 11: Dobro i zło

Sorry za doubleposta.
Może zrobię obrazek do opowiadania, czyli Reksio przed Trawgohiem. Pewnie nie wyjdzie ładnie, ale co tam.

Dobra, zrobiłem, ale bez Reksia :P

http://img36.imageshack.us/img36/3246/beztytuucwh.png

Dobra, zrobiłem drugi z atrybutami

http://img31.imageshack.us/img31/4522/beztytuuddz.png

NIe martw się. :wink: Skle-iłem./Stryj
Po-łą-czo-ne... Kurka nie możesz tego raz napisac?/Stryj


So, 16 maja 2009, 17:41
WWW
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 11 lis 2007, 15:50
Posty: 446
Lokalizacja: wiesz, że lubię makaron?
Post 
Sorry za doubleposta.

Uwaga, konkurs. Jak nazywa się strażnik, który pomoże bohaterom?

A) Luke
B) Maciek
C) Krak

Czekam do 18.00 bieżącego dnia.

Bardzo przepraszam za nieobecność na forum z powodów technicznych. Niestety, do konkursu padły dwie odpowiedzi i żadna nie była poprawna. Odpowiedź to A) Luke. Postaram się już jutro pisać dalej, a jeśli nie jutro to w piątek.


N, 17 maja 2009, 15:22
WWW
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 11 lis 2007, 15:50
Posty: 446
Lokalizacja: wiesz, że lubię makaron?
Post 
No to sorry za tripleposta i czas na kolejny epizod.

Rozdział 11: Dobro i zło

Nostradamus i jego sprzymierzeńcy, wyłonili się z lasu, stawiając bohaterów w niebezpiecznej sytuacji. Krzyś, ostatni ze szlachetnego rodu Kretenów(druga rasa po Kretonach), musiał bronić, równie szlachetnego Trawgohu. Kret dałby się zabić za jego istnienie. I tak właśnie było. Czas na piorunujący epizod tego opowiadania. Tym razem nie będzie tu litości i udawanych śmierci. Tym razem będzie WOJNA.
- Do ataku! - wydał rozkaz złoczyńca
Żołnierze ruszyli na bezbronnych bohaterów. Nagle Reksio zobaczył, że Krzyś trzyma w ręku miecze.
- Rzuć nam broń! - zawołał piesek
Kret posłusznie wypełnił rozkaz. Po chwili rozpętała się walka, jakiej nikt nigdy nie widział. Żołnierze padali jeden po drugim, uginając się pod ciężarem największej siły - miłości. Jednakże, żołnierze zaczęli szturmować na zamek. Do gry włączyły się zaklęcia, rzucane przez Nostradamusa. Wojsko niszczyło zamek z potworną prędkością. Krzyś rzucił się, aby go ratować. I wtedy to się stało. Nostradamus rzucił w jego kierunku Mordercze Zaklęcie. Nie udało mu się go odbić. Kret padł na ziemię. Rozwścieczony do granic możliwości Reksio, wyjął różdżkę z kieszeni. Powalił żołnierzy, niszczących zamek i krzyknął:
- NIE POZWÓLMY, ABY OFIARA KRZYSIA POSZŁA NA MARNE!
Żołnierze zaczęli się wycofywać. Nostradamus pozostał sam. Wtedy piesek powiedział:
- Zostawcie go mnie. Sam to skończę.
Złoczyńca nie czekał na przygotowanie. Rzucał Mordercze Zaklęcia, jedno po drugim, a Reksio odbijał je. W końcu sam rzucił urok. Oba połączyły się w jedność i po chwili... Reksio i Nostradamus zostali odrzuceni do tyłu, niczym startująca rakieta. Piesek wleciał do zamku i łupnął głową w ścianę. Nostradamus zniszczył cały las, a na końcu walnął się o ruiny muru, okalającego Trawgoh. Bohaterowie pobiegli do zamku. Leżał tam Reksio, nie oddychał. Po chwili Kari Mata przyłożyła mu ucho do serca i stwierdziła:
- Żyje. Bije jego serce.
Wszyscy zaczęli krzyczeć, krzyczeć na cześć Wielkiego Psa, Reksia. Nostradamus nie miał tyle szczęścia. Nie przeżył spotkania z murem. Wszyscy pozytywni bohaterowie świętowali, a źli przeżywali śmierć swego pana. Nagle Kretes powiedział zbolałym tonem:
- A Krzyś?
Reszta przestała się cieszyć. Biedny kret zginął w obronie zamku swojego rodu. Lecz budowla przetrwała. Ofiara Krzysia nie poszła na marne.
- Teraz, kiedy Nostradamus nie żyje, możemy w końcu odpocząć.
Tyle, że przed śmiercią, złoczyńca "wyjął" z siebie swoją duszę, zwaną jako Wirus Zła...

Jaki będzie koniec tej opowieści?
Czy przesadziłem w tym rozdziale?
Czy Nostradamus odrodzi się na nowo?

Dowiecie się w nowym opowiadaniu pt. Reksio i Kretes: Wirus Zła...

A więc konkurs to była atrapa. Żaden z nich nie pomógł bohaterom. Proszę Moderatorów o sklejenie tego z rozdziałem.


Wt, 26 maja 2009, 18:20
WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB! © 2000, 2002, 2005, 2007, 2010, 2013, 2019 phpBB Group.
Designed forum urobiony przez STSoftware dla PTF.
Tłumaczenie skryptu od phpBB3.PL