mwarw
Roz-krecony
Dołączył(a): Pn, 20 gru 2010, 20:25 Posty: 149 Lokalizacja: Miasto pcheł na głowie Reksia
|
Reksio i Rodzinny Ratunek
to moje opowiadanie: Reksio i rodzinny ratunek
ROZDZIAŁ I. – SKRZYNIA
Pewnego dnia Kretes przyniósł do pokoju swych dzieci – Ferdka i Mili tajemniczą skrzynię i powiedział: - To jest skrzynia z pamiątkami po przygodach moich i Reksia, możecie się nimi pobawić, ale teraz muszę trochę rozbudować norę, więc mi nie przeszkadzajcie. Dzieci postanowiły pokazać ją Łatkowi i Hari – dzieciom Reksia. Gdy byli już na podwórku Mili spytała Reksia: -Wujku Reksiu, są Hari i Łatek? -Hau! Hau!- Odpowiedział Pies miało to znaczyć „Tak, bawią się na podwórku”. Łatek, Hari, Mili i Ferdek usiedli razem przy skrzyni. Hari otworzyła skrzynię i wyjęła Wielki liść -To pewnie z pierwszego domu naszego matka-skomentował Ferdek -Hał ale herbatka dobra –dodał Łatek -Tak, wiemy, że twój tata pokonał piratów na wyspie skarbów-odpowiedziała Mili poczym wyciągnęła niewielki kamień -To chyba pamiątka z Kuranu- skomentowała Hari głosem swojej matki. -O matku- powiedział Ferdek wyjmując wielki kręg. Pochwali dodał: -To chyba…tak. To kręg szyjny wielkiego zwierzęcia. -W czasie tej przygody mój tata poznał mamę-znowu skomentowała Hari -Ach… to takie…-spróbowała odpowiedzieć Mili, lecz Łatek jej przerwał: -Wrar ale herbatka dobra hał-, na co wszyscy oprócz Łatka ze zdziwienie wykrzyknęli: -Kartka?!
ROZDZIAŁ II.- WEHIKUŁ CZASU
Rzeczywiście była tam kartka i to nie byle jaka kartka, a plany wehikułu czasu. Dzieci postanowiły go zbudować, ale najpierw postanowiły zebrać wszystkie części. Pod koniec nie umieli znaleźć przodu od spychacza. Wtedy Mili zauważyła: -Widziałam coś takiego u Pana Koguta!!- -To pożyczmy to od niego!!- Zaproponował Ferdek -Wrrar hał hał!!- Odpowiedział Łatek -Nie masz racji, nie odmówi, bo go nie spytamy- odpowiedziała Hari. Po opracowaniu tego planu dzieci sprytnie wzięły jeden z dwóch leżących w warsztacie Koguta Wynalazcy przodów spychacza. Nareszcie zbudowali wehikuł czasu. Następnie podeszli do jeziora, które tak naprawdę było jednym, wielkim lejem czasowym i nie zastanawiając się długo wskoczyli w wehikule do niego wskoczyli. Znaleźli się w prehistorii po chwili usłyszeli głośny wybuch a wielki kawałek Kretańskiego metalu leciał szybko na nich. W tej chwili wszyscy szybko odskoczyli na bok a kawał złomu uderzył w wehikuł, który rozleciał się w milion kawałków. Mili skomentowała: -Gdybyśmy mogli… napisać list do naszych matków. -I to zrobimy- Zaskoczył wszystkich Ferdek -Hał hał ale herbatka dobra? -Zapytał Łatek -To proste: zakopiemy list z prośbą o pomoc w miejscu gdzie nasz drogi matek, rozbudowywuje norę, czyli gdzieś… tu! Wyrwał z drzewa kawałek kory i wyskrobał na nim prośbę o pomoc.
ROZDZIAŁ III- NA POMOC DZIECIOM
Kretes rozbudowywując swoją norę natrafił na kamień a raczej skamieniały kawałek kory na którym pisało: „Drodzy Matkowie Razem z Łatkiem, Mili i Hari jestem uwięziony tu w prehistorii wiem że już kiedyś tu z Reksiem byłeś więc proszę żebyście się tu wybrali według słońca jest godzina 15:00 tego samego dnia co rozbiliście ten wielki statek kosmiczny Podpisano Ferdek”
Kret czym prędzej po pędził do Reksia i bez słów dał mu ten kawałek kamienia zanieśli to do koguta który zbudował im wehikuł czasu i sofnęli się w czasie, do prehistorii. Ucieszeni: Mili, Hari, Ferdek i Łatek. Zraz wsiedli na wehikuł ale zamiast do domu znaleźli się w starożytnym Egipcie za piramidą spostrzegli Kari-Matę dlatego Ferdek powiedział do Hari: -Bardzo do ciebie podobna- -Bo to moja mama- odparła Hari. Niestety Lejek czasowy był w piramidzie do której żeby wejść trzeba było zapamiętać kolejność wychylania się znaków i ją powtórzyć w końcu udało to się Reksiowi. I nareszcie wrócili do swoich czasów. Gdzie cieplo przywitały ich Kari-Mata i Molly. Format się trochę zatracił ale... truuuuudno
_________________ Zajmuję się tworzeniem gier jako członek Maype Entertaiment, jakby ktoś chciał to tu macie link do podania: [url=goo.gl/cvp1m]klik[/url] PS. Będę tu baaaardzo sporadycznie wchodzić (2 razy/rok)
|
kubulus
Bardzo Stary Norman
Dołączył(a): N, 11 kwi 2010, 13:44 Posty: 552 Lokalizacja: San Francisco, 1329 Prescott Street
|
Re: Reksio i Rodzinny Ratunek
Błędy nieliczne, fabuła dobra. 8/10
_________________ Mist. To be mist. To miss. To be missed. To be...
|