|
|
Teraz jest Pt, 1 lis 2024, 01:37
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
arturros
Starszy Norman
Dołączył(a): Pn, 6 sie 2007, 12:20 Posty: 345 Lokalizacja: Skądś
|
Moje nowe Opko
Rozdział 1: Początek nowej przygody.
Kretes siedział nad stawem spoglądając w niebieską toń. Myśli kłębiły się w jego głowię znikając i powracając. Słońce chyliło się ku zachodowi rozjaśniając wszystko pomarańczowym blaskiem. Molly wyszła z kopca by zebrać pranie, na widok obijającego się kretesa krecica łagodnie powiedziała:
-Kretesie, całymi dniami nic prawie nie robisz, od czasu tego najazdu na podwórko i akcji nic się nie dzieje, znajdź sobie jakąś pracę.
-Nie mam zbytnio ochoty na branie roboty- zrymował kretes i wstał z trawy.
-Molly- zaczął kret- od czasu naszego ślubu zauważyłem, że często pakujemy się razem w kłopoty. Czuje, że powinniśmy więcej czasu spędzać poza przygodami, w spokoju i w podróży- zakończył swój monolog kretes.
Molly uśmiechnęła się i powiedziała do kretesa:
-Nawet, gdy mamy przygody czuje, że jesteśmy razem
Kretes uściskał Molly i pomógł jej zdjąć pranie, po chwili siadł i wyciągnął kartkę oraz długopis.
Gdy czasem kret szukać chce dobra swojego, czasem inny kret mówi nie szukaj dobra mojego. Czasem życie zepsuć się może jak fale nawiedzające bałtyckie morze. Kret siedząc rozmyśla o przygodach i jego ducha pagodach. Czasem i myślał:, „Co się dzieje, czyżby wszyscy stracili nadzieje”. Teraz i ten kret rozmyśla, rozmyśla podczas nudy olbrzymiej o swoich przygodach…
Kretes westchnął i odłożył kartkę i długopis. Ostatnio w jego życiu zdarzało się wiele napływów natchnienia. Pisał wierszę, sztuki a nawet pamiętniki o swoich przygodach. Tych, które znacie i których nie, niedawno skończył pisać książkę: „Powrót Kreta”, w której opisywał różne przygody oraz swoich przyjaciół. Kretes wstał i poszedł do kogutów zobaczyć, co znowu zmajstrowali. Przed domem stał ogromny maszt. Na dole znajdowała się pralka, piecyk i stary telewizor, poza tą stertę przyspawanego złomu wystawały dwie drabiny połączone sznurkiem i kablami żeby konstrukcja się nie zniszczyła była przymocowana do dachy domu i szopy oraz kilku słupach wielkie szare drutowe liny. Na szczycie konstrukcji znajdowała się satelita zrobiona z drewnianej bali i obciętej miotły.
-Co wy tam kombinujecie- zapytał koguty kretes.
-Próbujemy się połączyć z Arturrosem…- odpowiedział kogut.
-…śni nam się po nocach- dokończył Kornelek.
-Przecież najbliższa stacja flamingów jest położona kilka tysięcy lat świetlnych od ziemi- odpowiedział zdziwiony kretes
-Niekoniecznie- odpowiedział kogut- niedaleko znajduje się stacja Flamingolannd’s 4 na której znajduje się Arturros.
Koguty zainstalowały mikrofon od karaoke i dwa głośniki. Kornelek szybko włączył maszynę. Maszynka zaczęła się trząść i wydawać dziwne odgłosy.
Jednak po chwili zorientowali się, że odgłosy nie dochodzą z maszyny. Nagle pośrodku podwórka pojawił się portal, z którego wyskoczył wysoki flaming w koronie i pelerynie. Był to Arturros. Obejrzał się po podwórku i spojrzał na kretesa.
-Kretesie, jest ważna sprawa- odezwał się flaming.
„Nareszcie przygoda”- pomyślał kretes i kiwnął głową, co miało znaczyć tak.
Co się stało Arturrosowi?
Jaka przygoda czeka na Reksia i kretesa?
I co dalej?
Tego dowiecie się w następnym rozdziale, jeśli kiedykolwiek powstanie.
_________________
Najnowszy news 2010-09-21. Zapraszam też:
http://newflamingoland.blog.onet.pl/
|
Pn, 3 maja 2010, 11:22 |
|
|
Duchman
Starszy Norman
Dołączył(a): N, 3 sty 2010, 11:25 Posty: 331 Lokalizacja: Z Bobroru
|
Nie złe, trochę błędów, ale fabuła fajna, tak na... 6/10, bo dopiero pierwszy rozdział...
_________________Witajcie!
Mniemam, że mniemanie zamniemuje mniemacza mniemającego.
Piszę poprawnie po polsku.
Magia rządzi, pamiętaj!
|
Pn, 3 maja 2010, 11:31 |
|
|
Luk
Lider Podziemia
Dołączył(a): N, 18 sty 2009, 12:44 Posty: 1340 Lokalizacja: I tak nie wiesz gdzie to jest
Naklejki: 0
|
Arturrosie, widzę że wzbiłeś się na wyższy poziom. Ładne opisy, mało błędów ortograficznych (co w twoich poprzednich opowiadaniach było głównym minusem). Kilka błędów interpunkcyjnych, ale ładnie. Tylko nie rozumiem, czemu ciągle te flamingi. Mógłbyś wymyślić inne postacie i jak znając ciebie, głównym wrogiem będzie Akadsuid (czy jak to się tam pisze). Mógłby być to nowy wróg, wymyśl kilka nowych postaci. Postawię 9/10 na zachętę.
|
Pn, 3 maja 2010, 12:09 |
|
|
Dominik
Bardzo Stary Norman
Dołączył(a): So, 6 gru 2008, 12:33 Posty: 680 Lokalizacja: Bochotnica
|
B. fajne, prawie bez błędów, a przede wszystkim dobre stylistycznie. Na początek 9/10, wyciśnij coś z tego jeszcze
_________________Lwów i Wilno na zawsze polskie! Zdobywca II miejsca w konkursie poetyckim, zorganizowanym na pięciolecie Forum Reksia. Piszę poprawnie po polsku"Myślałem i wymyśliłem bezmyślnik ~. Stawiać się go będzie przed zdaniem nie mającym sensu." - Tytus de Zoo
|
Pn, 3 maja 2010, 18:44 |
|
|
arturros
Starszy Norman
Dołączył(a): Pn, 6 sie 2007, 12:20 Posty: 345 Lokalizacja: Skądś
|
Rozdział 2: U wrót prawdy
-Kretesie- rzekł, Arturros, kiedy siedzieli już w pokoju, kretesa- muszę powiedzieć ci coś ważnego.
-Mów- powiedział kret
-A więc cała galaktyka jest zagrożona- tłumaczył Arturros- pewien wojownik ciemnej strony podpisał pakt z federacją Kretalionu. Federacja ta składa się z tych, którzy przeszli na ciemną stronę mocy i postanowili zniszczyć całe dobro na świecie.
-Kim jest ten wojownik- zapytał kretes
-To twój matek- powiedział z trudem, Arturros. Zapadło milczenie przerywane jedynie śpiewaniem Molly, która nuciła, co leprze fragmenty zespołu „Bony Kret”, którego lubiła słuchać podczas zmywania garów. Kretes zebrał się wreszcie na odpowiedź:
-Ale mój matek zginął podczas powrotu z stanów. Pracował tam, jako szef biura podróży „Kreto Tours”. Jakim cudem mógł stać się zły?
-Niestety kretesie prawda jest inna- odparł flaming- twój matek był dowódcą 5 dywizjonu do walki z drobiem chaosu. Zginął, bo został zjedzony na pół przez ich szefa. Udało nam się uratować go dzięki trudnemu eksperymentowi genetycznemu. Jednak drób zakorzenił się w nim i przejął nad nim kontrolę- Arturros westchnął po wyjawieniu kretowi trudnej prawdy.
-Babć i dziadka nic mi o tym nie mówili- oburzył się kretes
-Bo babć i dziadka uważali moc za kompletne dziwactwa a swojego syna za dziwaka- tłumaczył flaming- bali się też żebyś i ty nie miał mocy, jednak masz ją po matku i tatce.
-A skąd niby ty to wiesz- oburzył się jeszcze bardziej kretes.
-Byłem przyjacielem twojego matka i taki- odparł flaming.
-No i co dalej- zapytał kretes zaakceptowawszy sytuacje.
-Buduje razem z Akadsukidem ogromnego kreta, który będzie potrafił zniszczyć nawet planetę- mówił Arturros
-Czyli, że to Akadsukid założył tą całą federacje- zapytał kretes
-Niezupełnie- odparł flaming- tak naprawdę Akadsukid jest jedynie współzałożycielem. O prawdziwym założycielu wiemy tyle, że zwie się Lord Kretius. A teraz wróćmy do wielkiego kreta. Ma on zainstalowane ogromne działo beta-laserowe ukryte pod zasłoną w „ustach kreta”. Podobno działo zasila też własny reaktor umieszczony gdzieś w „brzuchu kreta”.
-Czyli teraz musimy zmierzyć się z kolejnym wymysłem Akadsukida.
-Dokładnie- potwierdził Arturros i wstał od stołu.
***
Tym czasem na krańcach galaktyki powstaje ogromny kret. Maszyna otoczona jest wieloma posterunkami i generatorem pola siłowego umieszczonego na pobliskiej planecie Delfin&Rator. Z impulsu wyszedł nieduży statek przypominający samolot z silnikami na ogonie. Transportowiec wleciał zgrabnie przez niedużą kwadratową dziurę w polu siłowym, która potem od razu się zamknęła. Statek zgrabnie osiadł w hangarze między dwoma szponami kreta. Hangar był zatłoczony kretami. Były ubrane w czarne zbroje z dużymi hełmami na głowach. Hełm ukazywał tylko oczy kreta ukryte za specjalną szybą. Do statku podszedł wysoki delfin w hełmie podobnym do hełmu szturmowców kuratora i czarnym stroju oficera. Z lewej strony nagle otworzyły się drzwi i wyjechała platforma aż do podłogi. Zszedł po niej kret z czerwono-czarnymi włosami i w czarnych szatach.
-Witaj lordzie Kretonosie- przywitał kreta delfin- witamy na Wielkim Krecie II.
-Witaj admirale Klipiór- rzucił niskim głosem kret
-Melduje, że twoje klony zostały dostarczone- powiedział delfin wskazując na grupę ustawionych szeregach kretów w czarnych zbrojach.
-Czy przybył Dard Miaul- zapytał Kretonos
-Oczywiście, że tak panie- powiedział delfin wskazując na czerwonego kota w kapturze.
-Miaul! Masz szanse stać się mrocznym lordem federacji- rzekł Kretonos
-Co rozkażesz. Miał!- Powiedział Miaul
-Masz zabić kreta kretesa- Rzekł Kretonos
-Oczywiście o panie- powiedział Miaul kłaniając się.
Czy Miaul pozbędzie się kretesa?
Kim jest tajemniczy lord Kretonos?
Jakie plany ma Akadsukid?
Tego (Mam nadzieje) dowiecie się w następnym rozdziale. O ile kiedykolwiek powstanie.
_________________
Najnowszy news 2010-09-21. Zapraszam też:
http://newflamingoland.blog.onet.pl/
|
Wt, 4 maja 2010, 12:14 |
|
|
Luk
Lider Podziemia
Dołączył(a): N, 18 sty 2009, 12:44 Posty: 1340 Lokalizacja: I tak nie wiesz gdzie to jest
Naklejki: 0
|
Niestety z ortografią i interpunkcją coraz gorzej. Ciekawe jest nawet, ale znowu ten Akadsukid. Ale dobrze że będą jacyś inni wrogowie. Mam nadzieję, że będzie lepiej, chociaż tak jak w 1 rozdziale. 8/10.
|
Wt, 4 maja 2010, 13:33 |
|
|
Dominik
Bardzo Stary Norman
Dołączył(a): So, 6 gru 2008, 12:33 Posty: 680 Lokalizacja: Bochotnica
|
Opuściłeś się w tym rozdziale. Wiele błędów interpunkcyjnych i ortograficznych, chociaż nadrabiasz treścią. Trochę się popraw, a będzie naprawdę dobra nota - tymczasem 5/10
_________________Lwów i Wilno na zawsze polskie! Zdobywca II miejsca w konkursie poetyckim, zorganizowanym na pięciolecie Forum Reksia. Piszę poprawnie po polsku"Myślałem i wymyśliłem bezmyślnik ~. Stawiać się go będzie przed zdaniem nie mającym sensu." - Tytus de Zoo
|
Wt, 4 maja 2010, 21:39 |
|
|
nieznany
Mistrz Gry
Dołączył(a): Śr, 21 sty 2009, 17:53 Posty: 2045 Lokalizacja: Uniwersum Kreacji
Naklejki: 4
|
Rozdział 2 rzeczywiście gorszy, pod względem interpunkcji i ortografi, choć akcja zaczyna się toczyć. I, uwzględniając to, jak pisałeś przed banem, stwierdzam, że powoli trafiasz na czołówkę. Pilnuj paru szczegółów:imiona dużą literą (jak można się przy tym mylić?) i pytajniki na końcu pytań (też banalne pomyłki). A tak to nieźle. 7/10-oceniam na miarę twoich możliwości i stwierdzam, że to naprawdę dużo.
_________________Rrauu hau hou grrao Hauhaure (hau. Mówię poprawnie po Hauhasku). Tym kolorem prowadzę walkę admina ze złem."Wszyscy jestescie moimi dziubaskami ^^" <- Ten cytat zawsze poprawia mi humor, Api.
|
Cz, 6 maja 2010, 21:02 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|