Wiecie, że nemo oznacza po łacinie: nikt?
Albo, że nautilus oznacza pływak?[/i]

Sierio? Ja wiedziałem tylko o tym pływaku.

łał! to tytuł gry to:Reksio i Kapitan Nikt.

a tak po za tym Kapitan Nemo w książce zatapiał okręty i mścił się za to że zabito mu żonę i dzieci. Napisał też swój życiorys i jeżeli coś złego miało się stać ostatnia żyjąca osoba na pokładzie miała wrzucić go do morza. Książka zakończyła się tak że nautilus wpłynął w wir wodny i nikt nie wie czy rozbił się o skały czy też przetrwał..... <jestem tego strasznie ciekawa> no i Kapitan Nemo mówił prawie wszystkim językami

Ja o tym nie wiedziałem. Jaka to książka?

20 tysięcy mil podmorskiej żeglugi
Julius Verne

Dzienki.

Ja wiedziałam o kapitanie Nemo. A co do "20 000 mil..." to Nemo był postacią skrajnie tajemniczą i właśnie dlatego nazywał się Nemo.

No no... niezłe rzeczy. Nic nie wiedziałem oprócz tego że książkę o kapitanie napisał Verne.

ja nie wiedziałem o pływaku

I jeszcze jedno. Nie spamuj tak. Pisz to albo na PW, albo nie pisz w ogóle.
(Nie jestem modem, ale wkurzało mnie to.

Ja o tej ciekawostce słyszałem i mnie nie dziwi...

Rafi- napisz mu, że spamuje na PW bo pisząc post, że on spamuje sam spamujesz...jak masz jakiś problem co do tego postu to napisz jakiemuś moderatorowi...żeby nie powstał spam, który jest konfliktem o spam...

Racja. Dzięki za przestrogę. Będę uważał. I mam nadzieję, że takich ciekawostek będzie więcej. Mogę jeszcze parę podać, jeśli kiedykolwiek przeczytam tą książkę.

No, to aż tak straszna ciekawostka to nie jest, dla tych co znają pobieżnie łacinę. Tylko dla tych co nie czytali książek Verna, a kapitana Nemo znają tylko z Reksia .
A propo ciekawostek, to słyszałam (a właściwie czytałam w jakiejś gazetce) że z początku kapitan Nemo ( w książkach Verna oczywiście) miał być polskim szlachcicem poszkodowanym przez Rosję (czytaj: zesłanym na Sybir, a jego rodzina wymordowana), ale wydawca się nie zgodził ze względu na dobre stosunki francusko-rosyjskie (takie czasy to były) no i Vern musiał z niego zrobić jakiegoś Hindusa, księcia Dakkara, który mścił się bodajże na Amerykanach (tego nie pamiętam do końca, a nie mam książki pod ręką). Ale nawet w ocenzurowanej wersji Nemo umierając mówi: "Bóg, Honor, Ojczyzna", co raczej do Hindusa nie pasuje.

A, jeszcze dodam dla Tyzyfoni, że jeśli chce wiedzieć to niech przeczyta "Tajemniczą wyspę"