Ja sądzę, że tak.

Zasysacz czasu(odkurzacz) po zatkaniu rury zaczyna mocniej zasysać.
Sam to sprawdzałem.

Tak to raczej nie. Ale looknij tutaj:
http://members.fortunecity.com/timevehicle/timevehicle_pl.htm

Zbudowanie wehikułu jest niemożliwe a jakby to skąd weźmiesz lej czasowy no właśnie bo to tylko gra.

Nawet gdyby się zbudowało taką maszynę to by tylko zakałapućkała jak polecisz w przeszłość to możesz nawet swoją obecnością zmienić bieg dziejów a w przyszłość to nie możesz się spotkać ze przyszłościowym sobą bo zakłucisz rytm chronomatyczny

Prawda. Mój brat zawsze narzeka na motyw podróży w czasie, bo najmniejszy szczegół może całkowicie zmienić bieg rzeczy! Zgadzam się z tymi co tak sądzą.

Ja też się zgadzam, lecz... lecz... wehikuł czasu nie można zbudować w tych czasach, lecz w przyszłości (może) tak

Jest to bardzo ciekawy temat. Ja z kolei myślę że wybudowanie maszyny przenoszącej w czasie byłoby możliwe, jednakże tylko w przyszłość. Dlaczego? Istnieją teorie paradoxów, między innymi paradoks dziadka (babcia w RiKN). Jeśli "sofnęlibyśmy się w czasie" i zastrzelili własnego dziadka, to nie mamy prawa się urodzić, a jeśli się nie urodziliśmy, nie mogliśmy się przenieść w czasie. Też może istnieć paradox pamięci, w którym odwiedzamy siebie. Nie pamiętamy tego więc nie jest to możliwe chyba że istnieje wiele rzeczywistości. Z kolei w przyszłość możemy się przenieść za pomocą hibernacji. Myślę że można to odczuć po prostu jako sen... O kurcze pofilozofowałem trochę i myślę że wam nie wysadziło głów

Nie martw się. Ciekawą teorię napisałeś (głowa tylko trochę dymi).

Bardzo ciekawy temat, podobno wynaleźli już wehikuł czasu... to znaczy telepor.

Ale jak teleport wynaleźli to wehikuł pewnie kiedyś też.

Tak, tylko że teleportowali tylko komórki, a nie ludzi. a wehikuł to zbudować można w snach

http://www.przygodyreksia.aidemmedia.pl/pliki/kretes/forum/reksioforum/viewtopic.php?f=14&t=3354

Zapraszam do lektury tego tematu, który z resztą sam zapoczątkowałem. Jest tam dyskusja na temat podróży w czasie. Punktem wyjścia był paradoks pojawiający się w fabule gry. Mianowicie, Reksio i Kretes zbudowali wehikuł dzięki instrukcji Nostradamusa, a Nostradamus znał instrukcję od Kretesa - swojego Babcia bo jak wiadomo był to Nosek, Trampek, Dantek i Muszka. Kretes zaś opowiedział o wehikule bo dowiedział się o nim od swoich wnuków, a one od niego, a on od nich. Istna pętla czasowa i to jeszcze paradoksalna. Nikt nie wymyślił tego wehikułu.
Chodzi o to że podróże w przeszłość niosą za sobą całą masę paradoksów które są rozwiązywane w taki sposób że niby alternatywne wszechświaty albo co innego. Tak więc powstaje cała masa różnych teorii na temat tych podróży. Jak rozwiązać ten problem że coś się już stało a ma się stać jeszcze raz. A jak zabiję swojego dziadka to czy nagle zniknę, bo przecież tak naprawdę każdy najmniejszy ruch w przeszłości mógł zmienić diametralnie przyszłość, ale skoro już ktoś się przeniósł to co wtedy. I jest tak że jedni gdybają że jak się cofasz w czasie to do alternatywnego wszechświata których jest nieskończenie wiele albo stwarzasz za każdym razem jeden taki wszechświat. Drugi pomysł był taki że można się przenosić ale tylko do momentu wynalezienia wehikułu.
Jak oglądniecie jakiś film o podróżach w czasie to większość z nich ma w sobie te paradoksy i tak jak w Reksiu kilka teorii na temat podróżowania w czasie jest zmieszanych ze sobą i czasem jak się nad tym myśli to widzi się masę absurdów i się myśli: czemu nie trzymają się oni jednej wersji. Ale przecież nikt się w czasie nie przeniósł do tyłu. Można by o tym długo pisać a nic z tego nie wyniknie. Każdy coś tam gdyba. Ja myślę że ludzie chcą podporządkować sobie czas - a wymyślili sami to abstrakcyjne pojęcie i mają czas za coś zupełnie innego. Coś jak zegar, który można cofnąć. Dzieje się i to jest czas a co się stało to się stało. Ale często ludzie żałują tego co zrobili i myślą co by było gdyby... i wtedy marzą o możliwości podróżowania w czasie...albo chcą odwiedzić przodka czy coś tam zobaczyć z przeszłości.
Dodam że teoretycznie można oglądać przeszłość bo światło jak wiemy porusza się z prędkością światła i dla cząstki światła czas nie istnieje. To znaczy że jeśli daleko stąd żyje obca cywilizacja z niesamowitą technologią to może oglądać ziemi sprzed bardzo dawna. Bo informacja świetlna dociera do nich z opóźnieniem. A gdyby oni od dawna nagrywali Ziemię i kiedyś przylecieli do nas i nam puścili filmy - ziemia sprzed... Zabawne ale to co działo się pod Grunwaldem teoretycznie można by jeszcze zobaczyć. Śmieszne jest też to że fale radiowe idą w kosmos. I jeśliby istniała obca cywilizacja to mogłaby odbierać nasze stare audycje radiowe. A są na świecie ludzie których praca polega na wyłapywaniu fal radiowych w kosmosu na wypadek gdyby kosmicie mieli radio. Ale nie udało się ludziom wyłapać żadnych fal radiowych tylko raz, ale to mogła być pomyłka bo i tak nie było to nic konkretnego.
To są tematy bardzo ciekawe ale trudne do zbadania i bardzo teoretyczne. A podróż w czasie w przyszłość jest z punktu widzenia współczesnej nauki jak najbardziej możliwa. Choćby przez dylatację czasu. Trzeba zbliżyć się do prędkości światła.

To jest bardzo rozległy temat.

Aha, proponuję zajrzeć do tematu podanego na początku posta. Rozmowa w nim jest na podobne tematy. Podróże w czasie, ich absurdalność i niemożliwość w fabule Reksia razem. Bardziej zasadny temat ze względu na jego powiązanie z grą bo jak wiadomo to dział Reksio i wehikuł czasu. Ale oczywiście rozmowa jak to rozmowa nie tylko na temat gry. W temacie ponadto wypowiada się Szalony Kapelusznik i Suseł, czyli nasi kochani twórcy gier z Reksiem a że temat sam kiedyś zakładałem i pamiętam to polecam. Jak coś chcecie powiedzieć to nie bójcie się odświeżać.http://www.przygodyreksia.aidemmedia.pl/pliki/kretes/forum/reksioforum/viewtopic.php?f=14&t=3354

Nie teleportowali i nie komórki! Zrobili dokładną kopię cząsteczki w innym miejscu oddalonym o kilka kilometrów. Komórka to już coś żywego, a cząsteczka nie.

Ja słyszałem coś innego

No ale mnie sie wydaje że nie można zbudować Wehikułu,ponieważ gdybyśmy mogli się cofnąć np.żeby zapobiec II wojny światowej to nie masz pewności co by się stało gdyby II wojna rozpoczęła się później i z użyciem gorszych bomb atomowych.Albo też gdyby się cofnąć po to żeby dowiedzieć sie o tym czy Jezus zmartwychwstał albo czy naprawdę można by było zapobiec fali komunizmu i Związku Radzieckiego w Europie i na Świecie.Lepiej żeby nie było wehikułu bo byłby istny chaos na świecie.Bo by się dostał w niepowołane ręce i by ten zły człowiek doprowadził do zniszczenia świata.

No i właśnie coś takiego też jest paradoxem. Jeśli obejrzał ktoś film "Powrót do Przyszłości" (naprawdę warto ) mógł tam dostrzec w drugiej części ciekawy paradox: