Teraz jest Pn, 16 cze 2025, 20:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 872 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54 ... 59  Następna strona
Land Of Immortals - Rozgrywka 
Autor Wiadomość
Poznaniak Nieszczelny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt, 24 lip 2012, 11:47
Posty: 2434
Lokalizacja: Poznań, Rzeczpospolita Polska
Naklejki: 17
Post Re: Odjechane RPG - Rozgrywka
b)
-Co ja tutaj robię? - pomyślał Agarin. - Jakieś gołe i jasne te ściany, duszno tutaj, muszę stąd wyjść, zanim ktoś mnie dopadnie i nie załatwi jak kiedyś, gdy przez przypadek źle poszedłem.
Tak więc Agarin pełen odwagi i determinacji wyruszył na poszukiwanie wyjścia, z którego mógłby wyjść.
- Na pewno musi tu być jakieś wyjście, musi! Przecież wchodziłem do tego pomieszczenia, więc można tutaj stąd wyjść. Najpierw idę przed siebie. - pomyślał sobie.

_________________
Co ja będę się rozpisywał, zapraszam:
"Reksio i Kretes: "Skarb Umuritu" [KOMIKS] - czyli, dlaczego Kretes zasłania dymkiem innych kolegów oraz gdzie znajduje się skarb Umuritu.
Ten kolor należy do Administratora dbającego o czystość i walczącego ze złem. Lepiej zacznij się zastanawiać nad sobą, kiedy ujrzysz ten kolor w swoim poście :)


Śr, 25 gru 2013, 14:02
Zgłoś post
YIM WWW
Forumowy Artysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn, 15 lut 2010, 19:53
Posty: 1778
Lokalizacja: Druga strona lustra
Naklejki: 6
Post Re: Odjechane RPG - Rozgrywka
Cóż, jak trzeba to trzeba...
Patryk lekko zmęczony postanowił zlokalizować drzwi a następnie je otworzyć. Pukanie jak pukanie, zwykle w świecie śmiertelników symbolizuje prośbę o otwarcie. Tłuczenie chyba taką nagłą. Patryk serdecznie dziękuję postaci za wspólny taniec, po czym zaraz otwiera drzwiczki.
-Proszę... oł. - chyba mocno się zdziwił.

_________________
Tym kolorem oczyszczam forum ze spamu.
:(


Śr, 25 gru 2013, 14:50
Zgłoś post
Żaba
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40
Posty: 1642
Lokalizacja: student
Naklejki: 5
Post Re: Odjechane RPG - Rozgrywka
    
Ż. Art powstał. To wszystko jest dziwne. Skąd to kowadło? Popatrzył na sufit. Żadnego otworu. Ten ktoś chyba ma na celu li i jedynie pobawić się ze mną. Zapewne Wielki Bachor czy inny Przedwieczny. Nie ma tu mojej husarii... Naprawdę dziwnie. Nie bawię się tak!, krzyknął. Przygotował się również na przewidywane kolejne kowadło czy atak krzeseł. Popatrzył na podłogę, żeby tylko nie wyszedł Mroczny Pan od Studzienek. Czekał na dalszy rozwój wydarzeń.
 

_________________
– Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie.
– Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!


Mistrz i Małgorzata
<3

Moderuję na pąsowo bo mogę.


Śr, 25 gru 2013, 15:10
Zgłoś post
WWW
Doradca Budowlańców
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr, 14 lut 2007, 12:07
Posty: 3208
Lokalizacja: Tak
Naklejki: 4
Post Re: Odjechane RPG - Rozgrywka
Wszelkich nieobecnych i niewiedzących co dzieje się aktualnie w RPG, zapraszam do spoileru.
Spoiler:

Odpowiedzi, które nie zawierają więcej niż 4 linijek tekstu, nie będą brane pod uwagę.


Obrazek
Z.ArtJak na złość pod twoimi nogami zmaterializowała się studzienka. Widocznie ktoś, kto właśnie się z tobą bawi, zna twoje największe lęki i w bardzo specyficzny sposób, stara się je na bieżąco urzeczywistniać.
Studzienka zaczyna się trząść, a ktoś kto odpowiada za to, prawdopodobnie chce się wedrzeć do środka. Jesteś zdziwiony. Psychodelicznemu klimatowi sprzyja jeszcze deszcz spadających z sufitu kowadeł i wymyślone barany, które w dalszym ciągu skaczą ci przed oczyma. Jedno jest ciekawe: W przypadku gdy opadający przedmiot zetknie się ze zwierzęciem, po prostu... znika.


Co by tu zrobić?

a) Staram się jakoś zabezpieczyć studzienkę. Nie chcę konfrontacji z osobą po drugiej stronie.
b) Krzyczę że nie chcę umierać, w dalszym ciągu umiejętnie unikając spadających kowadeł.
c) Mając doświadczenie w komunikacji z baranami, próbuję jakoś zniechęcić je do skakania po pokoju.
d) Robię coś innego, napisz co.


Obrazek
BrixenPróbujesz przypomnieć sobie jakieś zaklęcie, jednak w tej samej chwili czujesz się lekko... nieobecny. Widocznie osoba, która cię tu przetrzymuje potrafi również panować nad twoimi myślami... i co najgorsze.... nad pamięcią.
Zupełnie zdezorientowany czekasz na dalszy rozwój wydarzeń. Nie wiesz co się dzieje, nie wiesz nic, nie przejmujesz się niczym. Po prostu jesteś ciągle w tym miejscu, w którym byłeś od jakiś... w sumie sam już nie wiesz. Niewiedza wygląda teraz na twój wskaźnik życiowy. Nieobecny w dalszym ciągu, zostajesz przygnieciony spadającym z sufitu kowadłem.
Tracisz przytomność i kolejny raz budzisz się w tym miejscu. Wszystkie poprzednie myśli naraz wracają, i czujesz się jeszcze bardziej zażenowany całą sytuacją. Twoje złe myśli mogą wkrótce jednak ulec zmianie, gdyż tym razem w pokoju znajdują się drzwi...zza których dobiegają odgłosy... pukania.


Co by tu zrobić?

a) Otwieram.
b) Nie otwieram.
c) Krzyczę że byłem tu pierwszy.
d) Robię coś innego, napisz co.

Obrazek
AutorFakt, zgadłeś. Miejsce to łamie wszelkie możliwe prawa fizyczne jak i metafizyczne, tak więc możesz chodzić po ścianach. Za ten trik dostaniesz +10 exp..
Nie zastanawiając się długo... Chodzisz sobie po nich... No bo czemu nie? Patrzysz jak z sufitu bardziej intensywnie spadają kowadła, a ty dręczysz przy tym twórce psychodelicznego pokoju rosyjskimi pieśniami, nie ponosząc z tego powodu żadnych konsekwencji. Sielanka ma się jednak niedługo skończyć, bo podłoże, po którym właśnie stąpasz, zaczyna w dziwny, niemożliwy sposób przybierać coraz większą temperaturę. Czujesz się jakbyś chodził po rozżarzonych węglach.
Cała sytuacja robi się jeszcze bardziej nietypowa gdy ze ściany, która obecnie robi za twoją podłogę, wyrasta facet z kosą.



Co by tu zrobić?

a) Uciekam przed kosowcem, mając nadzieję że tak prędko się nie spalę.
b) Zeskakuję ze ściany i niczym w labiryncie, unikam spadających kowadeł.
c) Zdezorientowany zaistniałą sytuacją, poddaję się, twierdząc że to za dużo dla mnie.
d) Robię coś innego, napisz co.



Obrazek
AnubisUdało ci się uciec przed Chińczykami. +10 Exp.
Siadasz na skale i odpoczywasz... Zastanawiasz się nad sensem swojego życia i sensem dalszej ucieczki przed tymi dziwadłami jedzącymi takich jak ty. Czujesz przez chwilę spokój.
Sielanka nie trwa jednak zbyt długo, gdyż po chwili z wnętrza lasu zaczyna dobiegać bardzo głośny krzyk. Sytuacja nie jest raczej do pozazdroszczenia, gdyż przy okazji kątem oka dostrzegasz osoby, przed którymi zapędziłeś się do tego miejsca. Prawdopodobnie cię szukają, i równie prawdopodobnie są już na dobrej drodze w celu znalezienia cię.


Co by tu zrobić?

a) Decyduję się na komunikację z dziwnym a zarazem krzykliwym głosem.
b) Decyduję się na walkę z Kotożercami.
c) Próbuję się schować i przeczekać nasilenie dziwnych zjawisk.
d) Robię coś innego, napisz co.

Obrazek
PatrykOtworzyłeś drzwi, których tu wcześniej nie było +10 Exp.
Czujesz się zwycięsko, a motywacji dodaje ci fakt, że nad twoją głową właśnie przez chwilę widniał złoty napis +10 Exp.
Euforie jednak niszczy widok gościa zza drzwi. Jest to wielki, grubawy kret w czarnym garniturze, który trzyma w ręku jakieś pudełko, zamknięte dookoła w pięknym, prezentowym wręcz opakowaniu, otoczonym wstążką.
- ZAMAWIAŁ PAN BOMBONIERKĘ? - Krzyknął, akcentując bardzo mocno pierwsze dwie sylaby ostatniego wyrazu.
Żeby było jeszcze gorzej, postać z którą właśnie przed chwilą tańczyłeś, zaczyna zjadać części swojego ciała. Zauważasz to gdy na chwilę odwracasz wzrok od grubawego kreta. Jesteś zdezorientowany, a wszystko wskazuje na to, że jesteś w jednej z tych sytuacji, które można określać mianem... Bez wyjścia.


Co by tu zrobić?

a) Mówię, że to postać która ze mną tańczyła, zamawiała bombonierkę.
b) Mówię, że ja zamawiałem bombonierkę.
c) Trzaskam drzwiami przed tym terrorystą i mówię że nie obchodzi mnie ich święta wojna.
d) Robię coś innego, napisz co.


Obrazek
AgarinNie zastanawiając się zbyt długo, postanawiasz całkowicie optymistycznym krokiem iść przed siebie. Idziesz... Patrzysz na jakże malownicze białe ściany i równie białą podłogę. Masz dobry nastrój, wszędzie widzisz plusy i kolory, a biel która egzystuje w całym tym miejscu, wcale nie koliduje ci z piękną wizją dzisiejszego dnia.
Wszystko jednak zmienia się gdy z podłogi wyrasta gigantyczny, nieopisany w żadnym przymiotniku ani w przysłówku.. ZIEMNIAK. Nie jest to jednak zwykły ziemniak. Ten ziemniak ma oczy i ręce. Te pierwsze świecą na krwawoczerwony kolor, który lekko.. cię przeraża. Ręce wyglądają karykaturalnie i przypominają te, które posiadały twoje patyczaki, kiedy to zaczynałeś naukę z rysunkiem. Są jednak bardzo długie, co pogarsza granice... dobrego smaku i nie tylko.


Co by tu zrobić?

a) Krzyczę że nie chcę umierać.
b) Pytam gigantycznego ziemniaka o cel jego wizyty.
c) Grożę ziemniakowi obraniem go, jeśli mnie nie przepuści.
d) Uciekam przed gigantycznym ziemniakiem.
e) Robię coś innego, napisz co.

_________________
Tego koloru w swoich postach raczej nie zobaczysz. Adminowi się nie chce i nie interesuje się Tobą.


Wt, 31 gru 2013, 16:42
Zgłoś post
WWW
Poznaniak Nieszczelny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt, 24 lip 2012, 11:47
Posty: 2434
Lokalizacja: Poznań, Rzeczpospolita Polska
Naklejki: 17
Post Re: Odjechane RPG - Rozgrywka
a), c) i d)
"Agarin"- Przepraszam bardzo, panie Ziemniaku, ale ja nie przyszedłem po to, by czekać aż pan mnie przepuści. Nie, nie chcę umierać, ale czemu pan mi zagrodził drogę? - spytał Agarin. - Jak pan mnie nie przepuści, może być z panem źle. Na przykład pana obiorę, a na pewno pan tego nie chce.
Pan Ziemniak spojrzał na Krietowa i tak myślał. Myślał i spojrzał się czerwonymi ślepiami na Agarina.
- Hehehehehe!!! - Zaśmiał się złowieszczo Ziemniak.
Agarin nie myśląc zaczął uciekać lewym korytarzem, który wyrósł spod ziemi, gdyż ta karykatura była przerażająca.

_________________
Co ja będę się rozpisywał, zapraszam:
"Reksio i Kretes: "Skarb Umuritu" [KOMIKS] - czyli, dlaczego Kretes zasłania dymkiem innych kolegów oraz gdzie znajduje się skarb Umuritu.
Ten kolor należy do Administratora dbającego o czystość i walczącego ze złem. Lepiej zacznij się zastanawiać nad sobą, kiedy ujrzysz ten kolor w swoim poście :)


Wt, 31 gru 2013, 17:04
Zgłoś post
YIM WWW
Pod-ziemniak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 26 lip 2012, 09:49
Posty: 1691
Naklejki: 10
Post Re: Odjechane RPG - Rozgrywka
d) Lekko roztrzęsiony Anubis zdecydował się na ucieczkę w głęboki las. Zaczął uciekać ile sił w swoich łapach. W trackie bardzo szybkiego biegu wyciąga ze swej kieszeni telefon komórkowy, stresując się wciska odpowiedni numer na policje. Kiedy kończy rozmawiać z policją potyka się o kamień i upada na ziemie, ale szybko się podnosi i biegnie dalej.
-Kurczę, a co jeśli ta chińska policja też będzie mnie chciała zjeść? Mam przerąbane! - Pomyślał kocur.


Wt, 31 gru 2013, 17:04
Zgłoś post
Forumowy Artysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn, 15 lut 2010, 19:53
Posty: 1778
Lokalizacja: Druga strona lustra
Naklejki: 6
Post Re: Odjechane RPG - Rozgrywka
No okej... dziwne.
Drzwi. Muszę uciec z tego wariatkowa. Patryk przypomniał sobie o krecie z bombonierką i po chwili odrzekł:
- Nie, to tamten pan - krzywo się uśmiechnął i wskazał postać z którą wcześniej tańczył - to on zamawiał. To... wie pan, śpieszy mi się. Tournee i te sprawy... to...
Szybko, przez drzwi!

_________________
Tym kolorem oczyszczam forum ze spamu.
:(


Wt, 31 gru 2013, 17:41
Zgłoś post
Lord Protektor
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22
Posty: 2168
Naklejki: 100
Post Re: Odjechane RPG - Rozgrywka
Autora)
- Pan z Kosą? Oooo, jak miło. Rozumiem, że był pan, nie ma pana, ale wróci pan i będzie. W sumie nawet chętniej bym pouciekał przed panem, skoro i tak jestem w miejscu, które całkowicie łamie znaną mi logikę. To jak? - zagadnął Autor. - Berek kretoński? Hehehe. Ostrzegam, że wygram. Potem może mnie pan zabić czy cóś, bo w sumie i tak odżyje.
Autor postanowił więc uciekać. Oby tylko się nie spalił. Próbuje przy okazji tak ustawić pana z kosą by na niego spadły kowadła. I oczywiście śpiewa duuuuużo piosenek po rosyjsku. I biega po ścianach.


Wt, 31 gru 2013, 18:03
Zgłoś post
Żaba
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40
Posty: 1642
Lokalizacja: student
Naklejki: 5
Post Re: Odjechane RPG - Rozgrywka
Ż. ArtNie. Latające barany? Spadające kowadła? Mroczny Pan w Studzience? Nie, nie, nie! "Cza" z tym skończyć. Pamiętam dobrze, jak kiedyś przeniosłem się do dziewiętnastowiecznego Londynu. Dziwnym trafem byłem ulicznikiem, buszowałem w zbożu po kanałach, aż zjawił się ten, no, Świński Tod? Nieważne. Grunt, że wiem, jak się tam przemieszczać. Ale czy mógłbym walczyć z niewątpliwie mroczną istotą kryjącą się pod klapą? A jeśli to PSK (PIES SPOD KLAPY!!!) albo, co gorsza Mały Słodki Króliczek? Czy mógłbym się obronić? Hmm, pazury mam ostre, zęby też niczego sobie. Dobra, otwieram klapę. Schodzę.

_________________
– Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie.
– Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!


Mistrz i Małgorzata
<3

Moderuję na pąsowo bo mogę.


Wt, 31 gru 2013, 18:07
Zgłoś post
WWW
Mistrz Administracyjnej Magii
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23
Posty: 1751
Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
Post Re: Odjechane RPG - Rozgrywka
a)
BrixenBrixen spojrzał lekko zdezorientowany na drzwi.
-Może mi ktoś wyjaśnić, co tu się do jasnej ciasnej dzieje? - spytał, po czym ostrożnie podszedł do drzwi, nasłuchiwał chwilę, po czym znienacka je otworzył.

_________________
Obrazek
Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!
Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
Spoiler:


Wt, 31 gru 2013, 18:17
Zgłoś post
Bezpieczeństwo Forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12
Posty: 2175
Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
Post Re: Odjechane RPG - Rozgrywka

  Odpowiedź do spoilera  
Widząc wszechobecną biel kontrastującą z niedawną ciemnością wybieram odpowiedź a), mianowicie wydzieram się na cały głos, przekazując otaczającej mnie bieli informacje o tym, że nie wiem, co się dzieje. Próbuję też przy okazji coś kopnąć lub zmienić w drobny mak.
 

_________________
Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!
Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie.
Obrazek III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015
Tym kolorem moderuję.


Śr, 1 sty 2014, 19:59
Zgłoś post
WWW
Roz-krecony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr, 15 maja 2013, 21:22
Posty: 129
Lokalizacja: Blisko i daleko w tym całym Wieloświecie
Naklejki: 1
Post Re: Odjechane RPG - Rozgrywka
e) Robię coś innego.
"-Ten kamień teleportacji od wuja to złom. Gdzie ja jestem? Jakoś tu dziwnie." - Pomyślał Zalmar.
Magiczne zmysły wyraźnie mówiły że WaterDeep to już nie jest i że jego zdolności magiczne są tu ograniczone i wynoszą 0,0000000000000001%. Zaczął zbierać myśli i przypominać sobie słowa nauczycieli:
"-STAŁA CZUJNOŚĆ!!! PAMIĘTAJCIE O TYM!!!" - Mówił profesor Szczek - Nauczyciel obrony magicznej.
"-Tutaj mi to nic nie da." - Myślał Zalmar. W końcu olśniło go, przypomniała mu się jedna z rozmów z wujem Rymszardem na początku nauki:
"-Co robić, gdy nie wiem co robić?
-A, dobre py-py-pytanie. Jak utknąłeś to usiądź, me-me-medytuj i spróbuj na-na-nawiązać łączność z naj-naj-najbliższymi ma-ma-ma-magami. Hehehehehe"

Więc Zalmar siada i zaczyna medytacje w nadziei że nawiąże łączność z magami (to znaczy głosy w głowie) którzy pomogą mu się wydostać.

_________________
Pozytywny forumowicz wita.
Forum Przygód Reksia jest super!
Płonna nadzieja na to, że Reksio i Kretes jeszcze powrócą.


N, 5 sty 2014, 21:03
Zgłoś post
Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 11 sie 2013, 09:36
Posty: 276
Naklejki: 0
Post Re: Odjechane RPG - Rozgrywka
MasterPieseke)Robię coś innego.
O matko jak mnie głowa boli,
-Powiedział MasterPiesek.
-Gdzie ja jestem?!Tylko mi przydarzają się takie rzeczy,dlaczego akurat mi?
Świetnie!A komórka akurat musi być rozładowana.
No dobrze zobaczę co radzi poradnik czarodzieja,zawszę go noszę przy sobie ponieważ może mi się czasami przydać.


Pn, 6 sty 2014, 17:15
Zgłoś post
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 25 kwi 2013, 12:00
Posty: 408
Naklejki: 0
Post Re: Odjechane RPG - Rozgrywka
b) Rozglądam się po pomieszczeniu i "odświeżam" sobię pamięć.

_________________
Obrazek


Cz, 23 sty 2014, 18:44
Zgłoś post
WWW
Doradca Budowlańców
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr, 14 lut 2007, 12:07
Posty: 3208
Lokalizacja: Tak
Naklejki: 4
Post Re: Land Of Immortals - Rozgrywka
Obrazek
Stefan Stach LucjanowskiHmm, to dziwne. Hmmm... To bardzo dziwne. Jeszcze przed chwilą rozmyślałeś nad walką z kosowcami, kreowałeś plany na pokonanie Nercala, a teraz?
A teraz siedzisz w pustej białej sali, bez okien, z jednymi, jedynymi drzwiami.
- Trafiłem do psychiatryka? - Zastanawiasz się. Przecież nie zrobiłeś niczego, co mogłoby w większy sposób złamać prawa fizyki... Ah.. Zrobiłeś? No to może faktycznie coś być na rzeczy. Rozglądasz się po pokoju i zastanawiasz się.
Z myśli wyrywa cię głośne pukanie do drzwi.

Co by tu zrobić?

a) Otwieram.
b) Nie otwieram!
c) Otwieram, ale nie otwieram! Cokolwiek to znaczy.
d) Robię coś innego, napisz co.



Obrazek
Ridlak Ununhex:To w sumie lekko przygnębiające. Jeszcze jakiś czas temu chodziłeś po niezliczonych blokowych korytarzach, które kompletnie łamały prawa fizyki, a także i po części metafizyki. Walczyłeś z toaletogłowym potworami, męczyłeś się ze szczurami, starymi dziadami.. osobami, które na każdym kroku pragnęły doprowadzić cię do załamania nerwowego. A teraz?
Cóż... Wszystko się pozmieniało. Wszystko jest takie ładne... Wszystko jest inne. Przypominasz sobie sytuację, kiedy to musiałeś zabić sam siebie.
- Trafiłem do nieba? A może to piekło? - pomyślałeś, będąc wciąż niezdecydowanym. Specyfikę pomieszczenia raczej najlepiej oddała by nazwa czyśćca, bo gdyby tak nie spojrzeć... Panowała tutaj sama biel.
Biel pochłaniała wszystko na swojej drodze... i płytki i ściany, nawet szafki. Znajdowałeś się w kompletnie białym pomieszczeniu bez okien.
Wtem rozległo się głośne pukanie do drzwi. Nie przypominasz sobie, abyś kogoś tutaj zapraszał.. W sumie wciąż nie wiesz gdzie jesteś.


Co by tu zrobić?

a) Otwieram.
b) Nie otwieram.
c) Otwieram, ale nie otwieram. Cokolwiek to znaczy.
d) Robię coś innego, napisz co.

Obrazek
AnubisCóż... Na pewno nie tego oczekiwałeś. Do tej pory zmagałeś się z mglistymi potworami, które wzięły się właściwie nie wiadomo skąd. Wiesz na pewno, że były większe od ciebie... ba.. nawet większe od większości znanych ci budynków, czy innych kreacji architektonicznych. Zastanawiasz się nad sensem wcześniejszego życia i nie możesz skonstruować żadnych, konkretniejszych wniosków. Wiesz tylko, że czujesz, jakby życie, które do tej pory miałeś, nagle przestało mieć większe znaczenie. Czujesz, że nabrało jakiegoś niepojmowanego, nowego sensu, czego w żaden logiczny sposób, nie potrafisz wyjaśnić. Znajdujesz się w kompletnie białym pomieszczeniu bez okien. Jedynym, prawdopodobnym sposobem wyjścia z tego miejsca, są drzwi. Taak, zgadłeś - również białe.
W tym momencie usłyszałeś dosyć głośne pukanie do drzwi.


Co by tu zrobić?


a) Otwieram.
b) Nie otwieram
c) Otwieram, ale nie otwieram. Cokolwiek to znaczy.
d) Robię coś innego.


Obrazek
Ludmiła Pozval- Coś... jasno tutaj - rzekłaś po przebudzeniu. Twoim oczom ukazało się kompletnie białe miejsce, nie mające żadnych okien, kontrastów, zaciemnień, ani niczego innego, co nie pozwoliłoby twoim oczom oślepnąć. Nerwowo zaczęłaś sprawdzać stan kieszeni w poszukiwaniu jakiejś zapałki.
Nic.. Kompletnie nic. Prawdopodobnie ktoś, kto cię tutaj sprowadził, bardzo chciał abyś nie praktykowała piromancji w swoim nowym pokoju. Może chciał, abyś od teraz wiodła spokojne życie, bez ognia, bez przemocy, bez.. zabijania?
Hmm... Taka wizja raczej cię nigdy nie satysfakcjonowała i masz tego wielką świadomość.
Wtem rozległo się donośne pukanie do drzwi.


Co by tu zrobić?


a) Otwieram.
b) Nie otwieram.
c) Otwieram, ale nie otwieram. Cokolwiek to znaczy.
d) Robię coś innego, napisz co.


Obrazek
Gienek z RadomiaObudziłeś się w kompletnie białym pomieszczeniu. Nie było tu żadnych okien, tylko jedne, jedyne drzwi, które jakoś kompletnie nie pasowały to tego miejsca. Nie były rzecz jasna innego koloru, ale były jakieś nieproporcjonalne, odmienne...
Nie potrafiłeś tego wytłumaczyć. W twoich uszach wciąż dudniło pytanie..
- Czy widziałeś mój bagaż? - Hmm, znałeś je już na pamięć. Pamiętasz bardzo dobrze jak uciekałeś przed Bladymi dziwadłami, które wciąż pytały o jedno i to samo. Jaki był w tym cel? To w sumie ciekawe.. bo sam do tej pory nie wiesz.
Wiesz jedynie, że teraz jesteś bezpieczny. Nikt nie chce cię o nic zapytać, nikt nie chce cię porąbać piłą mechaniczną na kawałki.. Hmm, wygląda na to, że pora na odpoczynek.
Pytanie tylko... czy na pewno? W tym momencie rozległo się dosyć wyraźne puknie do drzwi. Postawiłeś więc przed sobą nie lada dylemat.... Otworzyć, czy nie otworzyć? Oto jest pytanie..

Co by tu zrobić?

a) Otwieram.
b) Nie otwieram.
c) Otwieram, ale nie otwieram. Cokolwiek to znaczy.
d) Robię coś innego, napisz co.

Obrazek
Dagetysh KibharZnajdujesz się w kompletnie białym pomieszczeniu, bez okien, z jednymi, jedynymi, nieproporcjonalnymi do całości drzwiami.
Nie wiesz jak, nie wiesz skąd, nie wiesz dlaczego się tu znalazłeś. Wiesz jednak jedno - przynajmniej nie ma tu tych beznadziejnych mrówek. Pamiętasz jak te gigantyczne owady przejęły władzę nad światem, jedna chciała być nowym prezydentem USA, albo Kanady... w sumie sam już dobrze nie pamiętasz. Wiesz, że miałeś z nimi nie lada problem. W pewnym sensie nudziło cię to. Twój styl życia jest na pewno inny, bardziej skryty, a twoje codzienne zadania ograniczają się z reguły do zabijania, czy też kradzieży drobnych rzeczy. Czujesz w sobie obecność wielkiego wojownika, który z pomocą swoich umiejętności, jeszcze kiedyś nieźle namiesza.
Z twoich jakże skromnych rozważań, wyrywa cię głośne pukanie do drzwi.


Co by tu zrobić?

a) Otwieram.
b) Nie otwieram.
c) Otwieram, ale nie otwieram... Cokolwiek to znaczy.
d) Robię coś innego. Napisz co.

Obrazek
Eliot RainTwoje życie wydawało się być do tej pory niezwykle skomplikowane. Nigdy nie miałeś czasu na większy odpoczynek, praktycznie zawsze było coś do roboty, a ta ostatnia przygoda z kangurami, duchami i wężem, tylko przeświadczyła cię w przekonaniu, że przecież zawsze może być gorzej. W sumie wciąż nie wiesz o co w tym wszystkim chodziło, ale jakoś nie zawracasz sobie tym głowy. Czemu? To w sumie skomplikowane.. sam nie potrafisz tego w logiczny sposób wytłumaczyć.
Być może chodzi o specyfikę tego miejsca, może to ono każe ci zapomnieć o tym, co już było? Jesteś obecnie w kompletnie białym pomieszczeniu, bez żadnych okien, które posiada jedne, jedyne drzwi, całkiem nieproporcjonalne co do całości tego miejsca.
Usłyszałeś głośne pukanie do drzwi.


Co by tu zrobić?

a) Otwieram.
b) Nie otwieram.
c) Otwieram, ale nie otwieram. Cokolwiek to znaczy.
d) Robię coś innego, napisz co.


Obrazek
Ż. ArtObudziłeś się. Znowu białe pomieszczenie, znowu brak jakiegokolwiek sensu, znowu miejsce, z którego zapewne nie tak łatwo się wyrwać. W resztkach twojej pamięci, jeszcze widnieje życie w mieście Dowcipnisia. Pamiętasz jak musiałeś się namęczyć, aby otworzyć drzwi do jego twierdzy. Pamiętasz gigantyczną marchewkę, którą tam znalazłeś. Pamiętasz jak uciekałeś... i pamiętasz gościa w masce, który chciał zagrać z tobą w grę. Zaraz zaraz... Czy to też nie było jakieś białe pomieszczenie? Zaczynasz się zastanawiać. Wiesz w pewnym sensie, że możesz się mylić. W końcu nie ma tutaj żadnego telewizora ani okna. Czyli.. Czyli... Idąc drogą dedukcji... Pan w masce nie ma jak się z tobą skontaktować...
Ale zaraz zaraz... Czy ktoś przypadkiem nie pukał do drzwi?


Co by tu zrobić?

a) Otwieram.
b) Nie otwieram.
c) Otwieram, ale nie otwieram. Cokolwiek to znaczy.
d) Robię coś innego, napisz co.

Obrazek
Dave ConstantObudziłeś się w kompletnie białym pomieszczeniu, bez okien, z jednymi, jedynymi drzwiami, nieproporcjonalnymi do całości miejsca w którym się znalazłeś. Pokój skłaniał cię do swojego rodzaju refleksji. Przypominasz sobie poprzednie momenty życia, w których to dzielnie stawiałeś czoła huraganom, zdesperowanym duchom sędziów, a także innym rzeczom, które raczej nie śniłyby się żadnym filozofom, w nawet największych koszmarach. Wiesz, że przeżyłeś coś, czego inni prawdopodobnie nigdy nie daliby rady przeżyć. Czujesz się w pewnym sensie zwycięzcą, ale mimo wszystko, nie skłania cię to do żadnego samozachwytu. Czujesz, jakby twoje wydarzenia z życia, nagle straciły większy sens. Sam nie wiesz dlaczego. Może to przez specyfikę tego miejsca? A może to po prostu wina pana premiera?
Z tych filozoficznych rozważań wyrywa cię głośne pukanie do drzwi.

Co by tu zrobić?

a) Otwieram.
b) Nie otwieram.
c) Otwieram, ale nie otwieram. Cokolwiek to znaczy.
d) Robię coś innego, napisz co.

_________________
Tego koloru w swoich postach raczej nie zobaczysz. Adminowi się nie chce i nie interesuje się Tobą.


Pt, 11 lip 2014, 12:56
Zgłoś post
WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 872 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54 ... 59  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB! © 2000, 2002, 2005, 2007, 2010, 2013, 2019 phpBB Group.
Designed forum urobiony przez STSoftware dla PTF.
Tłumaczenie skryptu od phpBB3.PL